Kilka dni przed Halloween prezydent Donald Trump spotkał się z Gabinecie Owalnym z przebranymi dziećmi dziennikarzy i fotoreporterów. Wydać się mogło, że to koniec świętowania w Białym Domu, ale Trumpowie - zgodnie z tradycją - przyjęli w rezydencji dzieci wojskowych i uczniów okolicznych szkół. Jednak i tu para prezydencka wypadła bardzo sztywno.
Poprzednie spotkanie trudno było zaliczyć do udanych. Trump nie wyszedł zza biurka, nie potrafił nawiązać kontaktu z dziećmi i zadawał im niezręczne pytania. Maluchy dostały po paczce czekoladek z kartonu (choć prezydent zastanawiał się, czy nie mają problemów z wagą) i po kilku minutach było po wszystkim.
Kilka dni później Trumpowie witali dzieciaki w ogrodzie Białego Domu. Ubrani bardzo formalnie rozdawali dzieciom słodycze i prowadzili z niektórymi krótkie rozmowy.
President Trump has welcomed some new members to his team this Halloween pic.twitter.com/ukCoHGvAkC
- Sky News (@SkyNews) October 31, 2017
Na oficjalnych kanałach Białego Domu i Trumpa znalazły się tylko pojedyncze zdjęcia z halloweenowego przyjęcia. Można więc założyć, że para prezydencka nie brała udziału w dalszych zabawach.
Trudno się temu dziwić. Prezydentowi chyba nie spodobały się wszystkie przebrania.
Happy Halloween! Donald Trump is clearly not a fan of dinosaurs pic.twitter.com/hsuUup7f2p
- Newsweek (@Newsweek) October 31, 2017
Melania Trump bawiła się chyba nieco lepiej od męża.
Fun night handing out treats to kids who visited @POTUS & I at the @WhiteHouse. #TrickOrTreat #HappyHalloween2017 pic.twitter.com/qa4gwHtyOR
- Melania Trump (@FLOTUS) October 31, 2017
Oglądając skrępowanego i sztywnego Trumpa trudno nie pomyśleć o halloweenowych przyjęciach dla dzieci, które w prezydenckiej posiadłości wyprawiali Barack i Michelle Obama.
Trump, choć sam ma piątkę dzieci i ośmioro wnucząt, nie wydaje się czuć komfortowo w towarzystwie maluchów. Zupełnie odwrotnie niż jego poprzednik, który wykorzystywał każdą okazję, by bawić się i rozmawiać z dziećmi.
Barack i Michelle Obama, rodzice 19-letniej Malii i 16-letniej Sashy, co roku urządzali w Białym Domu przyjęcia z okazji Halloween. Podczas jednego z nich, para prezydencka pokładała się ze śmiechu na widok dziecka przebranego za papieża.
Top prize goes to Lil' Pope. #HappyHalloween https://t.co/WJo1nYUWup
- White House Archived (@ObamaWhiteHouse) October 30, 2015
Atmosferę przyjęć organizowanych przez Obamów można zobaczyć na nagraniu z 2016 roku - prezydent śpiewał, zagadywał dzieci i udawał, że pokonał go maluch przebrany za Supermana.
W 2016 roku w przyjęciu wzięło udział kilka tysięcy dzieci z okolicznych szkół i rodzin wojskowych. Dzieci dostawały słodycze z rąk pary prezydenckiej. Mogły się też bawić z ich psami - Bo i Sunny.
W przyjęciu brały udział też bardzo małe dzieci i - jak widać - mogły spędzać czas pod opieką prezydenta w Gabinecie Owalnym.
- Mam nadzieję, że rodzice pozwolą wam dziś zjeść tyle słodyczy, ile chcecie i nie musicie słuchać Michelle i przestrzegać tego jej zdrowego odżywiania - mówił prezydent, nawiązując do działań swojej żony na rzecz zmiany diety w szkołach. - Słodycze dla wszystkich - zgodziła się pierwsza dama.