Jak podaje stacja BBC ludzie, którzy przyszli pożegnać 23-miesięcznego Alfiego Evansa gromadzili się przed stadionem Goodison Park Everton, obok którego przechodził orszak pogrzebowy.
Alfie Evans supporters applaud as hearse goes past Everton's stadium after funeral.https://t.co/BKmkq8GlEk pic.twitter.com/gwIIUKAOlL
- LADbible (@ladbible) 14 maja 2018
Pogrzeb chłopca przyciągnął setki osób. Niektórzy przyszli z kwiatami, inni mieli koszulki z wizerunkiem Alfiego Evansa i napisem: "Chłopiec, który zjednoczył świat".
Samochód, w którym znajdowała się trumna Alfiego został ozdobiony napisami: "nasz bohater", "wojownik", "syn".
- Chciałam przyjść i pokazać szacunek rodzinie i temu małemu chłopcu - mówi cytowana przez "Daily Mail" 49-letnia Anne-Marie Guddery.
- On dotknął serca każdego z nas, nie tylko w Liverpoolu, ale na całym świecie. Myślę, że rodzina ucieszy się z dzisiejszego wsparcia - stwierdziła Nikki O'Brien
R.I.P Little Man your fought strong until the very end it's a sin what you had to go through but you won the hearts of millions from all over the world keep watching over your Mum and Dad. Good night and god bless little Alfie Evans ???? @Alfiesarmy16 pic.twitter.com/qlpSzbfYfL
- James Tyler (@ItsMrTyler2u) 14 maja 2018
W związku z pogrzebem policja wysłała na miejsce kilku policjantów. - Rozumiemy, że to bardzo trudny czas dla rodziny Alfiego i dla dużej części społeczeństwa, szanujemy to, że wiele osób chce złożyć wyrazy szacunku i kondolencje - powiedział w "Daily Mail" Chris Gobson z policji w Liverpoolu.
Historią Alfiego Evansa w kwietniu żył niemal cały świat. Przypomnijmy, że chłopiec zapadł na chorobę neurologiczną, która zniszczyła 70 proc. jego mózgu. Pod koniec kwietnia lekarze ze szpitala Alder Hey w Liverpoolu zdecydowali o odłączeniu chłopca od aparatury. Z tą decyzją nie godzili się rodzice. W sprawę zaangażował się nawet papież Franciszek, który przyjął na audiencji Toma Evansa, ojca chłopca. Papież apelował, by "poszanować życia" chłopca. Pojawiły się próby przewiezienia dziecka do szpitala w Rzymie. Nie chciał się na to zgodzić brytyjski sąd.
Sprawę Alfiego komentowali szeroko także polscy politycy. Andrzej Duda napisał: "Alfie Evans musi zostać uratowany! Jego małe, dzielne ciało udowodniło, że cud życia może być silniejszy od śmierci. Prawdopodobnie potrzeba tylko dobrej woli ze strony osób decyzyjnych. Alfie, modlimy się za ciebie i twoje wyzdrowienie". Za postawę Polaków publicznie podziękował ojciec chłopca.
Alfie Evans zmarł 28 kwietnia. "Mój gladiator odłożył tarczę i zyskał swoje skrzydła o 2.30. Kocham cię" - napisał na Facebooku ojciec chłopca.