Na samym początku była garstka prawicowych minipartyjek, Młodzież Wszechpolska i Ojciec Tadeusz Rydzyk. Razem postanowili stworzyć nowe ugrupowanie na polskiej prawicy. Wcześniejszy faworyt radia - Akcja Wyborcza Solidarność - właśnie się rozpadała, więc trzeba było stworzyć nową formację, na którą słuchacze Radia Maryja mogliby oddać głos w wyborach parlamentarnych w 2001 roku.
Z list LPR startowały wtedy takie tuzy prawicy jak: Antoni Macierewicz, Jan Olszewski, Gabriel Janowski, Jan Łopuszański i oczywiście lider LPR ze znanej endeckiej rodziny Roman Giertych. Partia odniosła sukces: milion wyborców i 38 posłów.
Liga Polskich Rodzin, jak na prawicę przystało, słynęła z wewnętrznych konfliktów. W jednej partii było za dużo mocnych charakterów, a do tego Roman Giertych promował wiernych sobie działaczy Młodzieży Wszechpolskiej. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 2002 roku współpracę z LPR zakończyli Jan Olszewski i Antoni Macierewicz, a potem co roku odchodzili kolejni politycy. W konsekwencji z 38 posłów pozostało LPR-owi... 19.
Liga Polskich Rodzin miała być współczesną wersją przedwojennej Narodowej Demokracji. Jej działacze nie wyobrażali sobie więc, by Polska weszła do Unii Europejskiej, gdzie pierwsze skrzypce grają Niemcy, a Kościół ma dużo mniejsze wpływy na społeczeństwo niż w Polsce. Przed unijnym referendum LPR była główną partią, która sprzeciwiała się integracji.
Jak relacjonowała ''Gazeta Wyborcza'': "LPR obawia się utraty na rzecz Niemiec tzw. ziem odzyskanych. Powtarza też przekonanie, że UE zmusi nas do legalizacji aborcji, eutanazji i klonowania". Obawy były płonne, a Polacy nie posłuchali LPR-owców i walnie głosowali za akcesją.
Sprzeciw wobec UE nie przeszkodził partii w starcie w wyborach do europarlamentu w 2004 roku. LPR odniosła wtedy największy sukces w swojej historii: zajęła 2. miejsce.
Niektóre wybory Polaków nie były zbyt szczęśliwe. Eurodeputowany Maciej Giertych zasłynął wystawą w PE, w której negował ewolucję. W wielu przemówieniach i publikacjach dowodził, że smoki - np. nasz wawelski - to wspomnienia ludzkości z czasów, kiedy żyli razem z dinozaurami.
Z kolei Witold Tomczak na forum PE oświadczył, że "homoseksualizm jest przeciwny naturze" oraz "że należy pomóc osobom, które na to cierpią".
"Nic nie może przecież wiecznie trwać..." - ten fragment piosenki Anny Jantar doskonale pasuje do sytuacji LPR przed wyborami w 2005 roku. O. Tadeusz Rydzyk powoli przenosił swoje poparcie z LPR na PiS. Partia ta miała większe szanse na objęcie władzy. Dzięki m.in. wsparciu Radia Maryja to Lech Kaczyński wygrał wybory w 2005 roku.
Mimo tego LPR znów dostała się do Sejmu. Straciła jednak 4 mandaty oraz 100 tys. wyborców.
Po wielu perypetiach i namowach o. Rydzyka zawiązano koalicję PiS-Samoobrona-LPR. Roman Giertych został wicepremierem i ministrem edukacji narodowej. Zasłynął kontrowersyjnymi pomysłami jak wprowadzenie obowiązkowych mundurków szkolnych i abolicją maturalną. Ewa Sowińska została z kolei rzecznikiem praw dziecka. Interweniowała m.in. ws. Teletubisiów, u których dopatrzyła się wątków homoseksualnych.
Koalicja z PiS, choć trwała tylko rok była zabójcza dla LPR. Do partii Jarosława Kaczyńskiego odeszła spora grupa polityków LPR i ogromna większość wyborców. W przyśpieszonych wyborach w 2007 roku, mimo połączenia sił z Markiem Jurkiem i UPR-em, Liga poniosła klęskę. Podobny los spotkał Samoobronę.
Chwilę przed wyborami partie te próbowały się połączyć, ale nic z tego nie wyszło. ''LiS'' był jednym z najkrótszych bytów politycznych w Polsce.
Po klęsce wyborczej z LPR odszedł Roman Giertych, a struktury się posypały. Sytuację partii pogorszyło odcięcie od dotacji z budżetu państwa, a dostawała corocznie kilka milionów złotych. Poziom upadku Ligi pokazuje wynik wyborów uzupełniających do Senatu. W swoim bastionie Podkarpaciu kandydat LPR zdobył zaledwie 300 głosów i zajął przedostatnie miejsce.
Pod koniec 2008 roku nieoczekiwanie prezesem TVP został związany z LPR i były wszechpolak Piotr Farfał. Liga korzystała z jego przychylności przed wyborami do europarlamentu w 2009 roku. Razem z mniejszymi prawicowymi formacjami zorganizowała komitet Libertas Polska. Jednak nie odniósł on sukcesu w wyborach. A Farfała niedługo potem odwołano.
LPR była wielką partią z tysiącami działaczy i licznym gronem polityków niebędących formalnie w partii, ale ją wspierających. Nie mogli tak po prostu zniknąć. Część z nich związała się z PiS-em: Jan Olszewski, Antoni Macierewicz, Jacek Kurski, Bogdan Pęk, Anna Sobecka, Ryszard Bender, część z innymi prawicowymi partiami, a nawet z PO. Roman Giertych i Krzysztof Bosak wybrali życie poza polityką.
Jan Łopuszański, Gabriel Janowski, czy Janusz Dobrosz próbowali tworzyć nowe partie, ale ich projekty upadały.
W LPR ze znanych polityków ostali się tylko: Maciej Giertych, Mirosław Orzechowski i Wojciech Wierzejski.
Wbrew pozorom LPR nadal istnieje i działa. Co prawda nie wystawiła swojego kandydata w wyborach prezydenckich, a w samorządowych zdobyła symboliczne poparcie 0,69 proc. wyborców, ale i tak planuje start w wyborach parlamentarnych. Braku ambicji i optymizmu nie można im na pewno zarzucić.
Zobacz, co teraz dzieje się w LPR.