Ostatni pokaz kolekcji Galliano dla Diora

W ogrodzie przy paryskim Muzeum Rodina odbył się ostatni pokaz kolekcji Johna Galliano dla domu mody Christian Dior. Zabrakło głównego "antybohatera" wieczoru - projektant został kilka dni temu z hukiem wyrzucony przez Diora po antysemickim skandalu. Aktorki i celebryci, którzy zazwyczaj uświetniali wydarzenie, tym razem zbojkotowali pokaz. Na wybiegu pojawiły się jednak pierwszoligowe modelki, w tym Anja Rubik.

Anja Rubik w kreacji Galliano

Anja Rubik podczas ostatniego pokazu Johna Galliano dla Diora

"Król odszedł"

Przed muzeum Rodina, gdzie odbywał się pokaz, widać było m.in. niezidentyfikowanego mężczyznę z transparentem z napisem "Król odszedł". Policja zatrzymała także pięciu pijanych mężczyzn, którzy przed wejściem do Muzeum Rodina domagali się, by szef Diora przyniósł im alkohol.

 

Po skandalu antysemickim i zwolnieniu Galliano wielu w świecie mody wyraziło swoje "zasmucenie" całą sytuacją i próbowało bronić deklarującego "miłość do Hitlera" projektanta. Byli to m.in. stylistka "Seksu w wielkim mieście" Patricia Field, projektanci Giorgio Armani i Roberto Cavalii czy piosenkarz Boy George.

Trzecioligowe gwiazdy

Pokaz został zbojkotowany przez pierwszoligowe gwiazdy, takie jak Charlize Theron, Kate Moss czy Kylie Minogue, które do tej pory chętnie fotografowały się z Galliano.

 

Przedstawiciele Diora poinformowali prasę, że na pokaz przybędzie 7 celebrytów. Były to jednak głównie mało znane francuskie aktorki, m.in. Melanie Laurent, Alyssob Paradis - siostra Vanessy Paradis, czy chińska aktorka Fan Bing Bing (na zdjęciu). Dziennikarze nie mogli jednak zadawać żadnych pytań tym "gwiazdom", wzbroniono im też dostępu na zaplecze pokazu.

 

Wcześniej Natalie Portman, "klejnot w koronie" domu mody i nowa twarz perfum Miss Dior, zdecydowanie potępiła antysemickie wypowiedzi Galliano i odesłała wszystkie zaprojektowane przez niego kreacje. - Nie chcę mieć z nim nic wspólnego - ogłosiła.

Przemówienie szefa Diora

Na początku pokazu szef domu mody Sidney Toledano wygłosił krótkie przemówienie, w którym zdystansował się do antysemickiej tyrady Johna Galliano.

 

"To, co stało się w ubiegłym tygodniu, było dla nas prawdziwą gehenną" - mówił Toledano - "Wyjątkowo bolesne było łączenie nazwy Dior z haniebnymi wypowiedziami, jego projektanta, jakkolwiek nie byłby on utalentowany. Takie wypowiedzi nie mogą być tolerowane, ponieważ wszyscy jesteśmy zobowiązani, by nigdy nie zapomnieć o Holocauście i jego ofiarach i z powodu szacunku, jaki należy się każdej istocie ludzkiej".

 

W swoim przemówieniu Toledano wspomniał też, że "ukochana siostra" Christiana Diora została podczas wojny deportowana do obozu w Buchenwaldzie. "Po mrocznych latach wojny chciał on wyzwolić kobiety, dać im radość i blask" - mówił Toledano o Diorze, który założył swój dom mody w 1947 roku.

Karlie Kloss otwiera pokaz

Pierwszą modelką, która pojawiła się na wybiegu, była 19-letnia Amerykanka Karlie Kloss. Otwierała ona pokaz Diora od wiosny 2010 r., jest też twarzą zarówno Diora jak i własnej linii Johna Galliano. Niedawno przedłużyła kontrakt z Diorem na kolejny sezon.

Karlie Kloss

Karlie Kloss w kreacji Galliano dla Diora

Koronki i przezroczystości

Dior zaprezentował delikatne, przejrzyste sukienki

Pokaz jak teatr

Pokazy Diora zawsze słynęły z teatralności

Jessica Stam

Na pokazie pojawiły się pierwszoligowe modelki - na zdjęciu Jessica Stam z sukience z piór

Karolina Kurkova

Pojawiła się też Czeszka Karolina Kurkova

Futro

Oprócz zwiewnych koronek w kolekcji widoczne były futrzane akcenty

Anja Rubik

Na ostatnim pokazie Galliano dla Diora pokazała się najsłynniejsza polska modelka Anja Rubik. Nie jest ona jedyną Polką, która zaprezentowała kreacje skompromitowanego projektanta...

Magda Frąckowiak

Oprócz Anji Rubik po wybiegu przeszła też Magdalena Frąckowiak - kolejna polska twarz w świecie mody

Modelki w kreacjach Galliano

Podczas pokazu zaprezentowano 62 kreacje, czyli standardową ilość. Oznacza to, że pokaz nie został zmniejszony po antysemickim skandalu projektanta.

Ekipa Diora kłania się publiczności

Zazwyczaj na koniec pokazów Diora wychodził sam Galliano, w teatralnym stroju pasującym do aktualnej kolekcji. Tym razem nikt nie wiedział, gdzie podziewa upadły kreator mody. Zamiast niego na wybiegu pokazało się całe atelier Diora ubrane w białe fartuchy. To ci ludzie pracowicie szyli zaprojektowane przez Galliano ubrania.

 

"Serce Domu Mody Diora, które bije w ukryciu, to wszystkie ekipy i studia, szwaczki i rzemieślnicy, którzy pracują ciężko dzień po dniu, nigdy nie liczą godzin i kontynuują wizję i wartości monsieur Diora" - mówił o nich na początku pokazu Sidney Toledano.

 

Członkowie atelier Diora ukłonili się, a publiczność nagrodziła ich owacją na stojąco.

Pogrzebowa atmosfera

Mimo teatralnych póz i kokieteryjnych gestów modelek atmosfera podczas pokazu była pogrzebowa. Nagranie, na którym Galliano deklaruje, że "kocha Hitlera", wywołało skandal i położyło się cieniem na przyszłości całego domu mody Diora.

Pokaz bez fajerwerków

Kreacje były prezentowane przy przytłumionych światłach, na ciemnoniebieskim tle

Galliano obecny w swoich kreacjach

"Można było wyczuć Galliano w tych projektach. Moda bazuje na tym, co było stworzone wcześniej i John wciąż tutaj jest" - mówiła po pokazie Linda Fargo, przedstawicielka domu towarowego Bergdorf Goodman

Best-of Galliano

Według znawców mody ostatnia kolekcja Galliano zawiera wszystkie elementy, z których słynął - wpływy boho i lat 70-tych, skórzane kurtki, obramowania z futra, dramatyczne peleryny i kapelusza, oraz delikatne przejrzyste suknie.

Czy ktoś to kupi?

Co dalej z Galliano? Projektant udał się na odwyk, gdzie ma leczyć swoje uzależnienie od alkoholu. Dom mody Christian Dior już rozpoczął poszukiwania jego następcy.

 

Tymczasem przyszłość samego Galliano jest niepewna. Nawet najbardziej życzliwi mu ludzie nie chcą spekulować, czy po antysemickim skandalu zdoła jeszcze kiedyś wrócić do świata mody. Nie wiadomo też, czy znajdą się kupcy chętni na jego ostatnią kolekcję, która jest "skażona" skandalem - podkreślały światowe media. Wielu wpływowych kupców zbojkotowało pokaz.

Więcej o: