"Ty czarownico! Ja Ci dam!". Co o aborcji mówili politycy PiS i Ojciec Rydzyk [CYTATY]

Na wypowiedź Pierwszej Damy natychmiast zareagował o. Tadeusz Rydzyk. Dyrektor Radia Maryja najpierw powiedział: "Nie nazywajmy szamba perfumerią", komentując spotkanie Marii Kaczyńskiej  z dziennikarkami. Potem na jednym ze swoich wykładów powiedział o żonie prezydenta Lecha Kaczyńskiego: "Trzeba dobro oddzielić od zła. Szambo od perfumerii. Pani prezydentowa z taką eutanazją? Ty czarownico! Ja ci dam! Jak zabijać ludzi, to sama się podstaw pierwsza".

Lech Kaczyński za czasów swojej prezydentury stanowczo sprzeciwiał się zaostrzaniu przepisów dotyczących aborcji. W 2007 r. mówił: "Wysoko cenię koalicję, która jest w stanie zmienić Polskę, natomiast jeżeli chodzi o sprawy związane z aborcją, to uważam, że osiągnięty piętnaście czy czternaście lat temu kompromis, jest kompromisem, którego nie wolno naruszać". Ostatnie zdanie powtórzył dla wzmocnienia swoich słów.

Jarosław Kaczyński, kiedy był premierem rządu PiS, miał podobne zdanie jak brat na temat przepisów aborcyjnych. W 2007 r. mówił: "Demokratyczne, praworządne państwo nowoczesne ma pewne limity i ograniczenia. Nie może np. zmusić zgwałconej kobiety do rodzenia dziecka".

Poseł Jacek Sasin również nie należy do radykalnego skrzydła w Prawie i Sprawiedliwości. "Ochrona życia powinna nam wszystkim przyświecać. Myślę jednak, że dzisiaj w Polsce nie ma przyzwolenia społecznego na całkowity zakaz aborcji" - powiedział w październiku 2015 r.

Beata Szydło dzisiaj wije się jak piskorz, kiedy dziennikarze zadają pytania o jej stosunek do całkowitego zakazu aborcji. Jednak w marcu 2016 r. pytana w "Jedynce", czy poprze projekt ustawy "Stop Aborcji", powiedziała: "Episkopat w tej chwili nawołuje do tego, żeby przyjąć takie zmiany. Jeżeli chodzi o moje zdanie, zdanie Beaty Szydło - tak, ja popieram tę inicjatywę".

Wydaje się, że Jarosław Kaczyński zmienił swoje poglądy dotyczące aborcji. Jego stanowisko jest teraz bardziej radykalne. "Jako katolik podlegam nauce, którą głoszą biskupi i co do tego nie ma wątpliwości" - powiedział w marcu 2016 r.

Poseł Joachim Brudziński, jak na PiS, ma dość liberalne poglądy. "Nie jestem w stanie wyobrazić sobie sytuacji, w której matka mająca do wyboru życie nienarodzonego dziecka czy swoje własne, miałaby przepisami prawnymi być zmuszana do przyjęcia postawy heroicznej" - powiedział w kwietniu 2016 r.

Aborcja to temat, który pozwala zaistnieć w mediach politykom z drugiego rzędu sceny politycznej. Zazwyczaj mają znacznie bardziej radykalne poglądy niż ich liderzy. Tak jest z posłem PiS z Ostrołęki, Arkadiuszem Czartoryskim. "Jaka to jest różnica, czy dziecko jest poczęte w wyniku gwałtu, czy nie? W czasie drugiej wojny światowej, w wyniku masowych gwałtów Niemców na Polkach po Powstaniu Warszawskim, urodziło się wiele dzieci. Ci ludzie było dobrymi Polakami, wspaniałymi ludźmi, budowali Polskę" - powiedział w jednym z wywiadów w kwietniu 2016 r.

Znany ze swoich katolickich poglądów Jarosław Gowin, minister nauki i szkolnictwa wyższego, jest przeciwny całkowitemu zakazowi aborcji: "Jestem przeciwko aborcji, ale całkowity zakaz aborcji w Polsce byłby krokiem ku dechrystianizacji Polski na zasadzie mechanizmu wahadła" - powiedział w kwietniu 2016 r.

Poseł Stanisław Pięta od lat nie ukrywa, że jest zwolennikiem całkowitego zakazu aborcji i ma nadzieję na to, ze ustawa komitetu "Stop Aborcji" zostanie uchwalona przez większość sejmową. "Dzieci podejrzane o niepełnosprawność, a także poczęte w wyniku gwałtu, nie mogą płacić życiem za to, że zostało popełnione przestępstwo albo za wynik badania" - przekonywał we wrześniu 2016 r.

Najbardziej kuriozalna wypowiedź w tej sprawie należy do posła Dominika Tarczyńskiego z Kielc. "Jeśli kobieta zostanie zgwałcona i będzie chciała zabić swoje dziecko, to niech to powie i ja to dziecko adoptuję. Mówię to publicznie. Jeśli to dziecko ma być zamordowane tylko dlatego, że kobieta została zgwałcona, to ja to dziecko adoptuję" - powiedział w kilku mediach we wrześniu tego roku.

Poseł Stanisław Pięta ochoczo i często wypowiada się o zakazie usuwania ciąży. Wydaje się pewien tego, że prezes PiS Jarosław Kaczyński, podziela jego zdanie. "Te wrzaski zwolenników zabijania dzieci na nikim nie robią wrażenia, a już na pewno nie na Kaczyńskim": - powiedział pod koniec września? Czy faktycznie lider PiS zagłosuje za ustawą zakazującą aborcji? Przekonamy się niedługo.

Do debaty na temat aborcji włączyła się Marta Kaczyńska, córka pary prezydenckiej, która zginęła pod Smoleńskiem. W cotygodniowym felietonie w tygodniku "wSieci" napisała: "Wprowadzenie całkowitego zakazu przerywania ciąży to rozwiązanie skazujące wiele kobiet na aborcyjne podziemie, a także nierzadko sprowadzające bezpośrednie niebezpieczeństwo dla ich życia i zdrowia, co w przypadku matek mających już dzieci, należy uznać za rozwiązanie okrutne wobec rodzin".