Nie jest to statek kosmitów, ale to odkrycie spokojnie wystarczyło, by zadziwić astronomów

Od razu po odkryciu asteroidy w jej obserwację zaangażowały się zespoły naukowców na całym świecie. Asteroida ma kształt cygara. Jej wymiary to ok. 400 metrów długości i ok. 40 metrów szerokości. Najprawdopodobniej składa się ze skał i metalu, na jej powierzchni nie ma lodu ani wody. Swój czerwonawy odcień zawdzięcza kosmicznym promieniom, na które była narażona przez miliony lat międzygwiezdnej podróży.

W październiku 'Oumuamua znalazła się ok. 24 milionów kilometrów od Ziemi. Asteroida minie orbitę Jowisza w maju przyszłego roku, a orbitę Saturna - w styczniu 2019 r. Zmierza w kierunku gwiazdozbioru Pegaza. Dokładna obserwacja asteroidy z Ziemi była możliwa do połowy grudnia.

Krótko po odkryciu nietypowej asteroidy pojawiły się spekulacje, że ta może być tak naprawdę statkiem kosmicznym lub innym tworem pozaziemskich cywilizacji. Astronomowie emocje jednak ostudzili, informując, że nie stwierdzili niczego, co mogłoby wskazywać na działanie inteligentnych istot.

Naukowcy po analizie zebranych danych doszli do wniosku, że 'Oumuamua jest otoczona powłoką z izolacji organicznej - podaje Independent, powołując się na publikację Nature. Izolacja zawierająca cząsteczki węgla miałaby zapobiegać topnieniu lodu, gdy asteroida zbliża się do Słońca. Nie jest jednak pewne, czy asteroida rzeczywiście zawiera lód.

Otoczka powstała najprawdopodobniej w wyniku międzygwiezdnego promieniowania. Jej obecność wyjaśnia, dlaczego za asteroidą nie powstał "ogon" z topniejącego lodu, tak jak jest to w przypadku komet.

Naukowcy nie stwierdzili też, by 'Oumuamua była zbudowana ze skał, które można znaleźć na Ziemi lub w pasie asteroid krążących w pobliżu Słońca.

Szacuje się, że asteroida podróżuje od milionów, a nawet miliardów lat. Wszystko wskazuje na to, że może być starsza od Układu Słonecznego, a układ ów powstał ok. 4,6 miliarda lat temu.

Asteroida oddala się od Ziemi, więc jej obserwacja jest coraz trudniejsza. Naukowcy zebrali jednak sporo danych, które obecnie analizują. Niewykluczone, że wkrótce zaskoczą miłośników astronomii kolejnymi doniesieniami o gwiezdnym przybyszu.