Dziennikarz wp.pl wybrał i odczytał kilka fragmentów z książki "Lista Wächtera. SS-man, który okradł Kraków", byłej kandydatki SLD na prezydenta, a dziś publicystki prowadzącej m.in. program w TVP Info. Jak podaje portal - wydawnictwo Zona Zero dostało na jej wydanie 40 tysięcy złotych dotacji od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Czy było warto? "Przebrnięcie przez 450 stron 'Listy Waechtera' to trudne zadanie. A nie musiało być. Sama historia jest ciekawa, a ustalenia Ogórek cenne. Jednak była kandydatka SLD na prezydenta koniecznie chciała, żeby to nie była tylko książka o historii, o cennych obrazach, o Ottonie Waechterze, ale także o niej. A może przede wszystkim o niej" - czytamy w wp.pl.
Sama Magdalena Ogórek twierdzi, że z dotacji sama nie bierze nawet złotówki.
Mój komentarz w sprawie: pic.twitter.com/C1o3He6Ir4
- Magda Ogórek (@ogorekmagda) 16 stycznia 2018
Furorę w sieci robi szczególnie ten fragment: 'Po 6:00 budzą mnie pierwsze promienie słońca. Przez moment leżę nieruchomo w łóżku, ale po chwili odrzucam ciepłą kołdrę i wstaję. Dzień ponownie zapowiada się upalny, choć ja zmarzłam tej nocy. Dopiero podczas śniadania udaje mi się rozgrzać czarną herbatą z cytryną. Gdy po godzinie wychodzę z hotelu, słońce nad Wełtawą przygrzewa już mocno. Dokładnie taki sam słoneczny dzień jest we wrześniu 1941 r. Do Pragi przybywa kat Hitlera, Reinhard Heydrich, nowy Protektor Czech i Moraw'.
Na Twitterze błyskawicznie zaczęły się pojawiać próbki naśladujące styl autorki. Wszystkie opatrzone hasztagiem #ogorkizm.
W samolocie nad Atlantykiem drugi pilot wyciąga książkę doktor Ogórek i zaczyna czytać na głos. Pierwszy pilot, przełykając łzy wzruszenia, zatrzymuje samolot i wychodzi na zewnątrz na fajkę. Po chwili kontynuują lot trzymając się za ręce i szlochając od czasu do czasu. #ogorkizm
- Pola (@pola_mm) 16 stycznia 2018
Niektóre barokowe, inne lapidarne jak haiku. Z częstym motywem konsumpcji. I to wcale niewyszukanych dań
Vis a vis peronu 3 zamawiam kebaba w bułce z ostrym sosem oraz puszkę coli... Zapach pobliskiego szaletu stanowi precyzyjny kontrapunkt do pikantnego smaku kebsa. Moje zęby szarpią twarde mięso. Otwieram puszkę i wpatruję w uciekającą mgiełkę... Rozmyślam #ogorkizm
- Oskar Wróbel (@OskarW85) 16 stycznia 2018
Postanowiłem spróbować i chyba mi się udało:
- Bartosz T. Wieliński (@Bart_Wielinski) 16 stycznia 2018
Vis a vis kopalni Boże Dary zamawiam piwo i krupnioka z porządną porcją cebuli. twarda, szklista, ostro skrzypi pod zębami, a tłuszcz pływa na talerzu tworząc wzory. Obracam w dłoni kufel tyskiego i . rozmyślam #ogorkizm
Stirlitz zamówił kufel bawarskiego piwa z obfitą pianą i soczysty, wieprzowy wurst. Dłubiąc bez przekonania widelcem w nieszczęsnej kiszce, sączył powoli zimny złocisty trunek i rozmyślał. Wreszcie wiedział, że nie jest sam. #ogorkizm
- Komisarz Durman (@komisarz_Durman) 16 stycznia 2018
Vis a vis Biedronki siadam na ławce obok dwóch pijaczków. Z reklamówki wyjmuję bułkę za 19 groszy i pęto podwawelskiej. Twarda, nabita, z dużymi kawałkami mięsa i czosnku.Tłuszcz powoli spływa mi po brodzie, tworząc fantazyjny wzór. Wycieram twarz chusteczką i rozmyślam#ogorkizm
- Pani Magda (@Magda_Pani) 16 stycznia 2018
Vis a vis Nowogrodzkiej zamawiam flaki z porządną porcją majeranku... miękki, puszyste, aksamitne flaki, rozpływają się powoli, tworząc flakowe wzory na moich kubkach smkowych. Obracam w palcach setkę gorzkiej miętowej i... rozmyślam. O PiS..
- Bezczelny Lewak ™ (@BLewak) 16 stycznia 2018
#ogorkizm
W niektórych dominuje wątek egzystencjalny.
W ciemno
- Konrad Boden (@KonradBoden) 16 stycznia 2018
Wyszedłem z psem. Gdy załatwiał potrzebę, patrzyłem w dal, odrzucając niejako to nikczemne przedstawienie prozy życia jak znoszony szal. Nie sprzątłem... nigdy nie sprzątam.#ogorkizm
Czymże jest istnienie, gdy brak miłości odbiera tchnienie? To nieznośna udręka, w tej szarej rzeczywistości zaklęta, której wolałbym nie pamiętać.... #ogorkizm
- ???? (@tiszantul) 16 stycznia 2018
Oczywiście nie może zabraknąć aluzji do politycznej przeszłości autorki
Jestem w warzywniaku.Czas jakby zatrzymał się w miejscu.Moja dłoń bezwiednie opada na papryki.Gdy spostrzegam kolor,gwałtownie odsuwam rękę...są czerwone.Już nigdy ich nie kupię.Uśmiecham się trochę do nich,trochę do siebie.#ogorkizm
- Pani Buka (@Ewa_ewa805) 16 stycznia 2018
Sącząc włoską kawę niczym lekarze rezydenci na proteście, przeglądam stare fotografie...ten srebrnowłosy mężczyzna...kim jest? Zalewa mnie fala gorąca, już pamiętam! Nieważne, jak facet zaczyna...ważne jak kończy...#ogórkizm
- Aga Wróbel ???????? (@technofrau743) 16 stycznia 2018
Wątek żoliborski też się pojawia
Dogryzając ostatni, kawałek kaczki żoliborskiej, chrupiący złotą, niczym zblanszowaną słońcem zachodu, skórką, oddaję się nostalgii nad dobraniem finału tej orgii smaków.Umiejętność balansu w świecie sztuki i polityki podpowiada : tylko muśnięcie Koguta, nim zniknie... #ogorkizm
- MaciekMathias (@MaciejWasilews2) 16 stycznia 2018
Niektórzy postawili na luksus
Vis a vis dworca w Berlinie wyjmuję z kieszeni mojego płaszcza Prada,gustowną piersiówkę.Wiem,że on wyczuje to mimo mrozu,który muska moje wydęte usta. I jest, widzę jego chwiejny cień zbliża się do mnie. Widać światełko żarzącego się papierosa, w powietrzu czuć trotyl
- Tomasz Włodarczyk (@tomwu74) 16 stycznia 2018
#ogorkizm
Z dumą wdychałam pełną piersią jod nad naszym wiernym Bałtykiem. Mój Vacheron Constantin wskazywał 21.20 ale dla mnie czas stanął w zadumie. Ten miękki piasek, te drobne muszelki , bursztyny zbierane w dłonie ... chociaż nie - rozsypał mi się naszyjnik od Cartiera #ogorkizm
- Nico Van Orton (@NicovonOrton) 16 stycznia 2018