Policja na zlecenie prokuratury wszczęła śledztwo w sprawie słynnej stodoły ministra środowiska - informuje "Gazeta Wyborcza". Chodzi o znajdującą się tam skórę rysia, zwierzęcia objętego w Polsce ścisłą ochroną gatunkową.
Elegancki budynek z czerwonej cegły Szyszko nazywa "terenową stacją badawczą D&B." Jak pisały media, w oświadczeniach majątkowych wpisuje, że jest właścicielem "stodoły". Organizuje tu m.in. warsztaty dla dziennikarzy oraz spotkania dla posłów.
W maju dotarliśmy do osoby, która zrobiła zdjęcia mające przedstawiać wnętrze budynku. Zapewnia, że była w posiadłości ministra i opisuje, że są w niej wypchane zwierzęta - w stodole jest ryś, łasice, wiewiórki i różne gatunki ptaków, a dodatkowo skóry dzika i sarny, natomiast na ścianach porozwieszano poroża z czaszkami.
Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie w sprawie "przechowywania wyprawionej skóry rysia na terenie budynku w Tucznie, należącym do Jana Szyszki" - poinformowała "Wyborczą" Prokuratura Rejonowa w Wałczu.
W Polsce żyje zaledwie około 200 rysiów, a na posiadanie jego skóry należy mieć pozwolenie.
Zawiadomienie złożyła osoba prywatna, której "na sercu leży dobro zwierząt". Sama co miesiąc wpłaca pieniądze na ochronę żyjących na wolności rysia euroazjatyckiego. - Za skandaliczne moja klientka uważa, że minister ochrony środowiska posiada skórę zwierzęcia objętego w Polsce ścisłą ochroną gatunkową - mówi "Wyborczej" radca prawny reprezentujący osobę, która woli pozostać anonimowa.
Kancelaria zakłada, że prokuratura ustali, czy zwierzę zostało upolowane czy też skóra rysia była kupiona, a jeśli tak, to czy nie doszło do naruszenia przepisów o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami.
O ministerialnej posesji zrobiło się głośno, po tym, jak sprawę opisał tygodnik "Newsweek". W oświadczeniu majątkowym polityka nie wpisano m.in. wartości "stodoły" w Tucznie, a jedynie cenę, za którą kupił on działkę w latach 90. Tymczasem agenci nieruchomości twierdzili, że "stodoła" - a naprawdę elegancki, trzystumetrowy budynek - może być wart nawet 500 tys. złotych. Sprawą zajęła się prokuratura, ale zdecydowała, że nie będzie śledztwa. Czytaj więcej >>>
Tak ma wyglądać "stodoła" Szyszki.
Tak ma wyglądać "stodoła" Szyszki.
Tak ma wyglądać "stodoła" Szyszki.
Tak ma wyglądać "stodoła" Szyszki.
Tak ma wyglądać "stodoła" Szyszki.
A tak wygląda posesja Szyszki z zewnątrz.
Jan Szyszko jest znany z zamiłowania do polowań.