9 września 1948 roku, na terenie Korei kontrolowanym przez ZSRR, powstała Korea Północna, a dokładnie Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna. Wtedy rozpoczęły się też rządy rodziny Kimów. Władzę dzierżyli kolejno Kim Ir Sen (Kim Il Sung), później jego syn Kim Dzong Il, a obecnie jego wnuk Kim Dzong Un.
Z tej okazji na placu Kim Ir Sena w Pjongjangu odbyła się wielka defilada wojskowa. Przez plac przejechały oddziały artylerii, a na niebie można było podziwiać efektowne pokazy lotnicze.
Korea Północna zaprezentowała też swoje najnowocześniejsze czołgi. Światowe media zwracają jednak uwagę, że w przeciwieństwie do poprzednich lat nie pokazano międzykontynentalnych rakiet balistycznych. W ostatnim czasie północnokoreański przywódca Kim Dzong Un deklarował denuklearyzację całego Półwyspu Koreańskiego.
Zobowiązanie w tej sprawie złożył między innymi podczas historycznego szczytu z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Singapurze 12 czerwca.
Przed rozpoczęciem defilady dziesiątki tysięcy Koreańczyków, wymachujących jaskrawymi plastikowymi bukietami wypełniły plac Kim Ir Sena. Mieszkańcy Pjongjang od miesięcy szkolili się z okazji jubileuszu.
W ramach obchodów pierwszy raz od pięciu lat odbyło się też taneczne widowisko. BBC wskazuje, że do niedzielnych uroczystości w Pjongjangu przygotowały się tysiące Koreańczyków. Widowisko musi wypaść perfekcyjnie, dlatego treningi są mordercze, trwają nawet po 10 godzin dziennie, a kiedy ktoś złapie kontuzję albo zachoruje, jest zastępowany - wspominają uciekinierzy z kraju Kim Dzong Una.
Warto pamiętać, że uczestnicy tego typu parad są starannie selekcjonowani nie tylko pod względem umiejętności artystycznych czy prezencji. Muszą pochodzić z lojalnych wobec reżimu rodzin. Później wybrańcy miesiącami ćwiczą tylko po to, by paradować zaledwie przez chwilę przed obliczem wodza. Jeden z rozmówców BBC wspomina, że towarzyszy im głód.
W paradzie uczestniczył oczywiście Kim Dzong Un. Dyktator jednak nie wygłosił przemowy. Zrobił to natomiast szef północnokoreańskiego parlamentu, który mówił o celach północnokoreańskiej gospodarki. Na uroczystości obecny był też reprezentant Komunistycznej Partii Chin Li Zhanshu.
Po przemaszerowaniu wojska na placu pojawiły się różne grupy cywilne: od pielęgniarek po studentów i robotników budowlanych.
Przemarsze cywilów to stały motyw północnokoreańskich uroczystości. Choć defilada może wydawać się imponująca, należy pamiętać że Korea Północna jest rządzona przez zbrodniczy reżim. W kraju panuje głód, według ONZ 40 proc. populacji cierpi z powodu niedożywienia.