6 czerwca 1944 roku alianci rozpoczęli inwazję we Francji. Jej początek, czyli D-Day, był największą operacją morsko-desantową, jaka kiedykolwiek miała miejsce. Archiwalne zdjęcia z tego wydarzenia są oczywiście czarno-białe. Artystka Marina Amaral postanowiła w szczególny sposób uczcić 73. rocznicę tego wydarzenia. W tym celu cyfrowo pokolorowała 10 fotografii.
- D-Day to naprawdę szczególna data i bardzo chciałam uczcić jej rocznicę, przygotowując taką właśnie serię - opowiedziała Gazecie.pl Marina Amal. - Bardzo żałuję, że nie miałam więcej czasu, żeby pokolorować ich jeszcze więcej. Cieszę się jednak, że ludziom spodobało się to, co już zrobiłam - przyznała.
Bob Landry
Wybranie i pokolorowanie 11 zdjęć zajęło artystce trzy dni (i trzy noce). Jak sama przyznaje, było to dla niej trudne ze względu na emocje, które w niej wzbudzają. - Jestem pełna podziwu, kiedy myślę o tym, ile żołnierze muszą przejść i ile wysiłku wymaga od nich ich praca. Szczególnie w przypadku żołnierzy, którzy brali udział w operacjach w Normandii. Kiedy kolorowałam te zdjęcia, przyglądałam się ich twarzom i nie mogłam przestać o tym myśleć. Kto wie, co ich spotkało? To bardzo stresujące - opowiadała.
U.S. National Archives and Records Administration
Cała Operacja Overlord, zainicjowana przez D-Day, trwała blisko trzy miesiące. Uczestniczyło w niej ok. 200 tys. żołnierzy alianckich. Wielu z nich zginęło. Ta świadomość była dla artystki szczególnie trudna.
PhotosNormandie
Amaral wybrała wiele nieoczywistych zdjęć. Wśród nich dwa to portrety osób, które chciała wyróżnić.
Kapitan James Martin Stagg odpowiadał za prognozę pogody w dniu lądowania w Normandii. Początkowo D-Day miał nastąpić 5 czerwca, jednak z uwagi na złą pogodę gen. Eisenhower postanowił przesunąć go na kolejny dzień.
Na zdjęciu znajduje się szef lotnictwa marszałek sir Trafford Leigh-Mallory, który kierował operacją w powietrzu.
Marina Amaral pokolorowała już dziesiątki historycznych zdjęć upamiętniających ważnych ludzi lub wydarzenia. Na pytanie, czy planuje kolejny projekt, odpowiedziała entuzjastycznie. - Oczywiście, zawsze koloruję! Nigdy nie przestaję. W przyszłym roku czeka mnie duży projekt, ale to nie znaczy, że robię sobie przerwę. Cały czas będę kolorować kolejne zdjęcia i opowiadać wyjątkowe historie. Mam nadzieję, że dzięki mnie, będzie można je obejrzeć z nowej perspektywy - powiedziała.
Właśnie na tej nowej perspektywie zależy jej najbardziej. - Mam okazję rzucić nowe światło na dobrze znane historie i niejako przywrócić uwiecznionych na nich ludzi do życia. To dla mnie największa nagroda - mówi.
Z tego konkretnego projektu jest szczególnie zadowolona. - Jestem niesamowicie dumna, że ludzie rozumieją, po co to robię - stwierdziła.
Oprócz zdjęć z lądowania Normandii Marina pokolorowała fotografie wielu znanych osób - w tym naukowca Alberta Einsteina, prezydenta USA Abrahama Lincolna i domniemanego zabójcy Kennedyego Lee Harveya Oswalda.
Inne zdjęcia artystki są dostępne m.in. przez jej oficjalną stronę na portalu Facebook oraz jej stronie internetowej.