Chińscy badacze poinformowali w środę, że udało im się sklonować małpę. To pierwszy przypadek, gdy do klonowania ssaka naczelnego użyto tej samej techniki, z pomocą której sklonowano słynną owcę Dolly - informuje New York Times. Co ciekawe, przez wiele lat uważano, że choroba i śmierć owcy związana była z faktem, że była sklonowana. Sekcja zwłok jednak wykazała, że owca zmarła z powodu raka płuc, wywoływanego przez wirus. Choroba ta jest bardzo powszechna wśród owiec.
Naukowcom udało się stworzyć dwa makaki, nadano im imiona Zhong Zhong oraz Hua Hua. Małpki urodziły się w Chińskiej Akademii Nauk w Szanghaju. Zwierzęta są identycznymi bliźniętami. Makaki zostało sklonowane z komórek małpiego płodu.
Ponad 20 lat temu podczas klonowania Dolly użyto komórek, które zostały na 6 lat zamrożone. Wcześniej wielu naukowców sądziło, że taki sposób klonowania nie jest możliwa bez zabrania komórek dorosłym osobnikom i "przywrócenia ich do pierwotnego stanu". Mimo wszystko naukowcy próbowali. Dotychczas udało się stworzyć klony 23 osobników ssaków, m.in.: koty, psy jelenie, konie, króliki, szczury, muły oraz woły.
- To pierwszy ssak naczelny, który został sklonowany - powiedział dr Leonard Zon, dyrektor programu komórek macierzystych w Szpitalu Dziecięcym w Bostonie. - Teraz jesteśmy bliżej ludzi, niż kiedykolwiek byliśmy. To stawia pytanie, gdzie chcemy teraz pójść - dodał. Próby sklonowania ssaka naczelnego były podejmowane wcześniej, technika też nie jest nowa.
Oczywiście daleko jeszcze do klonowania ludzi. Sami chińscy naukowcy przyznali, że ich technika raczej nie sprawdziłaby się przy klonowaniu człowieka. Wśród samych naukowców pojawiają się też oczywiste wątpliwości etyczne.