Czy Korea Północna uniknie w tym roku kryzysu żywnościowego?

Korea Północna w latach 90. przeszła tragiczną klęskę głodu i do dziś otrzymuje międzynarodową pomoc żywnościową. W ostatnich czasach jej zakres spadł jednak znacząco z powodu ograniczeń, jakie państwo to nałożyło na działaczy humanitarnych oraz niechęci, z jaką przystawało na umożliwienie monitorowania dystrybucji wysłanej tam żywności.

Na zdjęciu: Kim Dzong Un odwiedza ''farmę numer 1116'', wraz z żołnierzami Koreańskiej Armii Ludowej - zdjęcia opublikowała rządowa agencja informacyjna

Według niezależnych południowokoreańskich badań od tego czasu sytuacja systematycznie się poprawia, a produkcja żywności osiąga najwyższe poziomy w krótkiej historii tego państwa. W zeszłym roku niedobory żywności były najniższe od połowy pierwszej dekady XXI wieku. - Dostawy żywności będą w tym roku jeszcze bardziej regularne, a braki zostaną najprawdopodobniej w wystarczającym stopniu zaspokojone przez import - mówi Kwon Tae-jin, ekspert w dziedzinie rolnictwa Korei Północnej.

Na zdjęciu: Kim Dzong Un odwiedza farmę numer 1116, wraz z żołnierzami Koreańskiej Armii Ludowej - zdjęcia opublikowała rządowa agencja informacyjna.

- Wzrost ilości jedzenia najprawdopodobniej nie jest tymczasowy ani nie wynika z przypadkowych okoliczności - mówi. Według niego dzieje się tak dzięki przeznaczeniu na rolnictwo większych środków. Linda Lewis z amerykańskiej organizacji pozarządowej zakładającej w Korei Północnej farmy donosi, że w końcu udało się w tym kraju wprowadzić nowy, skuteczny system zarządzania uprawami. - W zeszłym roku produkcja była na niezłym poziomie, nawet pomimo suszy. A w tym roku dostępnych jest więcej mechanizmów radzenia sobie z nieprzewidzianymi sytuacjami - mówi.

Na zdjęciu: Kim Dzong Un odwiedza farmę numer 1116, wraz z żołnierzami Koreańskiej Armii Ludowej - zdjęcia opublikowała rządowa agencja informacyjna.

Co więcej, Korea Północna pozwala od jakiegoś czasu farmerom na zachowanie większej niż wcześniej części swoich plonów. Mogą oni sprzedawać je na targach, co poprawia poziom dystrybucji żywności. Kiedyś było to nie do pomyślenia

W zeszłym tygodniu północnokoreańskie media chwaliły się zastosowaniem nowej, "naukowej metody" uprawy ryżu, w której "stosuje się też metodę oszczędzania wody", donosiła rządowa agencja KCNA, nie podając jednak więcej szczegółów. Kwon mówi z kolei, że postępy wynikają też z dywersyfikacji upraw - poza ryżem, stawia się także na pszenicę, ziemniaki i jęczmień. Według ekspertów rolnicy nie mieli innego wyjścia

Daniel Pinkston z międzynarodowej organizacji International Crisis Group stwierdził, że Korea Północna "funkcjonuje na krawędzi". - Może nawet doświadczą czterech, pięciu lat przyzwoitej produkcji, ale wystarczy jedna katastrofa, jedna powódź albo El Nino, żeby wywołać negatywne skutki - mówi