Ten portret, choć namalowany nie na płótnie, ale na ścianie, i nie farbami, a sprayem, to jeden z najbardziej znanych najnowszych wizerunków papieża. Unoszący dłoń w charakterystycznym geście pozdrowienia Jan Paweł II to graffiti autorstwa Jerzego Rojkowskiego. Mural stanął w Krakowie przy al. Kijowskiej.
- Kolejny portret Jana Pawła II powstał głównie ze względu na ogromną liczbę osób, które dzięki temu obrazowi lubią to miejsce i portret papieża sprawia im dużo radości. Pozytywne emocje trzeba pielęgnować - tłumaczył Rojkowski.
Artysta w tym miejscu namalował już pięć portretów papieża - pierwszy czarno-biały powstał tuż po jego śmierci w 2005 roku.
Wcześniej grę z wizerunkiem Jana Pawła II podjął Piotr Uklański w ramach Biennale Sztuki w Sao Paulo w 2004 roku i w równie nowatorskiej formie happeningu i performance'u. Portret papieża zrealizował z pomocą trzech i pół tysiąca brazylijskich żołnierzy. "Żywy obraz" odnosił się do tradycyjnych sposobów przedstawiania jego osoby.
Zdjęcie prezentowane było później jako billboard w Warszawie. Ekspozycja zbiegła się ze śmiercią papieża i dzieło Uklańskiego niemal natychmiast stało się miejscem spotkań warszawiaków, którzy składali pod nim kwiaty, modlili się, palili znicze.
Rafał Bujnowski to prawdopodobnie jeden z najbardziej przesiąkniętych kultem papieskim polskich artystów. Urodził się w Wadowicach, miejscu, z którego pochodzi Karol Wojtyła. Swojego krajana uwieczniał wielokrotnie, najbardziej oryginalnie w podręcznym poradniku, jak w prosty sposób namalować portret Jana Pawła II. Zrealizowany w popartowej estetyce obraz opisywany był jako przykład "praktycznego obrazu, jaki każdy Polak chciałby mieć w domu".
Wcześniej Bujnowski wraz z członkami grupy Ładnie (Marcinem Maciejowskim i Wilhelmem Sasnalem) zrealizował billboardy nawiązujące do atmosfery panującej w Polsce przed wizytą papieską. Minimalistyczny obraz namalowany w kolorach flagi watykańskiej został opatrzony wymownym tytułem: "Poprostuwszedzie".
Jan Paweł II inspirował też muzyków. I nie mamy tu na myśli posągowych dzieł w stylu oratorium "Santo Subito" Piotra Rubika czy "Kantaty Maryjnej" Józefa Skrzeka. Nie zabrakło inicjatyw ze środowisk zdecydowanie mniej kojarzonych z hołdowania wartościom religijnym.
16 października w 28. rocznicę wyboru Karola Wojtyły na głowę Stolicy Apostolskiej rzeszowska heavymetalowa grupa MonstruM opublikowała utwór "21:37". Tytuł nawiązywał do godziny, w której 2 kwietnia 2005 roku zmarł papież.
- Ten niezwykły moment poruszył naszego wokalistę i natchnął go do napisania utworu - komentowali muzycy.
Zdarzali się artyści, którzy spoglądali na kult papieski z jeszcze większego dystansu, wywołując głośne dyskusje i kontrowersje.
Jedna z najgłośniejszych prac należy do Maurizio Cattelana, który jedenaście lat temu na wystawie w galerii Zachęta w Warszawie pokazał słynną figurę papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim kamieniem pośród rozsypanego wokół szkła.
- Podoba mi się idea, gdy ktoś próbuje ukazać papieża inaczej niż zwykle: nie jako cud pochodzący z niema, ale z ziemi - tłumaczył włoski artysta. - W ostateczności moja praca była tylko kawałkiem wosku.
"Kawałek wosku" wywołał w Polsce skandal. Wystawiana figura została uszkodzona przez Witolda Tomczaka z Ligi Polskich Rodzin. Polityk próbował usunąć meteoryt i postawić postać papieża do pionu. Do protestów dołączyli również celebryci - dziennikarz Wojciech Cejrowski próbował zakryć ją prześcieradłem. Chodziło głównie o dyskredytację dzieła Włocha, tymczasem całe zamieszanie podbiło cenę pracy - została sprzedana za 3 mln dolarów.
Podobnie głośną pracą były niewielkie, stylizowane na krasnale ogrodowe figurki gipsowe Petera Fussa. Pokazywane były we wrocławskiej galerii BWA Awangarda w ramach wystawy "Santo Subito" jako forma ironicznego komentarza - wciąż aktualnego w gorączce związanej z beatyfikacją - do handlu bijącymi rekordy popularności papieskimi gadżetami i sposobu wykorzystywania jego wizerunku.
To nie było pierwsze tego typu dzieło Fussa. Wcześniej na jednym z billboardów przedstawił przekreślony wizerunek polskiego, a tuż obok niemieckiego papieża. Obaj namalowani zostali w tych samych pozach i podpisani: JP2 oraz B16. Inspiracją do namalowania plakatu, jak stwierdził autor, była "festynowa religijność Polaków".
- Ta praca powinna być odczytywana w kontekście skandowanego "Wir liben dich", uwielbienia tłumu dla "naszego nowego papieża", w kontekście tzw. pokolenia JP2, które chętnie przypina sobie łatkę pokolenia B16 - tłumaczył Fuss.
Karol Wojtyła był poetą i dramaturgiem, ale również o nim powstawały dzieła literackie. Pobożne i mniej pobożne. Rok po śmierci Jana Pawła II nakładem wydawnictwa Ha!art ukazała się książka Piotra Czerskiego "Ojciec odchodzi", w której autor krytycznie sportretował "pokolenie JP2", w powieści nazywane "pokoleniem Dżej Pi Tu".
Historia jest prosta: 1 kwietnia 2005 roku, w dniu swoich 24. urodzin, główny bohater Piotr przyjeżdża na stypendium do Krakowa. Przez kolejne dni snuje się po mieście, przesiaduje w krakowskich knajpach, dyskutuje ze znajomymi i artystami. Głównym tematem rozmów jest oczywiście śmierć Jana Pawła II, a w efekcie refleksja na temat religijności głównego bohatera oraz Polaków.
W jednej ze scen bohater udaje się do sanktuarium w Łagiewnikach, gdzie sprzedawane są pamiątki papieskie. "Towar zakupiony nie podlega zwrotowi. I słusznie, bo jakże zwrócić papieża, jakże go wymienić na szkaplerz, obrazek czy świętą figurkę?" - ironizuje autor.
Kontrowersyjne artystyczne komentarze pojawiły się również ostatnio, przy okazji beatyfikacji papieża Polaka. Zaliczają się do nich obrazy słynnej (i anonimowej) grupy artystycznej The Krasnals, które zostały zaprezentowane w kwietniowym numerze magazynu "Hiro" z obszernym tekstem krytyka sztuki Stacha Szabłowskiego. Jeden z nich - "Deszcz meteorytów" - nawiązuje do dzieła Cattelana, drugi - "Czarno to widzę" - przedstawia papieża na czarnym tle z założonymi ciemnymi okularami.
Kluczem wydaje się odrobina dystansu i poczucia humoru. "Papież znał jego siłę i wartość. Dzięki niemu potrafił rozładować każdą sytuację i przedstawić sprawę we właściwym świetle" - czytamy na blogu grupy.