Południowokoreański Statek Golden Ray, przewożący na pokładzie dwa tysiące samochodów, wypłynął z portu Brunswick w stanie Georgia w niedzielę wieczorem. Niedługo po tym zaczęły się problemy. 200-metrowa jednostka przewróciła się na bok. Przechylenie wynosiło ok. 80 stopni.
Na pokładzie Golden Ray znajdowało się 24 osób. Służby ratownicze sprawnie ewakuowały 20 osób. W pewnym momencie wybuchł pożar. Ze względu na to oraz niestabilność ładunku akcję przerwano.
Ratownicy wznowili działania w poniedziałek rano czasu miejscowego. Trzy osoby udało się sprawnie zlokalizować, ponieważ było słychać, że uderzają w kadłub. Służby najpierw wywierciły 7,5-centymetrowy otwór. Na miejsce sprowadzono głównego inżyniera statku uratowanego wcześniej. Ten przetłumaczył, że trzech członków załogi czuje się dobrze.
Marynarzom przekazano wodę i żywność, a także wpuszczono świeże powietrze do pomieszczenia, gdzie było bardzo gorąco. Następnie rozpoczęto kolejne wiercenia. W końcu udało się wykonać otwór na tyle duży, by wstawić drabinę.
Czwarty mężczyzna przebywał w osobnym przedziale inżynieryjnym na innym pokładzie, udało się go wydostać w poniedziałek wieczorem. Golden Ray pływał pd banderą Wysp Marshalla. Właścicielem jest przedsiębiorstwo z Hyundai Glovis, transportujący samochody m.in. dla Hyundaia i Kii. Statkiem przewożono cztery tysiące samochodów.
Wśród załogi było 10 Koreańczyków, 13 Filipinczyków i jeden Amerykanin. Kanał portowy jest na razie zamknięty. Przyczyny przewrócenia się statku są przedmiotem śledztwa. Według danych Narodowego Centrum Pogodowego w USA, tego dnia warunki pogodowe były dobre.