Pierwszego dnia posłowie uczyli się podstawowych pojęć m.in. co to jest zwykła większość głosów, większość bezwzględna i większość kwalifikowana. Po raz pierwszy, "na próbę" mogli także skorzystać z systemu do głosowania. Jak widać już pierwszego dnia nie wszyscy szczególnie skupiali się na tym co się dzieje.
Zupełnie jak uczniowie, posłowie też potrzebują legitymacji. Jednak im państwo funduje profesjonalną sesję fotograficzną. Na zdjęciu pozuje Polski James Bond - Tomasz Kaczmarek. Po zmianie kierownictwa w CBA przeszedł na wcześniejszą emerytuję. Teraz będzie do niej dorabiał w Sejmie.
150 nowych posłów przyszło na szkolenia w Sejmie. Jednak nie wszyscy gotowi są słuchać swoich bardziej doświadczonych kolegów i koleżanek
- Rady to mi mama dawała kiedyś. Teraz to ja mam swoje zdanie, z którym się zgadzam i to to zdanie będę preferował tu w Sejmie - powiedział były bramkarz reprezentacji, a obecnie poseł Prawa i Sprawiedliwości - Jan Tomaszewski.
Pochodzący z Zambii, poseł PO z Piły Killion Munyama przyznał, że na razie czuje się "nieco zielony". - Jeszcze nie wiem, gdzie będę siedział. Na razie salę plenarną widziałem z galerii - mówił. - Jestem finansistą, więc chciałbym pracować w komisji finansów publicznych. Również chciałbym zająć się sprawami zagranicznymi - dodał.
Robert Biedroń (Ruch Palikota), który wsławił się w ubiegłym tygodniu błędną odpowiedzią na pytanie, co to jest Konwent Seniorów, zadeklarował, że będzie pilnie notował podczas szkolenia.
- Uczestniczyłem w wielu komisjach jako strona społeczna, więc mam jako takie rozeznanie. Mam tu wielu znajomych, więc mam nadzieję, że ze względu na swoje doświadczenie będą mi pomagali - powiedział Biedroń.
Dodał, że: "siedzenia podobno są bardzo niewygodne na sali plenarnej, ale może to zmusi być może posłów i posłanki swoje zadki podnosili częściej do głosowania i uczestniczyli w debacie, a nie czytali gazetę".
Wybór Anny Grodzkiej na posłankę natychmiast wzbudził kontrowersje i niewybredne komentarze. Anna Grodzka zapowiedziała już, że pozwie Tomasza Terlikowskiego, który na portalu Fronda.pl powiedział o Grodziej, że tak naprawdę "jest mężczyzną" i "tylko udaje kobietę".
Anna Grodzka już od pierwszego dnia poważnie podeszła do swoich zadań. - Musiałam złożyć mnóstwo papierków dokumentów, formularzy. Jeszcze nie zdążyłam zrobić rundy po korytarzach sejmowych, więc na pewno będę się tutaj gubiła - przyznała.
Wśród nowych posłów zalazł się też były prokurator i były szef ABW Bogdan Święczkowski.
Od tygodnia trwa spór prawny, czy Bogdan Święczkowski i Dariusz Barski jako prokuratorzy w stanie spoczynku, mogą objąć mandat poselski nie rezygnując z prokuratury, czy też takie łączenie funkcji łamie konstytucję.
Żeby poradzić sobie ze swoimi parlamentarnymi zadaniami posłowie dostali zestaw niezbędnych rzeczy. W tym m.in. pen drive z regulaminem, firmowy długopis, konstytucję i notatnik.
Najcenniejsze wydaje się zaproszenie na dzisiejszy wieczór na wystawną poselską kolację, które też znalazło się w powitalnym zestawie sejmowym.