7 rzeczy, których nie wiedziałeś o wyborach jeszcze kilka miesięcy temu
Będą jednak spoty wyborcze
Polska Jest Najważniejsza wpadła w lutym na pomysł, by w czasie wyborów zakazać emitowania płatnych spotów wyborczych. Zwiększałoby to szanse małych, biednych partii, do których należy PJN. Pomysł nieoczekiwanie podchwyciła Platforma i Sejm ją przyjął.
Wydawało się, że teraz spoty zakrólują w internecie, a telewizja będzie wolna od nachalnej agitacji wyborczej. Jednak Trybunał Konstytucyjny uznał, że to ograniczanie wolności słowa. Od sierpnia w radiu i telewizji będzie więc mniej proszku do prania i kabaretu Mumio, a więcej Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego.
Komentarze, sondaże, opinie. Obserwuj wybory na Facebooku >>
Nie zakażą też billboardów
Oprócz spotów miały zniknąć również billboardy, które w czasie kampanii wyborczej zalewały ulice miast. Wszyscy myśleli, że w czasie kampanii będzie można używać tylko małych banerów.
Trybunał Konstytucyjny zdecydował jednak inaczej. Kampania znów zmieni się w billboardomanię, ale, zdaniem Trybunału, wolność słowa nie będzie zagrożona. Politycy byli jednak szybsi i jeszcze przed decyzją Trybunału rozpoczęli billboardowe ''akcje informacyjne''.
Komentarze, sondaże, opinie. Obserwuj wybory na Facebooku >>
Joanna Kluzik-Rostkowska i Sławomir Nowak Fot. Dominik Werner / Agencja Wyborcza.pl
Joanna Kluzik-Rostkowska startuje z PO
Joanna Kluzik-Rostkowska miała być polską ''żelazną damą'', która poprowadzi partię Polska Jest Najważniejsza do sukcesu wyborczego. PJN dopiero się tworzyła, ale sondaże wskazywały na możliwość przekroczenia progu wyborczego.
Wkrótce zaczęły się jednak problemy. Wyrzucono Adama Bielana, a notowania spadły. W końcu w czerwcu Joanna Kluzik-Rostkowska zrezygnowała z przewodniczenia PJN-owi i pomimo zapewnień o lojalności wobec PJN-u związała się z PO.
W ten sposób zamiast być ''jedynką'' PJN w Łodzi, będzie ''jedynką'' Platformy w Rybniku. Tam jednak nie witają jej z otwartymi ramionami.
Komentarze, sondaże, opinie. Obserwuj wybory na Facebooku >>
Zwrot PO w lewo
Jedną z gwiazd wyborczych tego roku będzie Bartosz Arłukowicz. Na początku roku typowany był na "jedynkę" SLD w którymś z okręgów. Polacy poznali go w czasie obrad komisji hazardowej i wieszczono mu podobną karierę jak gwiazdom komisji rywinowskiej: Janowi Rokicie i Zbigniewowi Ziobrze.
Jednak niespodziewanie dołączył do PO. Został pełnomocnikiem rządu ds. osób wykluczonych i będzie "jedynką" PO w okręgu szczecińskim. Zmierzy się tam z Grzegorzem Napieralskim.
PO na wiosnę wyraźnie otworzyła się na lewą stronę sceny politycznej. W wyborach do Senatu poprze Marka Borowskiego, a na jej listach wyborczych mogą się znaleźć byli i obecni działacze SdPl.
Komentarze, sondaże, opinie. Obserwuj wybory na Facebooku >>
Rozbiją monopol w Senacie?
W tym roku po raz pierwszy będziemy wybierać senatorów z jednomandatowych okręgów wyborczych. Sądzono, że takie rozwiązanie będzie premiować najsilniejsze partie, które zazwyczaj zyskują na większościowej ordynacji. Jednak okazało się, że zwycięzcą wyborów może być... ruch Obywatele dla Senatu organizowany przez prezydentów miast.
Według sondażu SMG/KRC, głosować na niego może ok. 30 proc. Polaków. Może to pozwolić na wygranie nawet kilkunastu mandatów i zdobycie wpływu na prace parlamentu. W poprzednich wyborach 99 mandatów na 100 zdobyły PO i PiS. Teraz może być zupełnie inaczej.
Komentarze, sondaże, opinie. Obserwuj wybory na Facebooku >>
Sprzeciw wobec aborcji Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
Aborcja - temat kampanii wyborczej
Katastrofa smoleńska, zadłużenie państwa, fiasko rządowego planu budowy dróg, zła sytuacja na PKP - te tematy typowane były na główne motywy kampanii wyborczej. Niespodziewanie pojawił się jeszcze jeden, zapomniany trochę, ale bardzo kontrowersyjny temat - aborcja.
Pod obrady Sejmu wniesiono projekt ustawy zakazującej całkowicie aborcji. Z drugiej strony SLD zaproponował jej liberalizację. Przez media różnych ideologicznych odcieni przeszła burza. Aborcja już w tej chwili jest jednym z głównych tematów kampanii wyborczej - po raz pierwszy od początku lat 90.
Komentarze, sondaże, opinie. Obserwuj wybory na Facebooku >>
Wybory nie 23, a 9 października
Typowaną przez wszystkich datą wyborów był 23 października. Prezydent mógł wybrać z czterech październikowych niedziel. Z tym że ostatnia - 30 października - odpadła, bo była za blisko Wszystkich Świętych. Spekulowano, a raczej brano za pewnik, niedzielę tydzień wcześniej.
W 2007 roku wybory odbyły się 21 października. Bronisław Komorowski ogłosił jednak, że posłów i senatorów wybierzemy 9 października. Tak wczesny termin powoduje, że kampania będzie krótsza, co ma być korzystne dla koalicji, a niekorzystne dla opozycji i pozaparlamentarnych partii.
Komentarze, sondaże, opinie. Obserwuj wybory na Facebooku >>
