PJN w gruncie rzeczy nie powstał wcale w listopadzie, ale zaczął się tworzyć dużo wcześniej. Do jego powstania przyczynił się sam Jarosław Kaczyński, kiedy w trakcie kampanii prezydenckiej 2010 postawił na liberalne skrzydło partii z Joanną Kluzik-Rostkowską jako szefową sztabu i Pawłem Poncyljuszem jako rzecznikiem kampanii na czele. Wraz z nimi do głosu doszli tzw. muzealnicy, kiedyś związani z Lechem Kaczyńskim, m.in. Elżbieta Jakubiak i Jan Ołdakowski. Pod ich wpływem Jarosław Kaczyński pokazał bardziej ugodową twarz.
Tuż po przegranych wyborach odpowiedzialni w największej mierze za kampanię Jarosława Kaczyńskiego Kluzik-Rostkowska i Poncyljusz znikają na urlopach. Ich nieobecność wykorzystują nieprzychylni im ''ziobryści'' i ''zakon PC'', aby skrytykować ich strategię wyborczą i obarczyć winą za przegraną Kaczyńskiego. Miejsce liberałów przy uchu prezesa zajmuje właśnie Zbigniew Ziobro. PiS zaostrza kurs, temat katastrofy smoleńskiej powraca ze zdwojoną siłą. Zaczyna się walka o krzyż na Krakowskim Przedmieściu.
Wrzesień 2010. Joanna Kluzik-Rostkowska, Paweł Poncyljusz i Elżbieta Jakubiak odpierają zarzuty wewnątrzpartyjnych przeciwników utrzymując, że kampania prezydencka, mimo ostatecznej przegranej prezesa, była sukcesem. Marek Migalski jest pierwszym, który obrywa za krytykę zaostrzenia kursu PiS po wyborach. Eurodeputowany za swój otwarty list do prezesa zostaje wykluczony z delegacji PiS w Parlamencie Europejskim. W następnej kolejności zawieszona w prawach członka partii zostaje Jakubiak.
Po kolejnych dwóch miesiącach spierania się ze Zbigniewem Ziobrą, 5 listopada 2010 roku Jakubiak zostaje ostatecznie wykluczona z partii. Wraz z nią ''za działanie na szkodę partii'' wyrzucona zostaje także Joanna Kluzik-Rostkowska. Niedługo później obie ogłaszają powołanie stowarzyszenia Polska Jest Najważniejsza.
Niedługo później za posłankami idą inni - głównie politycy PiS (m.in. Paweł Poncyljusz, Jan Ołdakowski, Jan Filip Libicki, Lena Dąbkowska-Cichocka i Jacek Tomczak) i eurodeputowani (Marek Migalski, Paweł Kowal oraz słynni spin-doktorzy: Adam Bielan i Michał Kamiński). 17 listopada oficjalnie powstaje stowarzyszenie PJN-u. Klub poselski zostaje powołany sześć dni później. Jego szefową zostaje Joanna Kluzik-Rostkowska.
Media oszalały na punkcie PJN-u. Sondaż ''Super Expressu'' pokazuje, że nową partię byłoby gotowe poprzeć ponad 20 proc. Polaków. Komentatorzy także w dużej części entuzjastycznie odnoszą się do nowo powstałej formacji. Wierzą, że ma ona szansę rozbić dominację polityczną Platformy i PiS-u. Sami członkowie stowarzyszenia też zdają się kipieć optymizmem. Prawo i Sprawiedliwość grzmi, że nowe ugrupowanie powstało w porozumieniu z Januszem Palikotem.
Styczeń 2011. Pierwsze brutalne zetknięcie się z rzeczywistością. PJN deklaruje, że liczy na minimum 8 proc. poparcia w kolejnych wyborach. Tymczasem według CBOS może liczyć co najwyżej na 3 proc. Miało być trzęsienie ziemi, skończyło się tylko na lekkim drżeniu. Liderzy ruchu robią dobrą minę do złej gry i 28 stycznia składają wniosek o zarejestrowanie partii o nazwie Polska Jest Najważniejsza.
Luty 2011. Ugrupowanie poważnie zabiera się do budowania struktur lokalnych, bez których żadna partia nie ma szans w wyborach. Eurodeputowany Paweł Kowal tworzy struktury na Podkarpaciu, a jego kolega z Brukseli Marek Migalski na Śląsku. Na Lubelszczyźnie z kolei działa Arkadiusz Marcinkiewicz, brat byłego premiera. Pojawiają się głosy, że do PJN-u mógłby dołączyć właśnie Kazimierz Marcinkiewicz. Na giełdzie nazwisk potencjalnych nowych członków ugrupowania pojawia się także Jan Rokita.
5 marca w Tarnowie odbywa się konwencja PJN-u, na której stowarzyszenie prezentuje swój projekt ''Nowa polityka na rzecz rodziny''. Polska Jest Najważniejsza, jak już wcześniej powtarzali jego liderzy, ma być formacją prorodzinną.
18 marca, dzień po tym, jak udało się zarejestrować partię, PJN wyklucza jednego z założycieli formacji, spin-doktora Adama Bielana, który podobno nie był w stanie rozstać się z Prawem i Sprawiedliwością. Usunięcie europosła pociągnęło za sobą szereg komicznych zdarzeń, m.in. oskarżenia Elżbiety Jakubiak pod adresem Bielana, który rzekomo miał zabrać ze sobą kody do strony partii...
Kwiecień 2011. PJN w zupełnym impasie. - Brak pomysłów, pieniędzy i kadr - tak brzmi według komentatorów diagnoza złego stanu ugrupowania. Stagnacja powoduje, że część członków ugrupowania zaczyna tęsknie spoglądać w kierunku Prawa i Sprawiedliwości. W samym PiS zaczyna się dyskusja, co zrobić z tymi, którzy chcieliby ewentualnie do partii wrócić. Dominuje pogląd, że można przyjąć z powrotem właściwie wszystkich poza Kluzik-Rostkowską, Poncyljuszem i Jakubiak.
Maj 2011. Pojawiają się pierwsze doniesienia o tym, że Joanna Kluzik-Rostkowska rozmawia z premierem Donaldem Tuskiem o przejściu do Platformy. PO ma jej oferować ''jedynkę'' na katowickiej liście wyborczej. Szefowa PJN-u rozprasza wątpliwości i zapewnia, że nigdzie się nie wybiera. Na klubie podobno gani kolegów za to, że nie wierzą w jej poczucie obowiązku.
4 czerwca nowym przewodniczącym PJN-u niespodziewanie zostaje Paweł Kowal. Kluzik-Rostkowska zrezygnowała z kandydowania. Pojawiają się kolejne spekulacje, że ma niedługo przejść do PO. Dwa dni później poseł Jan Filip Libicki sugeruje na swoim blogu, że on, była szefowa i jeszcze kilku polityków są gotowi odejść z PJN-u. Tymczasem Tomasz Tomczykiewicz, przewodniczący klubu PO mówi, że Poncyljusz i Kluzik-Rostkowska będą mile widziani w Platformie. Libicki przyznaje, że czeka na zaproszenia od innych partii. Za nim klub opuści pewnie poseł Jacek Tomczak. Tymczasem odejście czterech członków oznaczałoby koniec klubu Polska Jest Najważniejsza.
7 czerwca 2011 - Paweł Poncyljusz zostaje szefem klubu parlamentarnego PJN, podczas gdy ''Gazeta Wyborcza'' donosi, że ma być ''jedynką'' na liście wyborczej Platformy w Lublinie. Libicki chwali się, że dostał zaproszenie od PSL-u, a Elżbieta Jakubiak rozpaczliwie zapewnia wszystkich, że Joanna Kluzik-Rostkowska na pewno nie opuści PJN-u. Donald Tusk tymczasem tylko tajemniczo się uśmiecha i rzuca enigmatyczne uwagi, że w najbliższych dniach jego partia się na pewno poszerzy. Kluzik-Rostkowska podobno ma ogłosić swoje przejście do Platformy na sobotniej konwencji krajowej PO.