Reparacje od Niemiec, likwidacja tramwajów, pizza dla wszystkich. To obiecują kandydaci warszawiakom

Nierealne, nielogiczne, już zrealizowane, a może zwyczajnie dziwne? Obietnice wyborcze mają to do siebie, że przede wszystkim muszą być efektowne. I to kryterium kandydaci na prezydenta Warszawy z pewnością spełniają. Oto nasz subiektywny ranking - zobaczcie, co obiecywali i obiecują wyborcom.

RAFAŁ TRZASKOWSKI (KOALICJA OBYWATELSKA)

Kandydat Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej ma tendencję do obiecywania tego, co już jest (lub funkcjonuje w bardzo zbliżonej formie) i ma się dobrze. Tak było m.in. z całodobowymi dyżurami ginekologicznymi w miejskich szpitalach czy powołaniem pełnomocnika/pełnomocniczki ds. kobiet. Pisaliśmy o tym na Gazeta.pl pod koniec czerwca.

Trzaskowski chce także zakazać wjazdu samochodów do Śródmieścia, co spotkało się z krytyką, ponieważ obwodnica miasta wciąż nie jest gotowa, obwodnicy Śródmieścia nie ma, a właśnie przez centrum przechodzą kluczowe arterie komunikacyjne - Al. Jana Pawła II, Al. Solidarności, Al. Jerozolimskie czy ul. Marszałkowska.

Były europoseł oraz minister administracji i cyfryzacji chciałby też, żeby w Warszawie powołano instytucję Nocnego Burmistrza. Jak tłumaczył kandydat, osoba na tym stanowisku zajmowałaby się: dialogiem między klubami a mieszkańcami, sprawdzaniem poziomu hałasu, identyfikacją niebezpiecznych miejsc czy sprawną komunikacją miejską w nocy. Trzaskowski argumentował, że podobne instytucje funkcjonują w wielu zachodnich metropoliach - m.in. Amsterdamie, Berlinie, Paryżu czy Nowym Jorku. Przeciwnicy tego pomysłu przekonują, że zadania Nocnego Burmistrza z powodzeniem może wypełniać miejski ratusz, a powoływanie kolejnego urzędnika, to niepotrzebny rozrost administracji.

Wybory samorządowe 2018. Patryk Jaki Wybory samorządowe 2018. Patryk Jaki Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl

PATRYK JAKI (PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ)

Jedną z najbardziej krytykowanych propozycji wiceministra sprawiedliwości była ta o dopłacie do adopcji psów ze schronisk. Kandydat PiS-u bronił swojego pomysłu, twierdząc, że zachęta miałaby postać bonu, a nie gotówki, natomiast ludzie przygarniający bezdomne zwierzęta poddawani byliby kontroli. Obrońców praw zwierząt jednak to nie przekonało. Ich zdaniem tego rodzaju polityka stwarzałaby duże pole do nadużyć.

Na Jakiego spadły też gromy za obietnicę wybudowania dwóch nowych linii metra (budowa miałaby rozpocząć się na samym początku kadencji). Jacek Wojciechowicz, inny z kandydatów na prezydenta Warszawy i były wiceprezydent stolicy odpowiadający za inwestycje, uznał ten pomysł za niewykonalny. Swój sceptycyzm argumentował tym, że większość budżetu inwestycyjnego Warszawy jest zaplanowana do 2023 roku i będzie przeznaczona na dokończenie drugiej linii podziemnej kolejki. Wedle szacunków sztabu Jakiego, koszt budowy dwóch nowych linii metra oscylowałby wokół kwoty 15 mld zł.

Najnowszym postulatem Jakiego, który ściągnął na niego krytykę jest ten o budowie tzw. 19 dzielnicy Warszawy. Ma to być ultranowoczesny obszar (mowa o nawet 800 ha) tuż nad brzegiem Wisły. Kandydat Zjednoczonej Prawicy mówił o nim jako o smart city, dzielnicy przyszłości. Rzecz w tym, że po pierwsze wyborcy nie dowiedzieli się za wiele o źródłach finansowania tak ambitnego projektu, a po drugie - nawet sztab kandydata szacuje, że na wcielenie tego pomysłu w życie potrzeba ok. 30 lat (padła data 2050 roku).

Wybory samorządowe 2018 w Warszawie. Jak Śpiewak ostro o pomyśle Patryka Jakiego Wybory samorządowe 2018 w Warszawie. Jak Śpiewak ostro o pomyśle Patryka Jakiego Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Wyborcza.pl

JAN ŚPIEWAK (WYGRA WARSZAWA)

W programie lewicowego działacza miejskiego wszystkich najbardziej uderzyła propozycja mieszkaniowa. Śpiewak obiecuje bowiem budowę 50 tys. miejskich mieszkań o powierzchni 48 m. kw., za które miesięczna opłata wynosiłaby jedynie 1400 zł z czynszem. "To zupełnie zmieni rynek mieszkaniowy w mieście" - napisał na Twitterze młody polityk, przedstawiając nowatorskie rozwiązanie. W swoim programie kandydat obiecuje też "Spadek czynszów: za 1400 złotych wynajmiesz mieszkanie trzypokojowe".

Obie obietnice wyglądają wspaniale i na pewno wszyscy mieszkańcy stolicy gorąco życzyliby sobie ich realizacji. Jest jednak kilka "ale". Po pierwsze, nie dowiadujemy się, skąd kandydat planuje wziąć środki na tak gigantyczną inwestycję. Po drugie, brakuje też informacji, jaki jest horyzont czasowy jej realizacji. Po trzecie, w jaki sposób kandydat zamierza doprowadzić do spadku czynszów do poziomu 1400 zł miesięcznie za trzypokojowe mieszkanie? Po czwarte, czy spadek czynszów dotyczy mieszkań komunalnych, czy tych na wolnym rynku (w ich przypadku dzisiaj czynsze kształtują się na poziomie 2,5-3,5 tys. zł miesięcznie, w zależności od standardu i lokalizacji)? A to i tak tylko kilka znaków zapytania, które przychodzą na myśl na gorąco. Szerzej o tej sprawie pisał na początku września na Gazeta.pl Adam Leszczyński.

Jakub Stefaniak (PSL) podczas konferencji, na której ogłosił, że wystartuje w wyborach na prezydenta Warszawy. Jakub Stefaniak (PSL) podczas konferencji, na której ogłosił, że wystartuje w wyborach na prezydenta Warszawy. PRZEMEK WIERZCHOWSKI

JAKUB STEFANIAK (POLSKIE STRONNICTWO LUDOWE)

Rzecznik prasowy ludowców, w przeciwieństwie do kilku znanych polityków, Pałacu Kultury i Nauki wyburzać nie zamierza, nie planuje też w tej sprawie przeprowadzać referendum ani zamawiać sondaży (jak kandydat Antonik, o którym później). Postuluje natomiast, żeby PKiN... obłożyć mchem. Miałoby to wydatnie pomóc w walce ze smogiem na terenie Warszawy.

Stefaniak chce też, żeby do 2022 roku wszyscy (zameldowani) mieszkańcy stolicy korzystali z komunikacji miejskiej bezpłatnie (zresztą już teraz proponuje darmowe przejazdy dla osób poniżej 18. roku życia). Transport publiczny miałby być finansowany z budżetu państwa. Pomysł, któremu można przyklasnąć i który na pewno zyska dużą popularność, tyle że potrzebna do tego jest zgoda (i konkretne decyzje) władzy centralnej. Na to prezydent Warszawy wpływu nie ma, niestety spora część wyborców może tego nie wiedzieć i zachłysnąć się atrakcyjną obietnicą.

Jacek Wojciechowicz, były wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz, były wiceprezydent Warszawy ADAM STĘPIEŃ

JACEK WOJCIECHOWICZ (KANDYDAT NIEZALEŻNY)

Darmowej komunikacji publicznej chce też Wojciechowicz, tyle że jedynie w Śródmieściu i jedynie w godzinach 11:00 - 14:00. - Wiele osób, które pracuje w centrum, używam samochodów do przejechania np. z Placu Trzech Krzyży na Plac Bankowy, ponieważ nie korzysta na co dzień z komunikacji miejskiej i nie wie nawet za bardzo, jak kupić bilet. Chcemy im to ułatwić - uzasadnia swój pomysł.

MAREK JAKUBIAK (KUKIZ'15)

Kandydat Kukiz'15 do prezydenckiego wyścigu w Warszawie dołączył bardzo późno, ale zrobił to z przytupem. Na wejściu obiecał bowiem warszawiakom, że jeśli zostanie gospodarzem stolicy, upomni się o reparacje wojenne od Niemiec. - Jako przyszły prezydent Warszawy będę wszczynał postępowania dotyczące reparacji wojennych, dotyczących Warszawy. Ja, jako prezydent, nie popuszczę tego tematu - odgrażał się w cytowanej przez inne media rozmowie z PAP. - Mamy już przygotowaną przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego dokumentację, a Jakubiak to dalej poprowadzi. Nie będzie migania się, tylko pieniądze na stół - zapewnił.

Janusz Korwin-Mikke Janusz Korwin-Mikke Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl

JANUSZ KORWIN-MIKKE (WOLNOŚĆ)

Ekscentryczny polityk nie byłby sobą, gdyby nie zaproponował prywatyzacji przynajmniej jednego istotnego obszaru. W przypadku Warszawy padło na miejskie spółki. Mieszkańców stolicy bardziej zainteresuje jednak pomysł likwidacji miejskich tramwajów, które zdaniem Korwin-Mikkego są symbolem zacofania cywilizacyjnego, którego Warszawa powinna się jak najszybciej pozbyć.

Piotr Ikonowicz na pierwszomajowym wiecu w 2015 r. Piotr Ikonowicz na pierwszomajowym wiecu w 2015 r. FOT. KUBA ATYS

PIOTR IKONOWICZ (RUCH SPRAWIEDLIWOŚCI SPOŁECZNEJ)

Wśród propozycji znanego działacza lokatorskiego nie mogło zabraknąć tych, odnoszących się do eksmisji. Ikonowicz chce całkowitego zakazu wyrzucania ludzi na bruk. Oprócz tego postuluje też "rozgrodzenie Warszawy", czyli wprowadzenie administracyjnego zakazu grodzenia posesji i/lub osiedli. Wreszcie chce powołania Ruchu Oporu Przeciw Reprywatyzacji, chociaż skandaliczne decyzje reprywatyzacyjne stanowią tylko małą część całego procesu zwracania nieruchomości ich prawowitym właścicielom.

SŁAWOMIR ANTONIK (BEZPARTYJNI SAMORZĄDOWCY)

Zdecydowana większość polityków - i tych ze sceny ogólnopolskiej, i tych ze sceny samorządowej - porzuciła już pomysł wyburzenia Pałacu Kultury i Nauki. Ale nie kandydat Bezpartyjnych Samorządowców. Sławomir Antonik postuluje przeprowadzenie sondażu albo nawet referendum, w którym warszawiacy zadecydowaliby, czy monumentalna budowla ma zostać rozebrana.

Justyna Glusman, kandydatka koalicji ruchów miejskich na prezydenta Warszawy Justyna Glusman, kandydatka koalicji ruchów miejskich na prezydenta Warszawy JĘDRZEJ NOWICKI

JUSTYNA GLUSMAN (RUCHY MIEJSKIE)

W programie kandydatki ruchów miejskich ważne miejsce zajmują postulaty, dotyczące terenów zielonych w Warszawie. Pośród wielu ciekawych pomysłów (m.in. szpalery drzew wzdłuż głównych ulic miasta czy szczególne danie o parki i starodrzew), znajdziemy też jednak ten o... wycenie wszystkich warszawskich drzew. Dodatkowo pani Glusman proponuje audyt tzw. zielonego majątku stolicy oraz stworzenie portalu, który gromadziłby informacje o warszawskich drzewach.

Paweł Tanajno, Hangout w Gazeta.pl Paweł Tanajno, Hangout w Gazeta.pl fot. Jacek Marczewski/ Agencja Wyborcza.pl

PAWEŁ TANAJNO (KANDYDAT NIEZALEŻNY/DEMOKRACJA BEZPOŚREDNIA)

Wielce prawdopodobne, że Paweł Tanajno wygrywa wyścig o miano najbardziej absurdalnej obietnicy wyborczej tej kampanii. Kto wie, być może znany polityk-performer na podium zająłby nawet więcej niż jedno miejsce? Wszak kandydat obiecuje warszawiakom rozwiązanie problemu korków do 2023 roku. Sukcesu jest na tyle pewien, że jeśli mu się to nie uda, każdy mieszkaniec bądź mieszkanka stolicy może pozwać go do sądu.

Ale może do tak drastycznych reakcji nie dojdzie, bo stołeczny ratusz pod rządami Tanajny rozdawałby mieszkańcom miasta darmową pizzę hawajską (to kolejny postulat). Przy takich propozycjach postulat pokrycia całego Pałacu Kultury i Nauki muralem wydaje się propozycją z gruntu zachowawczą.

Oczywiście, można powiedzieć, że Tanajny nie należy traktować poważnie, bo jego polityczna działalność polega głównie na obśmiewaniu innych kandydatów i polskiej polityki jako takiej, niemniej w wyborach na prezydenta stolicy startuje. I to żartem już nie jest.

Więcej o: