Mimo międzynarodowych protestów, a nawet apelu papieża Franciszka, w zeszły czwartek w stanie Arkansas wykonano pierwszą od 2005 roku egzekucję, skazanego za zabójstwo Ledella Lee. W poniedziałek dwie kolejne. Stracono Jacka Jonesa oraz Marcela Williamsa.
Egzekucje przyspieszono, bo kończy się data przydatności środka zwiotczającego mięśnie, który jest używany przy uśmiercaniu skazanych. Był stosowany przed śmiertelnym zastrzykiem. Producent odmówił władzom jego dalszej sprzedaży.
Na zdjęciu: Ledell Lee w drodze na rozprawę 18 kwietnia, na której jego prawnicy próbowali zatrzymać wykonanie wyroku.
51-letni Ledell Lee, skazany na karę śmierci za brutalne zabójstwo kobiety dokonane w 1993 r., był pierwszym uśmierconym od wielu lat więźniem. Karę wykonano 20 kwietnia, tuż przed północą. Lee zażyczył sobie, by jego ostatnim posiłkiem była komunia święta - podała CNN. Tak też się stało.
W poniedziałek stracony został 52-letni Jack Jones. Karę śmierci wymierzono za gwałt i zabójstwo Mary Phillips w 1995 roku. Córkę kobiety, 11-letnią wówczas Lacy, znaleziono w ciężkim stanie, pobitą i przywiązaną do krzesła. Cudem przeżyła.
Przed śmiercią Jones napisał krótki list, w którym stwierdził, że w więzieniu podjął wysiłki, by stać się dobrym człowiekiem, praktykował buddyzm i uczył się fizyki.
Statement written by Jack Jones just before his death. pic.twitter.com/5iSxReEkUk
- julieturkewitz (@julieturkewitz) April 25, 2017
46-letni Marcel Williams na wykonanie kary śmierci także czekał od lat 90. Został skazany za porwanie ze stacji benzynowej, gwałt i zabójstwo 22-letniej Stacy Errickson. Zgwałcił też dwie inne kobiety.
Jego obrońcy - próbując oddalić widmo wyroku śmierci - wciągnęli na światło dzienne szczegóły z dzieciństwa Williamsa. Miał być maltretowany przez matkę i wykorzystywany seksualnie za jej pozwoleniem (jeszcze jako dziecko) przez dorosłe kobiety.
Początkowo na 11 dni zaplanowano łącznie 8 egzekucji. Wykonano 3, kolejna jest planowana na czwartek. Stracony ma być 37-letni Kenneth Dewayne Williams, skazany za zabójstwo, którego dopuścił się po ucieczce z więzienia, gdzie odsiadywał karę dożywocia za morderstwo cheerleaderki.
Z kolei 54-letni Don William Davis (na zdjęciu) ma ponieść karę za zabójstwo Jane Daniel. Na razie wykonanie kary śmierci wstrzymano. Obrońcy podnoszą, że jest niepełnosprawny umysłowo.
Bruce Earl Ward miał szczęście. Jego egzekucja została na razie wstrzymana z podobnych powodów co egzekucja Davisa. On także został skazany za zabójstwo kobiety.
Ludzie protestowali przeciwko masowemu wykonywaniu wyroków śmierci.
Ludzie protestowali przeciwko masowemu wykonywaniu wyroków śmierci.
Ludzie protestowali przeciwko masowemu wykonywaniu wyroków śmierci.
Na zdjęciu: jeden z 3 środków używanych do egzekucji.