Ponad milion osób na ulicach Manili. Setki wiernych mdlały, ale każdy chciał dotknąć świętej figury

64-letni Benjamin Tayzon w 1990 r. stracił dwa palce u stóp, kiedy koła wózka wiozącego Czarnego Nazarejczyka przejechały mu po nodze. Twierdzi, że Bóg zwrócił w ten sposób uwagę na jego grzechy. - To pamiątka, jak tatuaż, którego nie można nigdy usunąć - mówi w rozmowie z agencją AP. W tym roku znów pojawił się na procesji

Niektórzy z pątników przyszli też z modlitwą o zdrowie bliskich, tak jak Jenny Benedicto, której 4-letni syn cierpi na chorobę płuc. Kobieta, z którą rozmawiali reporterzy AP, próbowała zbliżyć się do figury, by dotknąć ją kawałkiem ręcznika i później owinąć nim syna. Została jednak ściśnięta przez tłum i zemdlała. Jak informuje Czerwony Krzyż, w trakcie procesji udzielono pomocy ok. tysiącu osobom

W Manili panują obecnie ok. trzydziestostopniowe upały. Nie bez powodu ludzie w tłumie mdleli z gorąca, wycieńczenia i ścisku. Służby polewały uczestników wodą, by nieco obniżyć temperaturę

Figura Jezusa Chrystusa naturalnej wielkości przybyła do Manili z Meksyku na statku w 1606 r. Na pokładzie doszło do pożaru, jednak rzeźby nie zniszczył ogień, tak jak i inne kataklizmy. Filipińczycy są przekonani, że nie jest to przypadek i Czarny Nazarejczyk to wyjątkowa figura, której dotknięcie może uzdrowić lub zapewnić dobrobyt

Wydarzenie było nadzorowane przez służby z obawy przed atakami terrorystycznymi tzw. Państwa Islamskiego. Ambasady - brytyjska i amerykańska - zaapelowały wcześniej do swoich mieszkających tam obywateli o ostrożność.

Władze wprowadziły podczas procesji zakaz noszenia broni i plecaków, a także zabroniły używania dronów

Uczestnicy procesji w Manili

Uczestnicy procesji w Manili z Czarnym Nazarejczykiem na Filipinach. Miliony ludzi na ulicach

Uczestnicy procesji w Manili

Uczestnicy procesji w Manili

Uczestnicy procesji w Manili

Uczestnicy procesji w Manili

Uczestnicy procesji w Manili

Uczestnicy procesji w Manili

Uczestnicy procesji w Manili

Uczestnicy procesji w Manili