"Wolne sądy, wolne wybory, wolna Polska". W wielu miastach znów powstał "łańcuch światła"

"Wolne sądy, wolne wybory, wolna Polska" - pod takim hasłem w Warszawie i ponad 100 innych miastach zorganizowano demonstracje przeciwników pomysłów PiS na sądownictwo. Przypomnijmy, w Sejmie trwają właśnie prace nad prezydenckimi projektami, które mają "zreformować" Sąd Najwyższy oraz Krajową Radę Sądownictwa.
Protest w obronie sądów w Warszawie Protest w obronie sądów w Warszawie Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.pl

"Mam wrażenie, że ta komuna wraca"

'Bez wolnych sądów i wolnych wyborów nie ma wolnej Polski!' - tak stowarzyszenie 'Akcja Demokracja', jeden z inicjatorów manifestacji, zapraszało na piątkową manifestację w stolicy.

Jak wieczorem poinformowała policja, w całej Polsce odbyły się 83 zgromadzenia, a łącznie brało ich udział 11 tys. osób. Swoich szacunków nie przedstawili jeszcze organizatorzy.

W Warszawie demonstranci zebrali się wieczorem przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu. W tłumie był nasz reporter, Tomek Golonko, który rozmawiał z uczestnikami.

- Przyszłam, by bronić wolnych sądów i sprawiedliwości. Robiłam pierwszą "Solidarność". Jestem bardzo wyczulona na zamordyzm. W telewizji ze zgrozą oglądam to, co się dzieje - mówi jedna z kobiet, która przyszła na manifestację ze zniczem. - Kiedy patrzę na Stanisława Piotrowicza, prokuratora stanu wojennego, to mam wrażenie, że ta komuna wraca - dodaje.

- Młodzi nie rozumieją powagi sytuacji - mówi inna demonstrująca. - Ja widziałam różne ustroje. I to, co teraz robi PiS, to dyktatura - przekonuje. - Walka dopiero się zaczyna. Po tym, co było wczoraj w Sejmie, zacznie się walka o Polskę. Kiedy za tydzień będzie kolejne czytanie prezydenckich projektów, wtedy znów się tu spotkamy - zapowiada nasz kolejny rozmówca.

Protesty w obronie sądów, Warszawa. Protesty w obronie sądów, Warszawa. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl / Dawid Żuchowicz

Trzy razy "wolność"

Protest odbywał się pod hasłem '3 razy W - wolne sądy, wolne wybory, wolna Polska'. To jednocześnie nawiązanie do lipcowych demonstracji w sprawie sądownictwa.

Tłumy Polaków apelowały wtedy do prezydenta Andrzeja Dudy o weto wobec trzech ustaw autorstwa PiS - w sprawie sądów powszechnych, SN oraz KRS. Ostatecznie przepadły tylko ostatnie dwie.

- Po co tu przyszliśmy? Rozejrzymy się. Barierki, zamykanie, ogradzanie. To przypomina totalitarny ustrój, gdzie władza będzie nam wyznaczać drogi, którymi chodzimy. Nie dla nas te numery. Żona i ja urodziliśmy się w wolnej Polsce. I w takiej zamierzamy wychować dzieci - mówi młode małżeństwo.

Protest w obronie sądów, Warszawa. Protest w obronie sądów, Warszawa. Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Wyborcza.pl

Bez emblematów partyjnych

Organizatorzy apelowali do uczestników, by ci nie zabierali ze sobą na manifestację żadnych emblematów świadczących o przynależności partyjnej.

I tak się stało - wiele osób widocznych na zdjęciach ma ze sobą głównie flagi Polski i Unii Europejskiej. Niektórzy - podobnie jak w lipcu - mają też ze sobą znicze. Dzięki nim chcą, tak jak latem, utworzyć symboliczny 'łańcuch światła'.

- Przyszłam na tę demonstrację, bo uczono mnie, że prawo jest ostoją demokracji - mówi naszemu reporterowi studentka prawa. - Teraz widzę, że prawo jest pisane na nowo, więc zaraz demokracja też będzie miała inną definicję. Nie chcę wiedzieć jaką, dlatego tu jestem - komentuje.

- Skoro PiS ma poparcie ponad 60 procent, to dlaczego stawia barierki, bramy? Czego się boją, białych róż? - ironizują inni.

Protest w obronie sądów we Wrocławiu Protest w obronie sądów we Wrocławiu Fot. Mieczyslaw Michalak / Agencja Wyborcza.pl

Nie tylko Warszawa. 114 miejscowości

Demonstracje w obronie sądów, mediów i wyborów zorganizowano nie tylko w Warszawie.

Poza stolicą tłumy ludzi zebrały się też we Wrocławiu, Poznaniu, Krakowie, Olsztynie, Opolu, Zakopanem, Częstochowie, Elblągu czy Gdańsku. W sumie to aż 114 różnych miejscowości, w tym kilka miast za granicą, jak Londyn czy Zagrzeb.

Protest na Rynku Głównym w Krakowie zorganizowany przez środowiska opozycyjne '3xW. Wolne Sądy, Wolne Wybory, Wolna Polska'. Protest na Rynku Głównym w Krakowie zorganizowany przez środowiska opozycyjne '3xW. Wolne Sądy, Wolne Wybory, Wolna Polska'. JAKUB WŁODEK

Krakowianie na Rynku Głównym

Mieszkańcy Krakowa - tak, jak w lipcu - w obronie sądów zebrali się na tamtejszym Rynku Głównym. Demonstranci przynieśli tam ze sobą polskie i unijne flagi, napisy ze słowem "Konstytucja" oraz znicze.

Wrocław tym razem nie na rynku

Manifestujący w stolicy Dolnego Śląska tym razem - zamiast rynku - wybrali plac Wolności, który znajduje się nieopodal miejscowego sądu oraz Narodowego Forum Muzyki. Na transparentach znalazły się m.in. hasła "Nie dla PiSokracji"

Demonstracje także na Pomorzu

Gdańszczanie także wybrali okolice Sądu Okręgowego, gdzie uczestnicy tworzą symboliczny "łańcuch światła". Manifestantom nie przeszkadza zimno - wielu jest bardzo dobrze przygotowanych na protest. W Gdańsku są też zwolennicy Komitetu Obrony Demokracji.

Protest na Rynku Głównym w Krakowie zorganizowany przez środowiska opozycyjne '3xW. Wolne Sądy, Wolne Wybory, Wolna Polska'. Protest na Rynku Głównym w Krakowie zorganizowany przez środowiska opozycyjne '3xW. Wolne Sądy, Wolne Wybory, Wolna Polska'. JAKUB WŁODEK

Wspomnienie "Szarego człowieka"

Wśród demonstrujących - m.in. w Krakowie - nie brakuje osób, które postanowiły wspomnieć "Szarego Człowieka". Chodzi o Piotra Szczęsnego - mężczyznę, który w połowie października dokonał przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie próby samospalenia w proteście przeciwko polityce PiS. Dziesięć dni później zmarł.

Katowice, protest w obronie niezależności sądów Katowice, protest w obronie niezależności sądów DAWID CHALIMONIUK

Katowice również manifestują

Wielu Ślązaków też zdecydowało się wyjść z domu i dołączyć do manifestacji. Na zdjęciu mieszkańcy Katowic, którzy zgromadzili się przed budynkiem miejscowego Sądu Okręgowego.

Protest w obronie sądów w Warszawie Protest w obronie sądów w Warszawie Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.pl

Nowe postulaty

Przypomnijmy, że tym razem demonstranci nie tylko domagali się zachowania wolnych sądów. Oczekują też gwarancji dla wolności mediów oraz pewności, że zbliżające się wybory także będą wolne i uczciwe.

Skąd wątpliwości, że może być inaczej? W Sejmie trwają właśnie prace nad nowym Kodeksem wyborczym, który - według opozycji - przewiduje "zbójecką" ordynację samorządową. Pomysły PiS dotyczące organizacji głosowania w mocnych słowach skrytykował też szef Państwowej Komisji Wyborczej.

Więcej o: