Czy przenoszenie się z kolejki do kolejki ma sens? Naukowcy już wiedzą. I dobrze radzą

Wszyscy znamy to uczucie: kilka kolejek w sklepie lub urzędzie, spośród których to akurat nasza przesuwa się najwolniej. Ile jest w tym prawdy? Naukowcom z Harvard Business School udało się rozwiązać kilka zagadek na ten temat.
Dlaczego nasza kolejka jest zawsze najwolniejsza? Dlaczego nasza kolejka jest zawsze najwolniejsza? Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Wyborcza.pl

Nie chodzi tylko o czekanie

Przedświąteczny okres zawsze wiąże się z jednym: długim staniem w kolejkach. W sklepie, na poczcie, na lotnisku, czasem w urzędzie. Niecierpliwimy się, patrzymy nerwowo na zegarek i dookoła siebie. Często w ogóle rezygnujemy. Co kieruje wtedy naszym zachowaniem?

Okazuje się, że nie tylko sama niechęć do długiego czekania. Jest dużo ważniejsza reguła, która zmusza nas do lawirowania pomiędzy kolejkami w nadziei, że któraś z nich będzie "szybsza". Naukowcy właśnie ją zbadali.

Dlaczego nasza kolejka jest zawsze najwolniejsza? Dlaczego nasza kolejka jest zawsze najwolniejsza? Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Wyborcza.pl

Zaskakująco prosta odpowiedź

Okazuje się bowiem, że stojąc w kolejce, dużo bardziej interesuje nas liczba osób za nami niż... przed nami. Dlaczego tak się dzieje, skoro nie ma to najmniejszego wpływu na szybkość obsługi? Odpowiedź jest zaskakująco prosta: po prostu nie lubimy być ostatni. 

Z najnowszych badań amerykańskich naukowców z Harvard Business School wynika, że świadomość bycia ostatnim obniża poziom naszego zadowolenia aż o 20 procent.

Czujemy się dużo lepiej, kiedy za nami jest już chociaż jedna osoba. I to właśnie ten prosty mechanizm sugeruje nam przemieszczanie się z kolejki do kolejki - by nie być tym ostatnim. Tylko czy to ma sens?

Dlaczego nasza kolejka jest zawsze najwolniejsza? Dlaczego nasza kolejka jest zawsze najwolniejsza? Fot. Kornelia Głowacka-Wolf/ Agencja Wyborcza.pl

To zmieniać kolejkę?

Zdaniem naukowców: nie. Dużo lepiej wyjdziemy na tym, jeśli mimo wszystko pozostaniemy w swojej kolejce. Nawet ze świadomością bycia ostatnim.

Z badań Amerykanów wynika, że jednokrotne porzucenie kolejki to średnio 10 procent dłuższe czekanie. Dwukrotna zmiana to z kolei jeszcze większy kłopot - czas oczekiwania na obsługę może się wtedy wydłużyć o prawie 70 procent.

Dlaczego nasza kolejka jest zawsze najwolniejsza? Dlaczego nasza kolejka jest zawsze najwolniejsza? Fot. Marta Dudzińska / Agencja Wyborcza.pl

Kilka dobrych rad

Czy wobec tego jest coś, co możemy zrobić z tym niechcianym uczuciem? Naukowcy podrzucają zniecierpliwionym kilka rad. Pierwsza z nich brzmi: policz do dziesięciu.

Według Amerykanów decydujące jest bowiem pierwsze 10 sekund ze świadomością bycia ostatnim. Po tym czasie wyraźnie się uspokajamy. Innym sposobem na "przeczekanie" może też być rozmowa z innym kolejkowiczem. A w ostateczności pozostaje nam po prostu nie oglądać się za siebie.

Więcej o: