W niedzielę do Korei Południowej przyjechała delegacja z Korei Północnej. Inspekcja ma sprawdzić, czy obiekty zaproponowane przez organizatorów igrzysk są godne występów północnokoreańskich zespołów pieśni i tańca. Na czele siedmioosobowej grupy jest 35-letnia Hyon Song Wol.
Na zdjęciu: Hyon Song Wol ubrana w płaszcz z futrzanym kołnierzem, otoczona tłumem fotoreporterów.
Hyon Song Wol jest dyrektorką orkiestry Samdżjon i zespołu Moranbong. W Korei Północnej jest gwiazdą. Wol jest jedną z najbardziej wpływowych kobiet w Korei, m.in. również dlatego, że jest byłą dziewczyną Kim Dzong Una. Rozbudza wyobraźnię. W 2013 roku tabloidy twierdziły, że Wol została rozstrzelana za rzekomą sprzedaż filmów pornograficznych.
???? ?????? ????? ??????.
- ?????? ????? ?????? (@soja008) 13 grudnia 2015
?? ??? ?? ??????? pic.twitter.com/TDacmc2gRx
Orkiestra, którą kieruje Wol, powstała w 2009 roku na polecenie Kim Dzong Ila. Została utworzona przez najważniejszą organizację kulturalną w kraju - zespół artystyczny Mansudae. Powstała dla celów propagandowych - miała "tworzyć muzykę odpowiednią dla ludzi budujących silny i kwitnący naród; muzykę, która wzruszy, wywoła uśmiech i łzy". W repertuarze Samdżjonu są utwory klasyczne i polityczne, takie jak: "Nasz Marszałek", "Nasz Towarzysz Kim Dżong Un" czy "Tęskniliśmy za Tobą".
Zespół Moranbong, którego Wol jest gwiazdą, działa od 2012 roku. "Kim Dzong Un zorganizował Moranbong jako odpowiedź na wyzwania nowego stulecia, w ramach wspaniałego planu dokonania dramatycznego postępu w dziedzinie literatury i sztuki na początku nowego wieku ery Dżucze" - opisywała zespół północnokoreańska agencja informacyjna KCNA. Członkinie zespołu, mimo że wyglądają jak gwiazdy zachodniego przemysłu muzycznego - noszą szpilki i spódniczki mini, wszystkie mają odpowiednie stopnie wojskowe. Zdarza się, że na scenie występują w mundurach wojskowych. Media nazywają członkinie Moranbong "Aniołkami Kima".
Hyon Song Wol przyjechała do Seulu z Gangneung w niedzielę. Nie miała jednak tak ciepłego powitania, jak próbuje to przedstawić północnokoreański reżim. Delegację przywitał tłum protestujących. Uważają, że komunistyczny reżim wykorzystuje zawody do własnej promocji.W mieście płonęły flagi Korei Północnej oraz portrety z wizerunkiem Kim Dzong Una.
W weekend MKOL zgodził się, aby po raz pierwszy w historii Igrzysk obydwie Koree wystawiły wspólną reprezentację w hokeju na lodzie kobiet. Sportowcy z Południa i Północy mają razem przemaszerować podczas ceremonii inauguracji Igrzysk, pod wspólną flagą zjednoczonej Korei. To również budzi protesty.