Puste sejmowe ławy zarezerwowane dla PiS, a w nich tylko jeden poseł partii rządzącej - Stanisław Piotrowicz. Tak w obiektywie fotoreportera wyglądała środowa debata w Sejmie.
Dawno niewidziany polityk pojawił się na debacie, podczas której posłowie zajmowali się rządowym projektem o Krajowej Radzie Sądownictwa. Proponowane przepisy budzą wątpliwości opozycji i środowisk prawniczych - według nich zmiany będą niekonstytucyjne.
Dyskusja na ten temat przyciągnęła jednak niewielu polityków PiS. Bardzo niewielu.
Projekt dotyczący KRS uzasadniał w Sejmie wiceminister sprawiedliwości, Marcin Warchoł.
W trakcie debaty poseł PiS wyglądał jednak na osamotnionego. W ławach zarezerwowanych dla polityków partii rządzącej nie było nikogo więcej, poza Stanisławem Piotrowiczem. 'Czyżby wstyd?' - pytał na Twitterze poseł Wojciech Wilk (PO).
Debacie przysłuchiwał się również sam minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. To właśnie jego resort jest autorem projektu ustawy. Zgodnie z jej przepisami, politycy będą mieli odtąd dużo większych wpływ na wybór sędziów niż do tej pory.
Przeciwko zmianom protestują KRS, środowiska prawnicze i opozycja. W imieniu PiS projektu broniło zaledwie troje posłów PiS - w tym Stanisław Piotrowicz, szef sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
'Posłowie PiS nie są zainteresowani debatą nad swoim niekonstytucyjnym projektem dot. przejęcia kontroli nad wymiarem sprawiedliwości' - komentowała w sieci posłanka PO Monika Wielichowska. Oprócz Piotrowicza, głos z PiS zabrali jedynie Waldemar Buda i Joanna Borowiak. Skromnie, jak na sejmową większość.
Debacie przysłuchiwali się uważnie przedstawiciele środowisk prawniczych, w tym sędzia Waldemar Żurek (drugi z lewej). Rzecznik KRS wielokrotnie krytycznie wypowiadał się na temat zmian proponowanych przez rząd PiS. Według wielu prawników, ustawa w sposób sprzeczny z konstytucją zmieni sposób funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa.
Krytyka nie robi jednak na politykach PiS większego wrażenia. Wiele wskazuje więc na to, że proponowane przez nich zmiany wkrótce wejdą w życie.