Cały dzień trwały w Waszyngtonie uroczystości inauguracji prezydentury Donalda Trumpa, których kulminacją było zaprzysiężenie go na 45. prezydenta USA. W uroczystościach brało udział około miliona osób. Wśród gości są m.in. byli prezydenci Barack Obama, George W. Bush i Jimmy Carter.
- Przywrócimy miejsca pracy, znów będziemy mieć granice, odżyją nasze marzenia - mówił Donald Trump w pierwszym przemówieniu po zaprzysiężeniu na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Donald i Melania Trumpowie rozpoczęli dzień od godzinnego nabożeństwa w kościele episkopalnym św. Jana w pobliżu Białego Domu, który nazywany jest "kościołem prezydentów". Potem oboje zostali przyjęci na herbacie w Białym Domu przez odchodzącego Baracka Obamę z żoną Michelle. Opuszczając Gabinet Owalny po raz ostatni, Obama zgodnie z tradycją pozostawił następcy list na biurku. Jego treści nie ujawniono.
Dwie pary prezydenckie - nowa i odchodząca - pozowały do wspólnego oficjalnego zdjęcia. Donald Trump założył czerwony krawat, będący jego znakiem rozpoznawczym. Melania Trump wystąpiła w błękitnej pastelowej sukience od amerykańskiego projektanta Ralpha Laurena. Odebrano to jako nawiązanie do pamiętnej pierwszej damy Jackie Kennedy, która w uderzająco podobnym stroju wystąpiła na inauguracji swego męża Johna Fitzgeralda Kennedy'ego w 1961 roku.
Z Białego Domu Obamowie i Trumpowie pojechali jedną limuzyną na Kapitol, gdzie na trybunie ustawionej przed zachodnią fasadą gmachu czekali zaproszeni goście.
Inauguracyjne przemówienie Trumpa było echem haseł z jego kampanii wyborczej. Świeżo zaprzysiężony prezydent powiedział, że "zabierze władzę z Waszyngtonu" i obiecał "koniec rzezi Ameryki". Mówił o odbudowie przemysłu, ochronie miejsc pracy i kierowaniu się dewizą "Ameryka przede wszystkim".
- Zbyt długo broniliśmy granic innych krajów, podczas gdy odmawialiśmy obrony naszego - oznajmił Trump. Dodał, że żałuje, iż Ameryka finansuje "armie innych krajów", podczas gdy siły zbrojne USA zostały "w smutny sposób" osłabione. Obiecał ochronę amerykańskich granic i to, że od tej pory interesy Ameryki będą zawsze priorytetem Waszyngtonu.
Po ceremonii Obamowie polecieli z Kapitolu śmigłowcem do bazy lotniczej Andrews, skąd były prezydent po raz ostatni zwrócił się do swoich zwolenników. "Udowodniliście, jak wielka jest siła nadziei" - powiedział. Była para prezydencka udała się na wakacje do Kalifornii.
Trump złożył przysięgę w południe, kładąc dłoń na dwóch Bibliach - tej samej, na którą przysięgał prezydent Abraham Lincoln, a także na egzemplarz, jaki dostał w 1955 roku od swej matki. Kilka minut wcześniej przysięgę złożył wiceprezydent Mike Pence. Zgodnie z tradycją zaprzysiężeniu towarzyszyły występy chórów wykonujących pieśni patriotyczne, a także modlitwy duchownych różnych religii i wyznań.
Tuż po zaprzysiężeniu Trump podpisał jako prezydent pierwsze dokumenty. Wśród nich znalazły się: nominacje w jego gabinecie, ustanowienie Narodowego Dnia Patriotyzmu oraz ustawa umożliwiająca emerytowanemu generałowi Jamesowi Mattisowi stanięcie na czele Pentagonu, jeśli jego kandydatura zostanie zatwierdzona przez Senat. Chodzi o uchylenie obowiązkowego okresu 7 lat między odejściem z wojska, a objęciem wysokiego stanowiska w administracji.
Następnie na Kapitolu odbył się tradycyjny lunch. Po wejściu na salę Trump od razu podszedł do stolika, przy którym siedziała Hillary Clinton i uścisnął jej rękę. W menu znalazły się homary ze stanu Maine, wołowina z Wirginii i krewetki z Zatoki Meksykańskiej
George W. Bush podczas inauguracji Donalda Trumpa
Zdeptana kukła Donalda Trumpa
Donald Trump tuż przed wyjściem na inaugurację
Ivanka Trump z mężem na inauguracji ojca
Donald Trump Jr. z rodziną na inauguracji ojca
Zwolennik Donalda Trumpa w Waszyngtonie
Melania Trump
Ostatnie szlify przed inauguracją
Barack i Michelle Obama
"Nie dla rasizmu. Nie dla Trumpa" - takie plakaty pojawiły się na ulicach Waszyngtonu
Zamieszki na ulicach Waszyngtonu
Protestujący z banerem "Opór jest naszą egzystencją"
Zaprzysiężenie Donalda Trumpa
Rodzina Donalda Trumpa
Zaprzysiężenie Donalda Trumpa
Nie tak miało być... Hilllary Clinton, która przegrała wyścig o fotel prezydencki z Trumpem, pojawiła się na jego zaprzysiężeniu. Chociaż na trybunie rozdawała uśmiechy i wesoło machała, to w drodze na miejsce minę miała nietęgą. Więcej zdjęć TUTAJ>>
RICK WILKING/REUTERS
Zaprzysiężenie Donalda Trumpa
Zaprzysiężenie Donalda Trumpa