Czołgi w mieście-widmo. Polskie wojsko szykuje się na PKW Łotwa

Przez osiedle Nowy Mur przetoczyły się czołgi PT-91 Twardy w osłonie żołnierzy. Ćwiczenia żołnierzy 9. Brygady Kawalerii Pancernej dały okazję do zrobienia niecodziennych zdjęć. Polskie czołgi jeżdżące ulicami "miasta" to rzadki widok. Tak wyglądają przygotowania do misji na Łotwie.
Czołgi PT-91 Twardy na poligonie w Wędrzynie Czołgi PT-91 Twardy na poligonie w Wędrzynie Fot. Leszek Kujawski/FoxTwo.pl

Osiedle z epoki Gierka

Ćwiczenia odbyły się w drugiej połowie lutego na poligonie w Wędrzynie na zachodzie Polski. To jeden z największych w Polsce i jedyny specjalnie przeznaczony do trenowania walki w mieście. Na jego terenie w latach 70. postawiono "osiedle Nowy Mur", czyli miasteczko bez mieszkańców, w którym żołnierze mogą lepiej poznać warunki walki między budynkami. Jego formalna nazwa to Centralny Ośrodek Zurbanizowany.

PT-91 w obstawie piechoty PT-91 w obstawie piechoty Fot. Leszek Kujawski/FoxTwo.pl

Groźne warunki

Osiedle Nowy Mur to niewielkie bloki, domki, drogi, tory kolejowe i wiadukty. Niewielkie polskie miasteczko w stanie surowym, niewykończonym i niezamieszkanym. Nie wymaga ciągłego odbudowywania, bo żołnierze nie ćwiczą w nim z użyciem ostrej amunicji. Głównie uczą się bezpiecznego poruszania po terenie zurbanizowanym. To wymagające zadanie, ponieważ wróg ma wiele potencjalnych miejsc do ukrycia się i ataku z zaskoczenia z małej odległości.

W terenie czołg łatwiej odpowiednio ustawić. Jak na przykład ten po prawej stronie. Wystaje tylko najmocniej opancerzona i niewielka wieża z głównym uzbrojeniem W terenie czołg łatwiej odpowiednio ustawić. Jak na przykład ten po prawej stronie. Wystaje tylko najmocniej opancerzona i niewielka wieża z głównym uzbrojeniem Fot. Michal Wajnchold/FoxTwo.pl

Nienaturalne środowisko dla czołgów

Poruszanie się między budynkami to trudne zadanie zwłaszcza dla załóg czołgów. Nie ze względu na brak miejsca, ale na to, że są narażone na zaskakujący atak z wrażliwego kierunku. Współczesny piechur może dość łatwo unieszkodliwić czołg, zwłaszcza jeśli uda mu się zaatakować z boku, tyłu lub góry. Na otwartym terenie to trudne, ponieważ czołgiści mają znacznie więcej możliwości ustawienia się do wroga najmocniej opancerzonym przodem i trzymania go na dystans przy pomocy swojego ciężkiego uzbrojenia.

Czołgi PT-91 na poligonie Czołgi PT-91 na poligonie Fot. Michal Wajnchold/FoxTwo.pl

Najlepiej działać wspólnie

Pomimo potężnego pancerza i siły ognia współczesne wojska i tak starają się nie wysyłać czołgów do walki samych. Zakłada się, że będą działać w obstawie piechoty i lżejszych bojowych wozów piechoty, które ochronią je przed zasadzkami. W zamian czołgi dadzą im osłonę przed wrogimi czołgami, pojazdami opancerzonymi i wesprą dużą siłą ognia. Takie współdziałanie, dodatkowo jeszcze z artylerią i rozpoznaniem, ćwiczyli właśnie pod koniec lutego w Wędrzynie żołnierze z 9. Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej.

Czołgi PT-91 na poligonie Czołgi PT-91 na poligonie Fot. Leszek Kujawski/FoxTwo.pl

Czołgi w połowie polskie i prawie nowoczesne

Główne uzbrojenie 9. Brygady to czołgi PT-91 Twardy, czyli polskie rozwinięcie radzieckich T-72. Maszyny produkowano od połowy lat 90. do początku XXI wieku. Jak na współczesne wymagania to czołgi przyzwoite, choć już nie pierwszej młodości i na dodatek cierpiące z powodu braku nowoczesnej amunicji. Od lat trwają dyskusje na temat ich unowocześnienia, ale nieustannie nie dają one efektu.

PT-91 w kąpieli błotnej PT-91 w kąpieli błotnej Fot. Przemek Szynkora/FoxTwo.pl

Pół roku na Łotwie

Ćwiczenia żołnierzy z 9. Brygady to przygotowanie do udziału w Polskim Kontyngencie Wojskowym Łotwa. Mają wyjechać w czerwcu i spędzić za granicą pół roku. Polskie PT-91 będą najcięższym elementem stacjonującej na Łotwie batalionowej grupy bojowej NATO, jednej z czterech rozmieszczonych w Polsce i krajach bałtyckich. Polska wysyła na Łotwę po kompanii czołgów, czyli kilkanaście maszyn i około 200 żołnierzy.

PT-91 stawia zasłonę dymną PT-91 stawia zasłonę dymną Fot. Michal Wajnchold/FoxTwo.pl

Wyjątkowo intensywny trening za granicą

W czerwcu 2018 roku, kiedy do kraju wracali żołnierze drugiej zmiany PKW Łotwa, ich dowódca major Leszek Woźny mówił portalowi Defence24.pl, że taka misja to świetna okazja do treningu. Żołnierze mają się ćwiczyć sześć razy intensywniej niż w kraju. - Szkolenie poligonowe pododdziału czołgów w kraju odbywa się w dwa-trzy razy w roku i trwa dwa tygodnie, a my tutaj po prostu szkolimy się od poniedziałku do piątku. Sobotę przeznaczamy na obsługę sprzętu, niedzielę na regenerację i od poniedziałku dalej realizujemy zadania - mówił oficer.

Więcej o: