Małopolska kurator o standardach WHO. "Rozwijanie seksualności dzieci" [W TYGODNIKACH]
'Newsweek' 'Newsweek', Gazeta.pl
"Newsweek" o strategii PiS na wybory do PE
W "Newsweeku" Renata Grochal pisze o strategii Prawa i Sprawiedliwości na nadchodzące wybory do Parlamentu Europejskiego. Głównym elementem kampanii ma być "spór światopoglądowy". Stąd m.in. ostatnia krytyczna wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego odnosząca się do podpisanej w Warszawie deklaracji LGBT+.
"Tak miał postanowić sam prezes Kaczyński, choć - jak dowiaduje się "Newsweek" - w sztabie PiS nie wszystkim ten pomysł się spodobał" - czytamy.
Bliski doradca Kaczyńskiego mówi, że przeciwny temu był prof. Waldemar Paruch, szef Centrum Analiz Strategicznych w Kancelarii Premiera, politolog, który w sztabie zajmuje się sondażami i obmyślaniem strategii. Paruch uważał, że PiS nie powinno w kampanii ani mnożyć obietnic socjalnych, ani iść w ostry spór światopoglądowy. Powinno raczej prezentować łagodne oblicze i pozytywny program, bo to przysporzyło mu centrowych wyborców i pozwoliło wygrać w 2015 roku. Jednak Kaczyński uznał, że dziś sytuacja jest inna. PiS ma poważne kłopoty wizerunkowe spowodowane licznymi aferami i na pozyskanie centrowych wyborców nie ma co liczyć. Dlatego postanowił w kampanii "pójść na ostro"
- informuje "Newsweek". Czytaj więcej>>>
'Wprost' 'Wprost', Gazeta.pl
"Wprost" o homosekualizmie w polskim sporcie
"Wprost" w najnowszym wydaniu pisze o akcji Kampanii Przeciw Homofobii, w którą zaangażowali się znani polscy sportowcy, m.in. mistrz Polski Muay Thai Kamil Siemaszko, pływaczka paraolimpijska Karolina Hamer czy trener Muay Thai i MMA Grzegorz Sobieszek. "Mamy dość homofobii w sporcie" - brzmi napis na okładce.
"Homoseksualiści w polskim sporcie to temat tabu. Boją się o nim rozmawiać nawet sportowcy, którzy osobami homoseksualnymi nie są. Wprawdzie kolegują się z gejami i lesbijkami, ale publicznie nie chcą ich popierać, bo boją się, że stracą sponsorów" - czytamy w zapowiedzi numeru. Czytaj więcej>>>
'Do Rzeczy' 'Do Rzeczy', Gazeta.pl
"Do Rzeczy" o deklaracji LGBT+
Najnowszy numer "Do Rzeczy" poświęcony jest m.in. krytycznym głosom związanym z podpisaniem deklaracji LGBT+ przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
"Prezydent stolicy wprowadził Kartę LGBT+, a jego zastępca zapowiedział, że najpierw trzeba wprowadzić homozwiązki, a potem adopcję dzieci przez pary homoseksualne. Tymczasem przeciwnicy "tęczowej tolerancjI" bywają zastraszani i szykanowani" - twierdzi w artykule "Homoterror" Wojciech Wybranowski.
"Homorewolucja już się dokonała. W Polsce również. Jak bardzo pozwolimy się jej rozwinąć?" - pisze z kolei Krystian Kratiuk. Czytaj więcej>>>
'Sieci' 'Sieci', Gazeta.pl
"Sieci"
W najnowszym wydaniu tygodnika "Sieci" m.in. wywiad z ambasadorem RP w Berlinie Andrzejem Przyłębskim. - Niemcy nie widzą w nas wolnego sąsiada, który ma prawo w ramach demokracji wybrać niewygodną nawet dla nich siłę polityczną, ale rzucają wszystkie środki, aby wspierać tych, którzy są wobec nich bardzo ugodowi, ulegli - stwierdza Przyłębski.
W tygodniku również wywiad z małopolską kurator oświaty Barbarą Nowak, która komentuje podpisanie przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskigo deklaracji LGBT+.
Nowak stwierdziła, że "zagrożenia widzi nie tyle w samej deklaracji, ile w zawartej w niej zapowiedzi, że do szkół będzie wprowadzane wychowanie seksualne według standardów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO)". Zdaniem małopolskiej kurator światy, standardy WHO "zalecają seksualizację dzieci".
- W standardach tych są zawarte informacje i wskazówki, jakie umiejętności powinny nabyć dzieci. Te informacje bazują na potrzebie rozwijania świadomości seksualnej dzieci. Są tam również instrukcje, jak rozwijać ich seksualność. Rozumiem to w ten sposób, że człowiek dorosły powinien dziecku w tym pomagać. Jest rzeczą niedopuszczalną, by osoba dorosła - do tego nauczyciel - zajmowała się takim instruktażem
- stwierdza Barbara Nowak w wywiadzie dla "Sieci".
Wielokrotnie zaprzeczali już temu eksperci, którzy podkreślają, że w standardach WHO takie zapisy się nie znajdują i nie ma w nich mowy o rozwijaniu zainteresowania dzieci seksem.
- Jeżeli się nie obudzimy, to za chwilę będzie u nas taka sama sytuacja jak na Zachodzie, gdzie dzieci po takiej edukacji mają rożne zaburzenia w życiu seksualnym, ale także psychicznym - dodaje.
