Spotkanie prezydenta Donalda Trumpa z królową Elżbietą było dość krótkie. Ograniczyło się do przywitania, krótkiej ceremonii z udziałem Gwardii Honorowej i wspólnej herbaty w saloniku dębowym w zamku w Windsorze.
Cała uroczystość nie odbiegała zresztą od wcześniejszych wizyt par prezydenckich ze Stanów Zjednoczonych w Wielkiej Brytanii. W tym samym pomieszczeniu królowa Elżbieta II rozmawiała przy herbacie w 2016 roku z Barackiem Obamą i jego małżonką Michelle, a w 2008 roku z Georgem Bushem.
Spotkanie Trumpa z królową Elżbietą II było na tyle zgodne z przyjętym protokołem, że media w USA i Wielkiej Brytanii za najbardziej interesujący moment uznały ukłon prezydenta Stanów Zjednoczonych przed monarchinią, a jednocześnie... brak ukłonu.
Po wyjściu z limuzyny Trump zatrzymał się na chwilę, spojrzał w kierunku królowej i... no właśnie. Część mediów uznała, że ukłonił się królowej Elżbiecie II, pozostała część, że wręcz przeciwnie. Warto nadmienić, że od obcokrajowców tego typu gestów się nie wymaga.
Wcześniej prezydent Donald Trump spotkał się z premier Theresą May, z którą rozmawiał m.in. o sytuacji w Wielkiej Brytanii po ogłoszeniu referendum ws. Brexitu. - Zgodziliśmy się dziś, że gdy Zjednoczone Królestwo opuści Unię, będziemy szukali ambitnej umowy handlowej - mówiła podczas konferencji brytyjska premier.
Donald Trump i Melania Trump spotkali się z królową Elżbietą II.