Wystawa plakatów Wojciecha Korkucia 'Lublin zaKorkowany' towarzyszy festiwalowi filmów dokumentalnych VI Lubelska Retrospektywa 'Niezłomni, Niepokorni, Wyklęci. Przywracamy pamięć 1939-1989'. Ich autorem jest Wojciech Korkuć, bardzo popularny wśród sympatyków prawicy twórca plakatów.
Co mogą zobaczyć ludzie, którzy się na wystawie pojawią? Między innymi plakat odwołujący się do sztandarowego hasła PiS-owskiej polityki historycznej, czyli żądania wypłaty reparacji wojennych od Niemiec połączony z prowadzoną akcją uświadamiana, że obozy koncentracyjne były niemieckie. Korkuć napis 'Arbeit macht frei' zastąpił hasłem 'Welcome to Germany'.
Co na to Instytut Pamięci Narodowej? - Jak dotąd, do lubelskiego IPN nie napływały negatywne sygnały w sprawie ekspozycji, wręcz przeciwnie: wiele osób przekazywało nam informacje o tym, że pozytywnie odbierają plakaty. Wystawę z pewnością można nazwać bardzo wyrazistą, ale nie ksenofobiczną. Plakaty, które tam się znajdują, odnoszą się do historii najnowszej, jak m.in. te z wizerunkami żołnierzy podziemia niepodległościowego - tłumaczył lubelskiej 'Gazecie Wyborczej' Dawid Florczak, rzecznik lubelskiego IPN.
Sam Korkuć na łamach "Dziennika Wschodniego" komentuje to tak: Jeżeli ktoś się doszukuje "antyniemieckości" w plakacie z 2013 roku "Made in Germany" to tylko potwierdza słuszność i sensowność powstania tego plakatu. Plakat ten właściwie jest obojętny w swojej wymowie i ma charakter edukacyjny. Nie jest ani anty i nie jest pro! Właściwie stwierdza pewien banał, który jest oczywistością - ale jak się okazuje wywołuje oburzenie. Oburzenie, które jest bardzo symptomatyczne i wskazuje na elementarne braki w edukacji.
Korkuć sam jest przez wielbicieli nazywany artystą wyklętym. Plakat z podobizną Putina i napisem Achtung Russia miał w 2017 roku swoje pięć minut. Kiedy pojawił się na wystawie w domu kultury w Gietrzwałdzie wybuchła lokalna afera z oskarżeniami o nawoływanie do nienawiści i propagowanie nazizmu. Wystawa zbiegła się z referendum w sprawie odwołania wójta i otarła się o sąd.