Korea Północna obchodziła urodziny Kim Dzong Ila. Dziwaczny pokaz w wodzie. Pływaczki poprzebierane

Tego dnia Koreańczycy mają skupiać się nie na pracy, a na uczczeniu byłego przywódcy. W przeciwieństwie do obchodów z poprzednich lat, tegoroczne były raczej skromne. Tylko występ pływaczek wyglądał dość spektakularnie. Dziewczyny wystąpiły w czerwonych strojach, pływały też... z tornistrami na plecach, w dziecięcych stylizacjach (widać to na zdjęciach poniżej). 

Mieszkańcy Korei Północnej tańczyli na ulicach, tłumnie składali kwiaty pod pomnikami i chętnie uśmiechali się do zdjęć. Koreański reżim surowo karze tych, którzy się nie podporządkowują.

Syn Kim Dzong Ila, a zarazem obecny przywódca Korei Północnej, Kim Dzong Un, złożył ojcu hołd w mauzoleum w Pałacu Kumsusan  w Pjongjangu, stolicy Korei Północnej. Mauzoleum poświęcone jest Kim Ir Senowi i jego synowi, Kim Dzong Ilowi.

Kim Dzong Unowi towarzyszył dawno niewidziany Hwang Pyong So, do listopada uważany za jednego z najważniejszych polityków w Korei Północnej. W ramach kary za "nieczystą postawę", został usunięty ze stanowiska dyrektora Biura Politycznego i zastąpiony przez Kim Jong Gaka.

Niektóre media twierdzą, że Hwang Pyong So został wysłany do więzienia, w którym przeszedł "ideologiczną edukację". Jego pojawienie się na obchodach urodzin Kim Dzong Ila zdaniem niektórych komentatorów oznacza, ze został zrehabilitowany.

Dziennikarka "The Washington Post" zauważyła, że ani siostra koreańskiego przywódcy, Kim Yo Jong, ani pełniący obowiązki głowy państwa polityk Kim Yong Nam, nie byli obecni podczas składania kwiatów w mauzoleum. "Czyżby mieli wolny weekend, bo w poprzedni pracowali?" - zapytała ironicznie Anna Fifield.

Na lewym zdjęciu: Hwang Pyong So (oznaczony czerwonym kółkiem).

Interesting that Kim Yo Jong and Kim Yong Nam weren't seen in the crowd at Kim Jong Il's tomb. Maybe they both got a day off in lieu of working last weekend? https://t.co/yBUlMqz4sD pic.twitter.com/3OUoZl84aL

- Anna Fifield (@annafifield) 16 lutego 2018

Państwowe wiadomości, które są propagandową tubą północnokoreańskiego reżimu, w długim materiale na cześć byłego dyktatora z dumą stwierdziły, że Kim Dzong Il "wszedł do sali nieśmiertelności".

Kim Dzong Il zmarł 17 grudnia 2011 roku. Władzę po nim przejął jego syn, Kim Dzong Un, który od razu brutalnie usunął wszystkich tych, którzy byli dla niego potencjalnym zagrożeniem.