- Projekt ustawy, słusznie nazywany projektem abolicyjnym lub dobitniej - bezkarność plus, nie ma nic wspólnego z prawem i konstytucją. On jest projektem incydentalnym - mówi Waldy Dzikowski z Koalicji Obywatelskiej. Dodaje, że proponowana ustawa "zastępuje orzeczenia sądów". - Czegoś podobnego w historii procesu legislacyjnego i prawodawstwa jeszcze nie było - podkreśla.