- Prezydencja to tylko sześć miesięcy. Nie mam przesadnych wyobrażeń o narzędziach, jakie prezydencja ma w swojej dyspozycji. Ale mimo skromnych narzędzi, jestem przekonany, że dołożymy dużo polskiego entuzjazmu, polskiej energii, polskiego optymizmu, bo naprawdę wierzymy w Europę - mówił Donald Tusk.
- Chciałbym sukcesu polskiej prezydencji. Będzie tak, jeśli pan i pański rząd wolności słowa, wolności mediów, praw opozycji będziecie przestrzegali w praktyce, a nie tylko pięknie o nich mówili. Niedawno w Polsce funkcjonariusze służb specjalnych uzbrojeni w broń wkroczyli do mieszkania internauty-studenta, tylko dlatego, że prowadził krytyczną wobec władzy stronę internetową - mówił Zbigniew Ziobro do premiera.
Na te słowa nie potrafił nie zareagować Marek Siwiec. - Czy dobrze pamiętam, że był pan ministrem sprawiedliwości, kiedy uzbrojone bandy atakowały ludzi w Polsce, o 6 rano zamykano ludzi do więzienia, a jedna z pań, którą chcieliście zamknąć popełniła samobójstwo? - pytał zdenerwowany europoseł z SLD.
- My walczyliśmy z korupcją, a wy walczycie z kim: walczycie z internautami, którzy krytykują władzę - oburzył się Ziobro, choć Marek Siwiec akurat do ekipy rządzącej nie należy.
Premier nie zareagował na wystąpienie Zbigniewa Ziobry. Kamery pokazały go tylko jak rękami zakrywał twarz przysłuchując się wymianie zdań między Ziobrą a Siwcem.
Podczas debaty kilkakrotnie dochodziło do ostrej wymiany zdań między polskimi europosłami różnych partii politycznych. Jerzy Buzek starał się ich uspokajać. Nie zawsze skutecznie.
- Myślę, że mówił pan w imieniu nie tylko swojej partii, ale wszystkich Polaków, którzy życzą sukcesu polskiej prezydencji - mówił do premiera Michał Kamiński.
Ziobro przejął się, że jego były kolega partyjny Michał Kamiński pochwalił Tuska, więc wypomniał mu, że nie zauważył, iż polski rząd podtrzymuje słabą pozycję polskich rolników w UE.
- Ja bardzo popieram eksport z Polski, natomiast nie popieram eksportu obciachu z naszego kraju - ripostował Kamiński, za co dostał gromkie brawa.
Przy słowach o obciachu Donald Tusk nie potrafił już ukryć rozbawienia.