W lasach deszczowych Amazonii od kilku tygodni odnotowywane jest w tym roku rekordowe nasilenie liczby pożarów.
Od stycznia do 20 sierpnia tylko w samej Brazylii zaobserwowano niemal 40 tys. pożarów w lasach deszczowych, co stanowi w tym kraju 77 proc. wzrost w porównaniu z tym samym okresem w 2018 r.
Ogień pojawia się również na terenie innych państw, m.in. w Peru, Boliwii i Paragwaju.
Naukowcy twierdzą, że wzrost liczby pożarów w Amazonii jest związany z wycinaniem lasów w celu pozyskiwania gruntów do uprawy roli i hodowli. Wielkie obszary leśne Amazonii już przekształcono w pastwiska - wskazują naukowcy z Instytutu Badań Środowiska Amazonii (Ipam) i Uniwersytetu Federalnego stanu Acre.
Ich zdaniem, o wzrost liczby pożarów nie można winić suszy, tym bardziej, że tegoroczna jest łagodniejsza niż w poprzednich latach. Tymczasem brazylijski minister środowiska Ricardo Salles napisał na Twitterze, że za wzrost liczby pożarów "odpowiada klimat". - Pora sucha, wiatr i upał sprawiły, że pożarów w całym kraju jest więcej- stwierdził. Także prezydent Jair Bolsonaro zrzuca odpowiedzialność za pożary na sytuacje klimatyczną i oświadcza, że pożary lasów są czymś "powszechnym na świecie".
Państwa z grupy G7 zaoferowały Brazylii 20 milionów dolarów na walkę z pożarami, ale prezydent Bolsonaro odrzucił tę pomoc.
- Po pierwsze, pan Macron [prezydent Francji - red.] musi wycofać się z obelg, którymi mnie obrzuca. Nazwał mnie kłamcą. Aby porozmawiać lub zaakceptować cokolwiek ze strony Francji, nawet jeśli wynikałoby to z najlepszych intencji, Macron będzie musiał wycofać te słowa - powiedział.
Prezydent Brazylii uznał, że zaproponowana przez państwa G7 pomoc to traktowanie jego kraju niczym kolonii. Szef gabinetu prezydenta powiedział wręcz, że zaoferowana pomoc bardziej przydałaby się na zalesianie Europy i że to Brazylia powinna uczyć inne kraje, jak chronić przyrodę.
Skalę zjawiska i ogrom strat od początku pokazuje Greenpeace. Organizacja sfotografowała i sfilmowała z lotu ptaka pożary lasów w brazylijskich stanach Rondonia i Mato Grosso.
- Liczba wybuchających pożarów odnotowana w Amazonii w 2019 r. jest jedną z największych w ostatnich latach. Od stycznia do 20 sierpnia liczba pożarów w regionie była 145 proc. wyższa niż w tym samym okresie 2018 roku - alarmuje organizacja. - Konieczne jest jak najszybsze zakończenie tego błędnego koła, póki jeszcze mamy czas - mówi Danicley Aguiar z Greenpeace Brazil.
Najskuteczniejszym sposobem ratowania lasów amazońskich przed wypalaniem i wycinką jest wsparcie regionalnych działań Greenpeace. Nawet mała wpłata sprawia, że jesteśmy bliżej zachowania resztek lasów pierwotnych na Ziemi. Greenpeace chroni również polskie lasy naturalne m.in. Puszczę Białowieską. POMÓŻ TERAZ:
Greenpeace apeluje o podpisywanie petycji skierowanej do prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro i jego współpracowników. - Pożary zawsze stanowiły zagrożenie dla Amazonii, ale liczba wybuchów pożarów w 2019 r. jest jedną z największych w ostatnich latach. W ten sposób agrobiznes oczyszcza ziemię, aby zrobić miejsce dla gospodarstw hodujących bydło i soję - wskazuje organizacja.
- Największy na świecie las deszczowy, będący domem dla wielu rdzennych mieszkańców i społeczności, jest niezbędny do utrzymania stabilności klimatu. Ale z powodu przemysłowej eksploatacji i pożarów lasów pustoszących region, Amazonia staje przed bezprecedensowymi zagrożeniami ze strony chciwego przemysłu - dodaje Greenpeace.
- Każdy las ma swoją granicę wytrzymałości i niebezpiecznie zbliżamy się do granicy Amazonii - komentuje Márcio Astrini z Greenpeace Brazylia. - Trwające w niej dramatyczne wylesianie niszczy klimat, wyjątkowe bogactwo roślin i zwierząt i zagraża życiu tysięcy ludzi. Podjęcie pilnych działań, które ograniczą wylesianie musi być celem i obowiązkiem liderów politycznych Brazylii - dodaje.
Jeśli nie jest ci obojętna sytuacja w Brazylii, jej wpływ na zmiany klimatu i los tysięcy gatunków roślin i zwierząt Amazonii, DZIAŁAJ >>
W ochronę lasów Amazonii angażują się też polscy aktywiści.
- To, co widzimy na zdjęciach brazylijskiego Greenpeace, jest przerażające co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, jest to dokumentacja wielkiej straty, ale też wielkiego zagrożenia dla nas wszystkich, gdyż bez Puszczy Amazońskiej nie uda nam się powstrzymać katastrofy klimatycznej. Po drugie to dowód na to, do czego jest w stanie doprowadzić ludzka pycha i chciwość - tłumaczy Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska.
- Płonąca Amazonia to sygnał alarmowy dla nas wszystkich - podkreśla.
To, co dzieje się w Ameryce Południowej, może mieć przełożenie na sytuację na całej kuli ziemskiej.
- Pożary lasów i zmiana klimatu są ze sobą połączone w niebezpiecznym cyklu: zwiększająca się liczba pożarów lasów przyczynia się do zwiększenia emisji gazów cieplarnianych, zwiększając temperaturę na ziemi i częstotliwość występowania niebezpiecznych zjawisk atmosferycznych, m.in. suszy - zwraca uwagę Greenpeace Polska.
Lasy Amazonii są jednym z kluczowych miejsc dla walki z ociepleniem klimatu. Drzewa wychwytują bowiem część emitowanego do atmosfery dwutlenku węgla, który jest główną przyczyną zmian klimatycznych. Na terenie Amazonii żyją też 3 miliony gatunków roślin i zwierząt oraz milion rdzennych etnicznie mieszkańców.
W czasie, jaki zajęło Ci obejrzenie tych zdjęć, zniszczone zostały bezpowrotnie lasy o powierzchni równej kilku boisk do piłki nożnej! Musimy działać natychmiast, by chronić ostatnie naturalne lasy na Ziemi, zanim bezpowrotnie znikną. DZIAŁAJ TUTAJ >>
Pożary w miejscowości Colniza w stanie Mato Grosso w Brazylii.
Pożary Amazonii. Colniza, stan Mato Grasso w Brazylii.
Nova Bandeirantes, stan Mato Grosso, Brazylia.
Colniza, stan Mato Grasso w Brazylii.
Colniza, stan Mato Grasso w Brazylii.
Nie pozostańmy z takim widokiem umierających "zielonych płuc Ziemi". DZIAŁAJMY >>