Ma 23 lata i już dwa razy stracił prawo jazdy. Zaledwie od miesiąca ma nowo zdobyte uprawnienia. I znowu rozrabia...
Pijany kierowca poloneza uciekał przed policją stwarzając poważne zagrożenie na drodze. Kiedy w końcu mundurowi zatrzymali jego samochód, pirat drogowy rzucił się do ucieczki pieszej.
Policja przez kilka miejscowości ścigała pirata drogowego, który po zgubieniu dwóch opon, uciekał przed mundurowymi na samych felgach.
Uciekając przed policją 17-letni kierowca popełnił ponad 50 wykroczeń, za które uzbierałby (gdyby miał prawo jazdy) 303 punkty karne. Marcin R. został zatrzymany na blokadzie.
Ponad 200 km/h miał na liczniku 76-letni kierowca lexusa. Mężczyzna po zatrzymaniu tłumaczył policjantom, że go poniosło, ponieważ śpieszył się na spotkanie.
Uciekał przed policją z prędkością ponad 150 km/h, popełniając kolejne wykroczenia i stwarzając poważne zagrożenie na drodze. W końcu, omijając tarasujący mu drogę radiowóz, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył najpierw w lewy, a potem w prawy krawężnik i zakończył ucieczkę na trawniku. Przy okazji, omal nie potrącił przechodzącej przez jezdnię starszej kobiety.
Spora odwaga i pewnie jeszcze większa głupota musiała cechować motocyklistę, który z zawrotną prędkością wyprzedzał jadąc na jednym kole rząd samochodów. Mężczyzna za swoje popisy zapłacił 1000 złotych mandatu i otrzymał 16 punktów karnych.
Policjanci zatrzymali po pościgu 23-letniego obywatela Litwy, który zatankował paliwo i odjechał nie płacąc rachunku. Jak się dodatkowo okazało, auto, którym uciekał mężczyzna zostało skradzione na terenie Niemiec.
205 punktów karnych w ciągu niespełna 10 minut uzbierał kierowca uciekający przed policją ulicami Dąbrowy Górniczej. To niechlubny rekord Polski - mówią policjanci, którzy go zatrzymali.
Policjanci z drogówki zatrzymali motocyklistę, który jechał swoim kawasaki 223 km/h. Funkcjonariusze ukarali go mandatem wysokości 500 zł, a na jego konto trafiło 10 punktów karnych.
Po 112 punktów karnych uzbierali dwaj niespełna trzydziestoletni motocykliści z Radzionkowa, którzy w środę wieczorem w okolicach Gliwic przez kilkanaście minut uciekali przed policją, jadąc w terenie zabudowanym nawet 180 km/h.
Zachodniopomorska drogówka zatrzymała kierującego BMW, który przekroczył dozwoloną prędkość o 120 km. Kierowca spieszył się na samolot.
To wygląda niczym jazda kolejką górską, a nie radiowozem. Nagranie z wideorejestratora radiowozu goniącego pirata mrozi krew w żyłach.
Pędził jak szalony łamiąc niemal wszystkie możliwe przepisy. Wyprzedzał kolumny pojazdów, jechał po powierzchni wyłączonej z ruchu i pasem przeznaczonym do jazdy w przeciwnym kierunku, o mały włos nie doprowadzając do zderzenia z jadącym z naprzeciwka tirem. Zatrzymany przez policję tłumaczył, że po prostu śpieszył się do rodziny.
Uciekał przed policją mając na liczniku ponad 200 km/h. Po sześciu kilometrach pościgu "pozwolił" się w końcu złapać kończąc brawurową jazdę na barierce ochronnej.
221 km/ h - to prędkość z jaką mknął na krajowej 19-tce kierowca seata. Zatrzymany przez policjantów 32-latek nawet nie wyraził skruchy. Jak się okazało, równo tydzień temu ten sam mężczyzna został zatrzymany przez tego samego policjanta za przekroczenie prędkości o ponad 67 km/h i wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym.
Zobaczył kawałek dobrej jezdni i postanowił zaszaleć. Policja z Tomaszowa Lubelskiego zatrzymała kierowcę skody octavii, który pędził krajową 17-tką blisko 200 km/h. Tym razem na szczęście zakończyło się bez tragedii.
Z prędkością ponad 200km/h uciekał przed policyjnym patrolem 28-letni motocyklista. Podczas trwającego blisko 20 minut pościgu mieszkaniec Łodzi popełnił 23 wykroczenia drogowe, za które powinien otrzymać 138 punktów karnych.
Kiedy policjanci zauważyli pirata drogowego, który wyprzedzał po kilka samochodów na podwójnej ciągłej, ruszyli za nim w pościg. Po zatrzymaniu okazało się, że szalonym kierowcą była... Doda.
Mercedes nie zatrzymał się do kontroli. Wcisnął gaz i zaczął uciekać. W czasie szaleńczej jazdy ulicami stolicy uszkodził trzy radiowozy, ustawione na blokadach. Usiłował rozjechać policjanta. Gdy policjanci go dopadli okazało się, że 18 letni Dariusz G. był pod wpływem kokainy.
Policyjnego opla vectrę goleniowskiej drogówki wyprzedził z ogromną prędkością ferrari. Policjanci ruszyli w pościg i uruchomili wideoradar. Po kilku kilometrach dopadli pędzący ponad 200 kilometrów na godzinę bolid.
Sześć minut trwała ucieczka przed policją 32-letniego motocyklisty z Rybnika. Mężczyzna, jadąc nowo kupioną Hondą śląskimi drogami nawet 200 km/h, zgromadził w tym czasie ponad 100 punktów karnych. Nie straci jednak prawa jazdy, bo go nie posiada. Dostał mandat - 1000 złotych