Rocznica wielkiej tragedii w Tatrach. A byli tak blisko. "Nie pytajcie mnie o wybaczenie..."

Tragedia polskiego himalaisty Tomasza Mackiewicza zbiegła się z 15. rocznicą innego tragicznego wydarzenia - 28 stycznia 2003 r. pod lawiną śnieżną pod Rysami zginęło ośmioro uczestników wycieczki z I Liceum Ogólnokształcącego w Tychach.
Akcja ratunkowa Akcja ratunkowa Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl

Wyprawa w góry

Grupa licealistów z Tychów zamieszkała w schronisku pod Morskim Okiem. Część z nich weszła na Rysy 27 stycznia, kolejna grupa miała podjąć próbę dzień później. Jeden z ratowników górskich ostrzegał opiekuna, by tego nie robić.

Akcja ratunkowa, zdjęcie ilustracyjne Akcja ratunkowa, zdjęcie ilustracyjne Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl

Drugi stopień zagrożenia

28 stycznia 2003 r. w górach obowiązywał drugi stopień zagrożenia lawinowego na pięć możliwych. Grupa trzynastu osób (dziesięciu licealistów, brat jednego z nich i dwóch opiekunów) wyszła ze schroniska o 6.30.

Akcja ratunkowa Akcja ratunkowa ROBERT KOWALEWSKI / Agencja Wyborcza.pl

Zejście lawiny

Lawina zeszła z Rysów w stronę Czarnego Stawu ok. godz. 11. Jej wielkość wynosiła ok. 13 hektarów, a masa - 26 tys. ton. Grupa z Tychów znalazła się pod śniegiem. Pomoc wezwał turysta, który znajdował się poza zasięgiem lawiny.

Na początku odnaleziono Luizę, uczestniczkę wyprawy. Miała złamaną rękę i jako jedyna ocalała spod śniegu. Znaleziono też ciało brata jednego z licealistów, a także rannego ucznia, który zmarł miesiąc po lawinie.

Ciała odnalezione po wielu tygodniach

Mimo intensywnej akcji poszukiwawczej sześć ciał ofiar lawiny odnaleziono kilka miesięcy po zdarzeniu. Ostatnie z nich zostało wydobyte 17 czerwca. Jedną z ofiar znaleziono w Czarnym Stawie pod Rysami na głębokości 26 metrów.

W akcji TOPR brało udział łącznie 260 ratowników i ponad 30 psów. Zorganizowano kilkanaście wypraw poszukiwawczych.

Tragiczny bilans to osiem ofiar śmiertelnych i dwie ranne.

Na zdjęciu: uczniowie, którzy zginęli w wyniku lawiny. Zdjęcie udostępnił redaktor 'Dziennika Zachodniego'. 

Odsłonięcie tablicy pamiątkowej. 2004 r. Odsłonięcie tablicy pamiątkowej. 2004 r. Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

Ofiary tragedii

Wśród ofiar znaleźli się 18-letni Przemysław Kwiecień, 17-letni Szymon Lenartowicz, 16-letni Andrzej Matyśkiewicz, 22-letni Łukasz Matyśkiewicz, 16-letnia Justyna Narloch, 17-letnia Ewa Pacanowska, 18-letni Artur Rygulski i 36-letni Zbigniew Zbiegień.

Pogrzeb dwóch ofiar lawiny, czerwiec 2003 r. Pogrzeb dwóch ofiar lawiny, czerwiec 2003 r. Dominik Gajda

"Zostało tylko parę kroków"

Do tragedii doszło, gdy grupa znajdowała się ok. 100 metrów przed Szczytem.

- Profesor chciał wracać, ale myśmy go ubłagali. Zostało tylko parę kroków. Tylko złapać się łańcuchów - mówiła po tragedii w rozmowie z 'Gazetą Wyborczą' Luiza, uczennica I klasy, uczestniczka wycieczki, która ocalała spod śniegu.

Na zdjęciu: czerwiec 2003 r. Pogrzeb dwójki uczniów I LO w Tychach.

Pogrzeb dwóch ofiar lawiny, czerwiec 2003 r. Pogrzeb dwóch ofiar lawiny, czerwiec 2003 r. Dominik Gajda

Opiekun skazany

Opiekun grupy został oskarżony o popełnienie błędów i zaniedbań organizacyjnych, które doprowadziły do tragedii.

Według ustaleń w procesie karnym nauczyciel zabrał zbyt liczną grupę, dopuścił, by uczniowie szli zbyt blisko siebie, grupa była źle wyposażona sprzętowo, nie wzięto pod uwagę pogarszających się warunków atmosferycznych. Ponadto wbrew sugestii TOPR-u nie wynajął przewodnika górskiego.

Po dwóch procesach został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata.

Wystawa dokumentująca tragedię w galerii w Tychach Wystawa dokumentująca tragedię w galerii w Tychach Fot. Maciej Jarz?bi?ski / Agencja Wyborcza.pl

"Nie pytajcie o wybaczenie"

- Teraz wiem, że nie powinienem ich prowadzić w góry. Nie było pogody, która dawałaby poczucie bezpieczeństwa - mówił podczas jednej z rozpraw opiekun grupy, cytowany przez 'Dziennik Polski'.

Ojciec dwóch ofiar tragedii pod Rysami uciął:

Nie pytajcie mnie o wybaczenie. Niech mu sumienie wybaczy.

Na zdjęciu: wystawa fotografii wykonanych przez jednego z uczestników wyprawy tuż przed zejściem lawiny.

Wystawa dokumentująca tragedię w galerii w Tychach Wystawa dokumentująca tragedię w galerii w Tychach Fot. Maciej Jarz?bi?ski / Agencja Wyborcza.pl

"Do zobaczenia, Justyno, Andrzeju, Łukaszu..."

- Spod lawiniska pod Rysami przeszli do wieczności. Musimy się kiedyś spotkać. To wszystko nie może się kończyć tylko bólem i łzami. Do zobaczenia, Justyno, Andrzeju, Łukaszu, Przemku, Szymonie, Ewuniu, Arturze i Tomku! - mówił na jednej z uroczystości pogrzebowych szkolny katecheta, cytowany przez 'Dziennik Polski'.

Na zdjęciu: wystawa fotografii wykonanych przez jednego z uczestników wyprawy tuż przed zejściem lawiny.

Więcej o: