W nocy z soboty na niedzielę samolot tureckich linii Pegasus Airlines ześlizgnął się z pasa startowego i po stromym zboczu zsunął się w stronę Morza Czarnego. Zatrzymał się w ostatniej chwili, zaledwie kilka metrów od wody.
Pasażerowie zaczęli panikować, ale na szczęście nikt nie ucierpiał. - Przechyliliśmy się na bok i przód samolotu opadł, natomiast tył się uniósł - mówi Fatma Gordu, cytowana przez Reutersa. Patrząc na zdjęcia widać, że samolot rzeczywiście znacznie się przechylił.
Wszyscy pasażerowie i członkowie załogi zostali ostrożnie ewakuowani z pokładu samolotu. Akcja ta trwała zaledwie 20 minut. Niektórzy na wszelki wypadek trafili do szpitala na obserwację.
W czwartek odbyła się wielka akcja wydobywania samolotu. Do podniesienia Boeinga 737 trzeba było użyć dwóch ogromnych dźwigów. Samolot zawisł na specjalnych pasach.
Tureckie władze zapewniają, że cały czas badają okoliczności zdarzenia.
A tak wyglądało wydobywanie samolotu: