"Prezydent podjął decyzję, premier powiedział, jak jest naprawdę, prezes zadbał o bezpieczeństwo" - napisał Donald Tusk.
Prezydent podjął decyzję, premier powiedział, jak jest naprawdę, prezes zadbał o bezpieczeństwo. #primaaprilis
— Donald Tusk (@donaldtusk) April 1, 2021
"Cały rok rząd PiS żartuje sobie z Polek i Polaków, by w prima aprilis raz powiedzieć prawdę. A prawda jest taka, że tak zarządzane państwo jest żartem i to słabym. (...) Kto daje i odbiera ten się nie nadaje na premiera" - pisze poseł Franciszek Sterczewski.
Kto daje i odbiera ten się nie nadaje na premiera.
— Franek Sterczewski (@f_sterczewski) April 1, 2021
"Drodzy koledzy, minister Dworczyk nie powiedział, że oddaje się do dyspozycji premiera, powiedział, że zawsze jest w dyspozycji premiera. To jest niewielka acz bardzo znacząca różnica. Pierwsze oznacza bowiem 'podaję się do dymisji', drugie 'premier zawsze może odwołać ministra'" - podkreśliła dziennikarka Dominika Długosz.
Drodzy koledzy, minister Dworczyk nie powiedział, że oddaje się do dyspozycji premiera, powiedział, że zawsze jest w dyspozycji premiera. To jest niewielka acz bardzo znacząca różnica. Pierwsze oznacza bowiem "podaję się do dymisji", drugie "premier zawsze może odwołać ministra".
— Dominika Długosz (@domi_dlugosz) April 1, 2021
"Panie ministrze Dworczyk. Zgodnie z komunikatem ws. szczepienia, informuję, że 8 kwietnia o 16:20 stawię się w punkcie szczepień" - poinformowała Iwona Hartwich.
Panie ministrze Dworczyk.
— Iwona Hartwich (@iwonahartwich) April 1, 2021
Zgodnie z komunikatem ws. szczepienia, informuję, że 8 kwietnia o 16:20 stawię się w punkcie szczepień. pic.twitter.com/01nj3tgCaJ
"Mamy miliony wolnych terminów na kwiecień i chcieliśmy, żeby 40-latkowie mogli się zaszczepić szybciej. Ale nie będziemy już ich szczepić w kwietniu tylko w maju. Co zrobimy z wolnymi terminami w kwietniu jeszcze nie wiemy. Zobaczymy jak się znowu system włączy. W środku nocy" - napisał z przekąsem Sławomir Nitras.
Mamy miliony wolnych terminów na kwiecień i chcieliśmy, żeby 40latkowie mogli się zaszczepić szybciej. Ale nie będziemy już ich szczepić w kwietniu tylko w maju. Co zrobimy z wolnymi terminami w kwietniu jeszcze nie wiemy. Zobaczymy jak się znowu system włączy. W środku nocy.
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) April 1, 2021
"Mieliśmy dwa potknięcia" - zacytował Dworczyka Michał Szczerba.
?Mieliśmy dwa potknięcia?. ?????
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) April 1, 2021
"Kompletny chaos ze szczepieniami. Pan Dworczyk mówi, że doszło do usterki i terminy będą przesunięte na maj. Całe rządy PiSu to więcej niż usterka, to pełen kryzys państwa. Niszczycie wszystko, czego dotkniecie. Sprzątanie po Was zajmie wiele lat" - to z kolei słowa senatora Marcina Bosackiego.
Kompletny chaos ze szczepieniami.
— Marcin Bosacki (@MarcinBosacki) April 1, 2021
Pan Dworczyk mówi, że doszło do usterki i terminy będą przesunięte na maj.
Całe rządy PiSu to więcej niż usterka, to pełen kryzys państwa. Niszczycie wszystko, czego dotkniecie.
Sprzątanie po Was zajmie wiele lat. pic.twitter.com/SYUx1fv4iD
"Minister Dworczyk: To było dobrze zaplanowane otwarcie zapisów. Także Minister Dworczyk: Pan minister Niedzielski nic nie wiedział o otwarciu zapisów, bo nie było go na JEDNYM spotkaniu WCZORAJ WIECZOREM" - napisała na Twitterze Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, komentując konferencję prasową Michała Dworczyka.
Minister Dworczyk:
— A. Dziemianowicz-Bąk (@AgaBak) April 1, 2021
To było dobrze zaplanowane otwarcie zapisów.
Także Minister Dworczyk:
Pan minister Niedzielski nic nie wiedział o otwarciu zapisów, bo nie było go na JEDNYM spotkaniu WCZORAJ WIECZOREM.
??????????????? pic.twitter.com/CiGHj6xCRc
Konferencja ministra Michała Dworczyka zakończyła się.
Kiedy awaria systemu zostanie naprawiona, osoby, które zgłosiły chęć do zaszczepienia się, będą mogły się zapisać na właściwy termin - mówi Dworczyk.
Na czym polegała awaria? - Informatycy robią wszystko, aby jak najszybciej wszystko wróciło do normy. Mam nadzieję, że uda się do końca dzisiejszego dnia. Podejmujemy decyzje w dużym zespole, natomiast odpowiedzialność ponoszę ja i nie będę się od niech uchylał. Konsultanci pracują na tym samym centralnym kalendarzu, który jest wykorzystywany przez IKP i punkty szczepień. Jeżeli pojawia się jakiś błąd, to błędy w systemie widzą wszyscy - dodał Dworczyk.
Co ze szczepieniami w zakładach pracy? - Po świętach zaczniemy szczegółowo informować na ten temat. (...) Zainteresowanie jest duże. Szereg firm już się dopytuje o możliwość szczepienia swoich pracowników i na razie zależy nam, żeby to były jak największe firmy, bo zależy nam na tempie szczepienia - mówi Dworczyk.
- Do południa wykonano ponad 50 tys. szczepień. Będą przejście problemy dla punktów szczepień ze względu na awarię, ale punkty szczepień już sobie radziły z problemami. (...) Gwarancji, że taki błąd się nie powtórzy nie ma. Teraz analizujemy wszystko - mówi Dworczyk.
- W tym momencie mamy więcej szczepionek Pfizera niż firmy AstraZeneca. Ale trzeba sobie jasno powiedzieć: nie będzie możliwości wyborów tych szczepionek. Te szczepionki są tak samo skuteczne. Tego system nigdy nie przewidywał i nie będzie przewidywać - mówi Dworczyk.
Czy w sprawie zapisów interweniował Jarosław Kaczyński? - pyta jedna z dziennikarek. Michał Dworczyk odpowiada, że nie warto zajmować się plotkami.
- W RMF powiedziałem dokładnie o tym, że zostają uruchomione zapisy na konkretne terminy dla osób, które złożyły taką deklarację poprzez formularz odpowiednio wcześniej, to właśnie są osoby w grupie wiekowej od 40-59 lat. Wtedy nie wiedziałem, że system ma usterkę i zaczął zapisywać 40-latków - podkreślił Dworczyk.
- Wiemy, że minister Niedzielski nie wiedział o zmianie w szczepieniach, a premier wiedział? - pyta jedna z dziennikarek. - Ta sytuacja jest dynamiczna, ona zmienia się każdego dnia. Jeśli pojawia się więcej szczepionek, a jest mniej osób zarejestrowanych, to musimy przyspieszyć. (...) Nie o każdym szczególe każdy z członków Rady Ministrów, a także premier jest informowany, na tym polega podział kompetencji - odpowiedział Dworczyk.
Czy rząd rozważa zamknięcie Śląska w związku z krytyczną sytuacją epidemiczną w tym regionie? - Nie mam żadnej wiedzy, by Śląsk miał zostać zamknięty - mówi Dworczyk.
- My komunikacyjnie nie byliśmy na tyle skuteczni, na ile powinniśmy być. Za to przepraszam - mówi Dworczyk.
- Ministra Niedzielskiego nie było wczoraj wieczorem na sztabie i pewnie stąd to opóźnienie w informacji, która dotarła do pana ministra - mówi Michał Dworczyk.
Kolejne pytanie od dziennikarzy: "Dlaczego rząd nie informował wcześniej o uwolnieniu kolejnych terminów i dlaczego - według doniesień - nie wiedział o tym nawet minister Niedzielski? Panie ministrze, opozycja przekonuje, że powinien pan podać się do dymisji". Minister Dworczyk odpowiada:
- Ja jestem zawsze do dyspozycji pana premiera i zgodnie z jego decyzją w każdej chwili oczywiście mogę zmienić zadania, którymi się zajmuję.
Michał Dworczyk: Rozporządzenie właśnie w tej chwili jest nowelizowane, jestem przekonany, że ta nowelizacja zostanie zakończona.
Zaczynają się pytania od dziennikarzy. - W rozporządzeniu nie ma nic o szczepieniu osób poniżej 60 roku życia, nie ma nic o pierwszeństwie tych, którzy się zgłosili do systemu w styczniu i lutym. Dlaczego te osoby mają pierwszeństwo? Dlaczego te działania nie były poprzedzone zmianami w przepisach prawa? - dopytuje dziennikarka serwisu prawo.pl.
- Trzeba zwrócić uwagę na dwa błędy: błąd systemu, wskutek którego 40-latkowie byli zapisywani na kwiecień, a nie - jak to było założone - na maj. Drugie potknięcie związane jest z komunikacjąKomunikacja zdecydowanie wczoraj powinna być bardziej efektywna, bo właśnie bez niej mieliśmy do czynienia z pewnym chaosem czy zdezorientowaniem części osób w wieku 40 czy 50 lat i za te potknięcia przepraszamy - mówi Michał Dworczyk.
- Osoby, którym anulowano terminy kwietniowe, dostaną propozycje nowe terminów jutro. W ciągu jednego dnia ten błąd naprawimy i oczywiście za niego przepraszamy - dodaje.
- Proszę państwa, mieszanie się grup wiekowych to będzie coraz częściej spotykana sytuacja. Może się zdarzać, że osoby młodsze wpadną w kolejkę przed starszymi - mówi Michał Dworczyk.
- Naprawa tego systemu powinna nastąpić do końca dzisiejszego dnia. Podjęliśmy decyzję, że tych około 60 tysięcy osób czterdziestokilkuletnich, które zostały zapisane na szczepienie w kwietniu, dostaną propozycję zmiany terminu i przeniesienie go na termin majowy - mówi.
- Wskutek dużego zainteresowania wśród grupy 40-59 doszło do awarii również systemu Internetowego Konta Pacjenta. W związku z problemami technicznymi zdecydowaliśmy o wstrzymaniu zapisów w tej grupie i naprawę systemu - mówi Michał Dworczyk. - Profil Zaufany już działa, a co do IKP to robimy wszystko, by awarię usunąć - dodaje.
- Założenie było takie, że te osoby będą obdzwaniane od dziś rana z propozycjami terminów, przy czym grupa 40-latków miała otrzymywać propozycje na połowę i drugą połowę maja. Niestety w skutek błędu systemu te osoby też zaczęły być zapisywane też na terminy w kwietniu - tłumaczy.
- Dlatego podjęliśmy decyzję o uruchomieniu terminów dla osób, które rejestrowały się od stycznia poprzez formularz. W nocy uruchomiliśmy e-skierowania dla takich osób, które się wcześniej zgłosiły w wieku od 40 do 59 lat - mówi Dworczyk. - Łącznie tych osób zgłosiło się około 680 tysięcy, w tej grupie 40-latkowie stanowią około 350 tysięcy - wskazuje.
- Otóż proszę państwa, w ostatnich dniach zobaczyliśmy zdecydowany spadek dynamiki rejestracji osób powyżej 60 roku życia. Zainteresowanie opadło. Jednocześnie pojawiły się nowe szczepionki i nowe terminy, dzięki zaangażowaniu szeregu polityków na forum europejskim, w tym premiera Morawieckiego - zaczyna Dworczyk.
Konferencja rozpoczyna się.
W KPRM trwają przygotowania do konferencji - zgodnie z zapowiedziami ma się rozpocząć o godzinie 13:30 - będziemy ją relacjonować. Głos w sprawie awarii dot. zapisów na szczepienia zabierze Michał Dworczyk.
Wkrótce konferencja prasowa, a już teraz głos w sprawie zabrał rzecznik rządu Piotr Muller. W rozmowie z Radiem Dla Ciebie zapewnił, że premier Mateusz Morawiecki nadal ma zaufanie do pełnomocnika rządu ds. szczepień, Michała Dworczyka, i tego jak prowadzi on program szczepień.
- W tej chwili trzeba wyciągnąć wnioski z błędu, który się pojawił i one zostaną niezwłocznie dzisiaj jeszcze wyciągnięte i poprawione - powiedział.
Michał Danielewski z Oko.Press pisze: "Nie wierzę w usterkę - po prostu by ją bardzo wcześnie zakomunikowali. Wierzę w interwencję Kaczyńskiego, którego zaalarmowali spindoktorzy, że szczepienia 40-latków rozgniewają bazę wyborczą PiS - seniorów z późniejszymi terminami. Jest to obrzydliwe na wszystkich wymiarach".
Tymczasem Kaja Filaczyńska, lekarka i członkini partii Razem, pisze: "Przedpołudnie w pracy bez możliwości wystawienia recept. Tłumaczenie pacjentom, nerwy. A medyków czeka dodatkowa praca, żeby to nadrobić. W czasie pandemii. Poraża mnie brak wyobraźni osób, które zdecydowały, żeby wszystkie systemy ochrony zdrowia były tak od siebie zależne".
Przedpołudnie w pracy bez możliwości wystawienia recept. Tłumaczenie pacjentom, nerwy. A medyków czeka dodatkowa praca, żeby to nadrobić. W czasie pandemii.
— Kaja Filaczyńska (@Filaczynska) April 1, 2021
Poraża mnie brak wyobraźni osób, które zdecydowały, żeby wszystkie systemy ochrony zdrowia były tak od siebie zależne.
O godzinie 13.30 w kancelarii premiera ma się rozpocząć konferencja Michała Dworczyka.
"Z naszych informacji wynika, że szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk wraz z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim mieli zwyczajnie zapomnieć zakomunikować opinii publicznej zamiaru otwarcia rejestracji na szczepienia dla młodszych roczników. Szef Kancelarii Premiera ma przepraszać za powstałe zamieszanie. Z naszych informacji wynika, że o dzisiejszym otwarciu drzwi do szczepień dla młodszych roczników nie został poinformowany premier Mateusz Morawiecki" - podaje Onet, dodając, że KPRM ma uspokajać sytuację tym, że "w skali całego programu szczepień nie jest duża, bo dotyczy około 130 tysięcy osób".
Są nieoficjalne informacje ws. stanowiska rządu ws. awarii, które mamy poznać na konferencji prasowej o godzinie 13:30. Onet podaje: "Źródła w rządzie potwierdzają, że wszystkie osoby, które skorzystały w nocy z 31 marca na 1 kwietnia z otwarcia zapisów na szczepienia na COVID-19 dostaną szczepionkę, mimo iż do całego zamieszania doszło w wyniku popełnionych błędów".
Chaos w systemie zapisów na szczepienia komentuje lider ruchu Polska 2050, Szymon Hołownia. - Jeżeli minister rządu RP kłamie, to jest tylko jedna droga - dymisja. Za godzinę minister Dworczyk ma konferencję prasową. Powinien mieć na niej tylko jedno do powiedzenia: "podaję się do dymisji". Za takie rzeczy w innych krajach leci nie tylko jeden minister, ale czasem i cały rząd. Po takich rzeczach, jakie dzisiaj miały miejsce w Polsce, czasami rozpisuje się nowe wybory - mówi. - Chaos po tej ich niby awarii osiągnął apogeum. Wisiał cały system, który obsługują POZ-y. Lekarze nie mogli szczepić ludzi! - dodaje.
W mediach społecznościowych pojawiają się doniesienia, że lekarze POZ dostali informację o zniesieniu kryterium wiekowego dotyczącego szczepionek firm Pfizer i Moderna. To właśnie na zapisy tymi preparatami mogły się rejestrować przez kilka godzin osoby w wieku 40-59 lat. Dotychczas ten wątek nie pojawił się w komunikatach przedstawicieli rządu, nie wiadomo też, czy są bezpośrednio powiązane z problemami w rejestracji. "Przecież rano dostaliśmy maile, że znosicie kryterium wiekowe na Pfizer i Moderna!" - napisał lekarz POZ Marek Zawadzki, który zwrócił się z pytaniem w tej sprawie do Adama Niedzielskiego i Michała Dworczyka. Zamieścił też screena, na którym widać informację o zniesieniu kryterium.
@michaldworczyk @a_niedzielski
— Marek Zawadzki (@marek_zawal23) April 1, 2021
Co wy pieprzycie o usterce?
Przecież rano dostaliśmy maile, że znosicie kryterium wiekowe na Pfizer i Moderna!!
Qrwa słuchać już tego nie można!
Wszystkie systemy leżą - POZ mam sparaliżowany! PS też... pic.twitter.com/j7TVssHQCW
"Dziś rano pomyślałem, że ktoś przez noc analizował bieżące dane i słusznie odblokował szczepienia dla wszystkich 40+. Przecież w szpitalach jest mnóstwo młodszych pacjentów, bo wirus zmutował. A teraz wycofano się z tego planu, zamiast uruchomić więcej punktów szczepień. Usterka?" - pisze doktor Paweł Grzesiowski
Tymczasem WHO alarmuje: Kampania szczepień przeciwko Covid-19 w Europie przebiega niedopuszczalnie wolno i w obliczu największego od tygodni wzrostu infekcji trzeba ją przyspieszyć
?? WHO: Kampania szczepień przeciwko Covid-19 w Europie przebiega niedopuszczalnie wolno i w obliczu największego od tygodni wzrostu infekcji trzeba ją przyspieszyć @Radio_TOK_FM @TOKFM_NEWS
— A. Gmiterek-Zabłocka (@AnnaZabl) April 1, 2021
- W związku z tym, że kolejni pacjenci nie mogli dopełnić formalności ws. szczepień, to zdezorientowani przychodzili tutaj, do punktu. Byli odsyłani przez wolontariuszy - relacjonuje reporter TVN24, który jest na terenie Międzynarodowych Targów w Poznaniu (to największy punkt szczepień w tym mieście). - Drobny chaos to spowodowało - dodaje, wskazując, że teraz sytuacja już się normuje. Osoby, które miały szczepienia na dziś, mogą zgłaszać się do punktów w wyznaczonych godzinach.
Jest apogeum pandemii, a z powodu awarii lekarze nie mogą wystawiać e-recept, e-skierowań. Marek Zawadzki, specjalista Chorób Wewnętrznych i lekarz POZ, alarmuje: "Jesteście debilami! Jedna platforma do obsługi erecept, eskierowan, erejestracji, eszczepien! Serwery wam padły, bo rzucacie nagle wszystkich do szczepień! Pracować normalnie nie mogę, szczepić nie mogę!! Same PunktySzczpień dowiedziały się o tym dziś rano!!".
Jesteście debilami - wszyscy jak leci! 1 platforma do obsługi erecept, eskierowan, erejestracji, eszczepien! Serwery wam padły, bo rzucacie nagle wszystkich do szczepień! Pracować normalnie nie mogę, szczepić nie mogę!!
— Marek Zawadzki (@marek_zawal23) April 1, 2021
Same PunktySzczpień dowiedziały się o tym dziś rano!!
"System szczepień pada nie z powodu hakerów, tylko chaosu informacyjnego. Kolejna, nocna, zmiana zasad zapisów na szczepienia, co do zasady słuszna, bez wcześniejszego przygotowania, skutkuje szalonym bałaganem - terminy, które w momencie zapisu stają się nieaktualne. to porażka" - pisze doktor Paweł Grzesiowski.
System szczepień pada nie z powodu hakerów, tylko chaosu informacyjnego. Kolejna, nocna, zmiana zasad zapisów na szczepienia, co do zasady słuszna, bez wcześniejszego przygotowania, skutkuje szalonym bałaganem - terminy, które w momencie zapisu stają się nieaktualne. to porażka
— Pawel Grzesiowski (@grzesiowski_p) April 1, 2021
Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel pisze: "Błąd systemu polegał na wyznaczaniu terminów szczepień wcześniejszych niż druga połowa maja, a nie na uruchomieniu zapisów dla 59-40. Dość jasno to Michał Dworczyk wytłumaczył, ale jak się człowiek uprze, to może udawać, że nie zrozumiał". Ale w sprawie wciąż jest wiele niewiadomych - nie wiadomo m.in. nic o przyczynach awarii. Z doniesień medialnych wynika, że z powodu błędu w rejestracjach "padła" także m.in. możliwość wystawiania skierowań na szczepienia, które miały odbywać się dziś. Jak przekazał poseł KO Michał Szczerba, lekarze nie mogą ich realizować.
"Dlaczego grupa 40-59 z wypełnionymi formularzami, dopiero po fakcie dowiedziała się, że trwa już rejestracja na szczepienia? Nigdy wcześniej taka sytuacja nie miała miejsca. Ktoś zapomniał o tym powiedzieć czy to strategia krycia błędu?" - pyta dziennikarz RMF FM Patryk Michalski.
Przed 5 minutami odpowiedział na nie rządowy profil SzczepimySię, prowadzony przez Centrum Informacyjne Rządu.
"To sytuacja analogiczna do tego, co robiliśmy w przypadku zgłoszenia chęci szczepienia przez osoby 60+ oraz nowej tury rejestracji 70+. Od stycznia zapowiadaliśmy, że formularz daje możliwość wcześniejszego otrzymania terminu".
To sytuacja analogiczna do tego, co robiliśmy w przypadku zgłoszenia chęci szczepienia przez osoby 60+ oraz nowej tury rejestracji 70+. Od stycznia zapowiadaliśmy, że formularz daje możliwość wcześniejszego otrzymania terminu.
—
Przypomnijmy: premier na konferencji prasowej nie odpowiedział na pytania dziennikarzy nt. chaosu w szczepieniach. Odesłano ich na konferencję, która ma się odbyć o godzinie 13:30. - Mam pytanie do pana premiera, jako premiera rządu koordynującego narodowy program szczepień. Zależy nam, żeby poznać pana zdanie, być może sytuacji z dzisiejszego poranka. 40 -latkowie bez zapowiedzi mieli możliwość zapisu na szczepienia, później okazało się, że będą musieli mieć ten termin kwietniowy przekładany. Trudność nie odnieść wrażenia chaosu. Jak pan to wytłumaczy? - pytała dziennikarka TVN 24. - O godzinie 13:30 będzie konferencja - powiedział prowadzący konferencję. A premier dodał: - No, ja powiem tylko, że przyspieszamy z programem szczepień, mieliśmy dwa dni temu... do końca kwartału będzie to co najmniej 20 milionów szczepień. Mam nadzieję, że ten proces przyspieszy, to jest, szanowni państwo, dobra wiadomość - powiedział. Wcześniej nie odpowiedział też na inne, podobne pytanie dziennikarzy, komentował za to wynik meczu z Anglią.
Trwa konferencja Lewicy. Poseł Marcin Kulasek mówi: - Minister Dworczyk powinien podać się do dymisji po tym, co się stało. Ten rząd powinien podać się do dymisji. W momencie, gdy wzrasta zaufanie do szczepień, rząd robi sobie żarty z ludzi, którzy rzeczywiście chcą się zaszczepić. To może oznaczać porażkę w przekonywaniu ludzi do szczepień i do szczepionek. Pytanie jest jeszcze jedno: Gdzie jest prezydent? Apel: panie prezydencie, warto byłoby się obudzić.
Jak wynika z informacji przekazywanych przez rząd i oficjalny portal Szczepimysię, samym błędem nie było uruchomienie rejestracji dla osób w wieku 40-59 lat, a jedynie fakt, że system umożliwił osobom z tych roczników zapisanie się na kwietniowe terminy zamiast tych majowych.
Przypomnijmy: W środę rano nawet politycy PiS, pytani o sprawę, myśleli że uruchomienie akcji rejestracji to primaaprilisowy żart. Dziennikarz portalu polsatnews.pl informuje, że pytał na infolinii NFZ, czy pojawiające się w sieci informacje o uruchomieniu rejestracji na szczepienia dla osób urodzonych do 1982 roku nie są żartem i czy on (rocznik 1979) może dostać termin szczepienia. - Jeżeli ktoś wypełniał wcześniej formularz przez internet, otrzymał już skierowanie - wyjaśniła konsultantka, zapewniając, że jeśli dziennikarz poda dane osobowe, będzie mogła ustalić termin dla niego.
Informację o starcie zapisów potwierdził też Michał Dworczyk na antenie RMF FM. - W ostatnich dwóch dniach ta rejestracja dla osób powyżej 60. roku życia zwolniła, dlatego zdecydowaliśmy się uruchomić zapisy osób, które w styczniu zgłosiły gotowość do rejestracji. I zostały dziś w nocy wystawione e-skierowania dla osób od 40 do 60. roku życia - powiedział. Informacje o usterce pojawiły się niecałą godzinę później.
Rządowy profil Szczepimysię podał nowe informacje. "Wystąpił błąd systemu, po planowym wystawieniu skierowań, przez co część osób (40-59) wpisało się na terminy kwietniowe. Po usunięciu tej usterki odblokujemy możliwość rejestracji. Przepraszamy za zaistniałą sytuację. Konsultanci będą oddzwaniać, aby ustalić nowy, majowy termin" - czytamy.
Jak wskazał szef KPRM Michał Dworczyk, pełna funkcjonalność systemu ma zostać przywrócona w ciągu "kilku godzin". Nie wiadomo, co ją spowodowało. Próby zadawania pytań o szczegóły awarii były na konferencji prasowej zbywane.
System padł w dniu, w którym ministerstwo zdrowia poinformowało o rekordzie zakażeń w Polsce - odnotowano 35 251 przypadków zakażenia koronawirusem. W ciągu doby zmarło 621 osób z COVID-19, w szpitalach brakuje miejsc.
Tymczasem premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jarosław Gowin na konferencji prasowej mówią o gospodarce, która - ich zdaniem - "ma bardzo mocną pozycję". - Kondycja polskiej gospodarki na tle procesów makroekonomicznych, globalnych procesów gospodarczych, ta pozycja jest bardzo mocna. Siła tej pozycji wynika z kreatywności, zaangażowania, przedsiębiorczości setek tysięcy przedsiębiorców i milionów pracowników - mówi Gowin.
Posłanka Izabela Leszczyna pisze: "Co mam powiedzieć rozżalonym osobom z chorobami przewlekłymi, które dzwonią do mojego Biura, mówiąc, że wciąż nie mają terminu szczepień, a mają więcej niż 50 lat. Chaos, który PiS funduje Polakom od roku "walcząc" z pandemią, wprowadziliście do programu szczepimy się".
Z powodu awarii lekarze nie mogą szczepić osób, które już były zapisane na szczepienia i miały terminy na dziś.
"Pacjenci nie maja dostępu do internetowych kont pacjentów. Lekarze nie mają dostępu do kont http://gabinet.gov.pl. Punkty szczepień nie mają dostępu do aplikacji dla punktów szczepień. Nie można wystawiać e-recept, skierowań. Nie ma dostępu do historii leczenia. Totalny chaos" - pisze Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej.
Tymczasem w mediach społecznościowych wrze po chaosie w zapisach. Michał Danielewski z OKO.press pisze: "Co tu się wydarzyło? Przecież to powinna być dymisja rządu"
Marek Belka: "To jest kompletna kpina z ludzi. "Wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić?. Oddalcie się czym prędzej".
Małgorzata Tracz z Zielonych dodaje: "Kompletna kompromitacja rządu oraz osób odpowiedzialnych za program szczepień. Totalny chaos i państwo z kartonu. Michał Dworczyk jeszcze dziś powinien podać się do dymisji. To niestety jest Polska PiS, a nie prima aprilis".
Tymczasem dziennikarz TOK FM Thomas Orchowski próbuje się dopytać o chaos w rejestracji. - Ja bym jednak chciał zapytać o rejestrację na szczepienia, na tę informację naprawdę czeka wiele Polek i Polaków. Naprawdę, powinniśmy... - mówi dziennikarz. Pytanie nie zostaje dopuszczone. - Panie redaktorze, informowałem. Konferencja ministra Dworczyka w tej sprawie będzie o 13:30 - ucina prowadzący konferencję.
Na konferencji uniemożliwiono dziennikarzom zadawanie pytań ws. chaosu w szczepieniach. Przedstawiciele rządu przekazali, że wszelkie informacje w tej sprawie zostaną przekazane na konferencji o godzinie 13.30. Tymczasem dopuszczono pytanie dziennikarza prawicowego portalu Niezależna.pl o wynik wczorajszego meczu Polska-Anglia. Premier odpowiedział. - Niestety meczu nie oglądałem, słyszałem opinie o nim. Wynik niedobry, ale walczymy dalej - stwierdził.
Trwa konferencja Mateusza Morawieckiego. - Pandemia nie odpuszcza - mówi premier, zapowiadając, że rząd przedłuża instrumenty pomocowe dla branż dotkniętych pandemią COVID-19 i przeznaczy 30 miliardów złotych na ochronę miejsc pracy. Wkrótce pytania od dziennikarzy - najprawdopodobniej pojawią się te o chaos w rejestracji na szczepienia.
- W ostatnich dwóch dniach spadła nieco dynamika zapisów osób powyżej 60. roku życia na szczepienia. Dlatego zdecydowaliśmy się uruchomić ten system, dzięki któremu osoby między 40., a 59. rokiem życia, które wcześniej zarejestrowały się przez formularz, będą mogły zapisać się na konkretny termin. Te terminy miały być wyznaczane w drugiej połowie maja. Niestety przez to, że nastąpiła jakaś usterka w systemie - tłumaczył Dworczyk.
Ale to nie koniec zamieszania, bo - jak wynika z nieoficjalnych informacji Onetu - kierownictwo Agencji Rezerw Materiałowych, odpowiedzialnej za dystrybucję szczepionek, nie wiedziało o pomyśle zapisów szczepień dla 40-latków.
1 kwietnia przyniósł chaos w kwestii zapisów na szczepienia. Osobom między 40 a 59 rokiem życia umożliwiono rejestrację, a następnie ją wycofano. Przedstawiciele rządu zwołali pilną konferencję w tej sprawie. - Część osób z grupy 40-59 lat zapisała się na terminy kwietniowe, ponieważ doszło do usterki, awarii. W związku z tym chwilowo zawieszam rejestrację, za co przepraszamy. Nie może być tak, że osoby młodsze zostaną zaszczepione przed seniorami - oświadczył minister Michał Dworczyk.
Horoskop dzienny - sobota 25 marca 2023 [Baran, Byk, Bliźnięta, Rak, Lew, Panna, Waga, Skorpion, Strzelec, Koziorożec, Wodnik, Ryby]
Za darmo? Z psychologiem? Jakie prawo aborcyjne chce nam zrobić opozycja
Ukraińcy oburzeni raportem ONZ ws. traktowania jeńców. Jest reakcja MSZ
Burze w sobotę w Polsce. IMGW wydał alerty dla dziesięciu regionów
"Kucharz Putina" nagle zmienił narrację. Podważył propagandę Kremla