41. Światowe Forum Gospodarcze otworzył prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Na zdjęciu obok Karla Schwaba, twórcy forum.
Szczyt rozpoczął się chwilą ciszy dla uczczenia ofiar poniedziałkowego zamachu w Moskwie.
Z tego powodu prezydent Rosji skrócił wizytę do 2,5 godziny. - Uczymy się sami i jesteśmy gotowi do przyjmowania przyjaznych rad, lecz pouczać nas nie trzeba - mówił Miedwiediew podczas inauguracji.
Zdążył też złożyć merytoryczne propozycje m.in. namawiał do włączenia walut krajów BRIC (Brazylii, Rosji, Indii i Chin) do koszyka SDR Międzynarodowego Funduszu Walutowego. SDR jest rozrachunkową jednostką pieniężną MFW, wyliczaną obecnie na podstawie kursów czterech walut: dolara, euro, funta i jena.
Francja i Niemcy stanęły murem za euro. Przyszłość wspólnej europejskiej waluty jest jednym z głównych tematów tegorocznego Davos.
- Pani Merkel i ja nigdy nie pozwolimy, żeby euro upadło - zapewnił prezydent Francji Nicolas Sarkozy.
- Konieczność ratowania pogrążonej w kryzysie zadłużenia Grecji i Irlandii wywołała zaniepokojenie o przyszłość wspólnej waluty europejskiej. Ale euro mimo to wciąż istnieje i ma się dobrze - podkreślił.
Rosyjski gigant naftowy Rosnieft podpisał w Davos z brytyjskim koncernem BP ramowe porozumienie o strategicznej współpracy poza granicami Rosji. Umowa zakłada rozszerzenie współpracy koncernów przy eksploatacji złóż w Arktyce i transakcji wymiany akcji.
Koncern Rosnieft będzie teraz największym pojedynczym akcjonariuszem BP, a brytyjski koncern zostanie drugim co do wielkości po Rosji wspólnikiem Rosnieftu.
Znaczenie szczytu Davos dostrzega także zdystansowany do Europy Zachodniej prezydent Ukrainy Wiktor Janukowicz. Spotkał się on już m.in. sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki-moon.
Wspólnie z prezydentem Bronisławem Komorowskim poprowadzi dyskusję dotyczącą Euro 2012 organizowanego przez Polskę i Ukrainę. I wpływu mistrzostw na gospodarkę.
Na forum w Davos uczestniczą nie tylko wielcy polityki i biznesu. Brytyjski historyk Timothy Garton Ash zabierał głos w debacie na temat publikacji Wikileaks. Radził politykom i biznesmenom, by zastanowili się, jakie informacje faktycznie muszą być chronione i wtedy chronić je lepiej. - Nie uważam, by świat internetu oznaczał, że nie może być tajemnic i że każdy będzie wiedział wszystko o wszystkich - oświadczył.
Premier Grecji George Papandreou mówił o problemach gospodarczych z jakimi mierzy się jego kraj. Liczy, że światowi przywódcy obecni w Davos, pomogą wydostać się Grecji z ekonomicznych tarapatów.
Powoli żegnamy skutki światowego kryzysu, mówili ostrożnie, ale optymistycznie przywódcy państw i wpływowe osoby polityki i biznesu. Z uwagą, jak zawsze w Davos, słuchany jest były sekretarz generalny ONZ Kofi Annana.
Przemówienia na temat wychodzenia Europy z kryzysu przygotował na forum w Davos Jean Trichet, prezes Europejskiego Banku Centralnego.
Zmiany klimatyczne, to w Davos zapadają ważne decyzje w tej kwestii. Prezydent RPA Jacob Zuma uważa, że Afryka mogą w zamian za dofinansowanie może wziąć udział w walce z globalnym ociepleniem - np. nakazać, by wszystkie nowe ogrzewacze wody były zasilane energią słoneczną.
Od lat do Davos przyjeżdża Bill Clinton. Były prezydent USA w tym roku uczestniczył już w dyskusjach dotyczących przyszłości euro i zmian klimatycznych.
Głos Clintona wyraźnie zabrzmiał w Davos w ubiegłym roku kiedy były prezydent USA apelował do światowych przywódców biznesowych o pomoc w odbudowie Haiti. Trzęsienie zdewastowało stolicę tego kraju i zabiło ponad 170 tys. ludzi.
Założyciel Microsoft Bill Gates dotychczas przysłuchuje się sesjom na tegorocznym szczycie w Davos. Jeden z najbogatszych ludzi świata, jest jednym z najchętniej słuchanych podczas dyskusji o przyszłości globalnej ekonomii i walce z kryzysem gospodarczym.