Same lustra, zainstalowane nieopodal miasta Guadix w Andaluzji, zajęłyby powierzchnię 1,5 km kwadratowego. To około 201 boisk piłkarskich. Ziemia w tym rejonie południowej Hiszpanii jest jałowa, prawie nie ma zwierząt. Zyski z czystej energii przerastają tu szkodę dokonaną w krajobrazie - pisze fotograf Reutersa Marcelo del Pozo, autor zdjęć elektrowni Andasol.
W lecie dochodzi tu do 40 stopni Celsjusza. Ciszę półpustynnego krajobrazu zakłóca szum mechanizmów, które poruszają zamontowanymi na gigantycznych stalowych ramach lustrami tak, by podążały za ruchem Słońca na niebie.
Nawet, gdy zapadną ciemności, elektrownia nadal wytwarza prąd, który dostarcza ponad 500 tysiącom ludzi. Może produkować aż do 150 megawatów energii.
Nazwa "Andasol" to kombinacja nazwy tego regionu Hiszpanii ? Andaluzji, i hiszpańskiego słowa oznaczającego słońce ? "sol". To architektoniczne monstrum zajmuje obszar 1,5 km kwadratowego na wysokości 1100 metrów na wyżynie nieopodal pasma górskiego Sierra Nevada. Największe miasto w regionie, 240-tysięczna Granada, jest o 70 km stąd.
Andasol była pierwszą w Europie elektrownią słoneczną, wyposażoną w kolektory słoneczne o formie parabolicznych rynien. Największy tego typu obiekt znajduje się w Kalifornii.
Schemat działania takiej elektrowni polega na tym, że słońce odbija się od luster, ustawionych tak, by skupić światło (a co za tym idzie, ciepło) w konkretnym miejscu. W tym wypadku ? na rurze, wypełnionej syntetycznym olejem, który rozgrzewa się do 400 stopni Celsjusza.
Ogrzana następne dzięki wymiennikowi ciepła woda zamienia się w parę, która napędza wytwarzającą elektryczność turbinę.
Jak podkreśla Reuters, ten system, różniący się znacznie od tradycyjnych paneli słonecznych, ma ogromny potencjał. Jedno z badań ONZ wykazało, że światowe zapotrzebowanie na prąd elektryczny zostałoby zaspokojone przez instalację tego typu na Saharze. Musiałaby tylko być kwadratem o boku ? bagatela ? 800 km.
Jedynym urozmaiceniem krajobrazu wokół elektrowni są nieliczne krzaki i inne rośliny, które potrafią wytrzymać w tak suchych warunkach. Czasem przyfruną gołębie, a pracownicy mówią, że nocami wśród luster pęta się czasem samotny lis.
Raport Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) podkreślał, że (po wydaniu sporych pieniędzy na inwestycje) nasze Słońce mogłoby już w 2050 r. stać się najważniejszym, głównym źródłem energii na Ziemi (wyprzedzając paliwa kopalne, elektrownie wiatrowe, wodne i atomowe. Zamiast, jak na koniec 2013 r., produkować 4 gigawaty z elektrowni termosłonecznych, ludzkość mogłaby w 2050 otrzymywać już 1000 gigawatów z tego źródła - podkreśla IEA.
Reuters cytuje analityków, którzy twierdzą, że spadek cen paneli fotowoltaicznych i nowe technologie umożliwiające "wyciśnięcie" z naszego Słońca więcej mocy sprawiły, że świat może być u progu globalnego boomu na energię słoneczną.
Elektrownia termosłoneczna Andasol.
Elektrownia termosłoneczna Andasol.
Elektrownia termosłoneczna Andasol.
Elektrownia termosłoneczna Andasol.
Elektrownia termosłoneczna Andasol.