Według badania @CNN to @JoeBiden wygrał ostatnią debatę prezydencką.#Election2020 #Debates2020 https://t.co/5XPIyx5fiq
— Grzegorz Gruchalski (@Gruchalski) October 23, 2020
Według badania @CNN to @JoeBiden wygrał ostatnią debatę prezydencką.#Election2020 #Debates2020 https://t.co/5XPIyx5fiq
— Grzegorz Gruchalski (@Gruchalski) October 23, 2020
Według większości pierwszych sondaży ostatnią debatę przed wyborami wygrał Biden:
Who won the last presidential debate?
— Matt McDermott (@mattmfm) October 23, 2020
YouGov poll ?
Biden 54%25
Trump 35%25
CNN poll ?
Biden 53%25
Trump 39%25
Data for Progress poll ?
Biden 52%25
Trump 41%25
W Nashville w stanie Tennessee zakończyła się druga debata prezydencka pomiędzy Donaldem Trumpem i Joe Bidenem. Komentatorzy zgodnie podkreślają, że debata miała znacznie łagodniejszy przebieg niż poprzednia. Dziennikarze oraz politycy z obu stron sporu zgadzają się, że prowadząca debatę, Kristen Welker, wykonała "znakomitą pracę".
- To trochę dziwne powiedzieć "jestem najmniej rasistowską osobą w tym pomieszczeniu", kiedy połowę pomieszczenia zajmują twoi znajomi i rodzina - Jimmy Fallon w swoim stylu o głównych wątkach debaty.
Jimmy reacts to the second and final round of #Debates2020 ??? #FallonMonoLIVE pic.twitter.com/71Zqt3dMDN
— The Tonight Show (@FallonTonight) October 23, 2020
- Prezydent Trump zachowywał się dziś lepiej, ale kłamał więcej... - ocenia dziennikarz CNN Daniel Dale.
"President Trump was better behaved tonight, but he lied more. ... With this President, we just see a constant barrage incessantly of false or misleading stuff."
— CNN (@CNN) October 23, 2020
CNN's @ddale8 fact-checks the candidates' debate performances. #Debates2020 https://t.co/fo3ryQdSut pic.twitter.com/bYnCwpsYpG
Amerykański komentator Anthony Kapel "Van" Jones ostro skrytykował wystąpienie Trumpa: Szokujący brak człowieczeństwa, który pokazał, mówiąc o tych dzieciach (odbieranych nielegalnym imigrantom- red.), mówiąc, że są dobrze traktowane. I on nie może znaleźć ich rodziców?? Kompletne barbarzyństwo
Tonight Trump did his best. His best was NOT good enough.
— Van Jones (@VanJones68) October 23, 2020
The shocking lack of humanity he showed talking about those children, lying about them being treated well (not true) ? AND he can't find their parents?? Completely barbaric.
A stench in the nostrils of God. #Debates2020 pic.twitter.com/nWgotsJHwn
A tak żony gratulowały kandydatom na prezydenta. Różnica w okazywaniu uczuć chyba nie jest zaskoczeniem:
A tale of two couples:
— BrooklynDad_Defiant! (@mmpadellan) October 23, 2020
The Bidens: Loving embrace at the end.
The trumps: They barely even touch each other.
That says it all.#Debates2020 pic.twitter.com/GQZSaWt5bm
Po debacie głos zabrała także córka Trumpa - Ivanka: "Mój ojciec kandydował na prezydenta z powodu takich polityków, jak Biden. Dużo gadania, żadnego działania. Mój ojciec był liderem działania, dotrzymywał swoich obietnic".
Zdaniem Ivanki, jej ojciec będzie kontynuował swoje działania przez najbliższe 4 lata.
My father ran for President because of politicians like Biden. All talk, no action.
— Ivanka Trump (@IvankaTrump) October 23, 2020
My father has been a leader of action who has kept his promises.
He will continue to fight & deliver for ALL Americans for #4MoreYears.#Debates2020
Komentatorzy są w sumie zgodni: ta debata była dużo bardziej kulturalna niż poprzednia
Na pewno ta debata była dużo lepsza niż poprzednia. Pozostaje pytanie, na ile debaty mają wpływ na wynik wyborów, wielu ekspertów uważa, że jednak nie mają, mimo to fakt, że kandydaci stają publicznie twarzą w twarz to ważny element demokracji.https://t.co/tEHWBazTyn
— Tomasz Śniedziewski??? (@TSniedziewski) October 23, 2020
Koniec ostatnich przed wyborami harców telewizyjnych Trump kontra Biden. Tym razem Trump był opanowany i dzięki temu debata cywilizowana.Trump konsekwentnie starał się pokazać Bidena jako typowego polityka mocnego w gębie, słabego w działaniu. Kto wygrał? Zależy kogo się zapyta!
— Tadek Zachurski (@Zachurski) October 23, 2020
Zgodzę się z Panią Prowadzącą @kwelkernbc że była to fantastyczna debata, a z ludźmi w @ABC że Biden miał najlepszą debatę w ciągu swojej kampanii a Trump był zaskakująco zdyscyplinowany.
— Jakub Lemiesz (@jakublemiesz) October 23, 2020
Donald Trump is the most racist president in modern history. pic.twitter.com/6GyKSbRoHA
— Joe Biden (@JoeBiden) October 23, 2020
Debata bardziej merytoryczna od poprzedniej, dlatego nudniejsza. Trump bardzo się kontrolował, by nie przerywać. Dlatego był bardziej prezydencki i nie przegrał tak wyraźnie. Biden nieco powolny, sporo przejęzyczeń, bardziej w defensywie. Brawa dla moderatorki, dała radę!
— Michał Kobosko (@michalkobosko) October 23, 2020
KONIEC MECZU
I koniec. Ostatnia debata prezydencka się zakończyła. Nieporównywalnie bardziej cywilizowana i merytoryczna niż pierwsza.
Biden twierdzi, że będzie prezydentem wszystkich Amerykanów. Też tych, którzy na niego nie głosowali. Chce, aby kraj się rozwijał, szedł naprzód. Żeby wybierać naukę, ponad fantazje.I twierdzi, że to wszystko zapewni jako prezydent.
Na zakończenie Trump twierdzi, że kraj jest obecnie na drodze ku sukcesowi i się świetnie rozwija. Jego zdaniem, jeśli Biden dojdzie do władzy, to wszystko zostanie zaprzepaszczone, podniesione zostaną podatki i będzie potężna recesja.
Biden twierdzi, że chce stopniowo wygaszać przemysł naftowy i dokonać przejścia na zieloną energię. Trump wydaje się bardzo zadowolony z tego, że jego rywal to powiedział: "Zapamiętaj to Teksasie. Zapamiętaj to Ohio. Zapamiętaj to Pensylwanio"
Trump twierdzi, że Biden chce zakazać wydobywania ropy i gazu z łupków. Biden odpiera, że absolutnie nic takiego nie powiedział, i że chodzi mu o zakaz na terenach należących do państwa. Biden: Pokaż mi to na nagraniu. Umieść to na swojej stronie. Dawaj.
Zwolennicy Trumpa już wrzucają montaże wypowiedzi Bidena.
Joe Biden wants to show the tape that he said he wants to ban fracking. Here you go: #debates pic.twitter.com/MlgZPwfddC
— Chris Stigall (@ChrisStigall) October 23, 2020
Trump oczywiście krytykuje to co mówi Biden, wywołując śmiech swojego rywala. Prezydent raz po razie powtarza, że to co chce zrobić Biden będzie kosztowało "sto bilionów dolarów" i "że chcą zmniejszyć okna". Pojawił się też temat energii wiatrowej, której Trump jest zagorzałym wrogiem. Regularnie twierdzi, że wie o niej "wszystko", albo przynajmniej "więcej niż ty".
Joe Biden: "He thinks wind causes cancer. Windmills. It's the fastest growing jobs..."
— CSPAN (@cspan) October 23, 2020
President Trump: "I know more about wind than you do. It's extremely expensive. Kills all the birds."#Debates2020 #debates
Full video: https://t.co/GMx4T2yMxi pic.twitter.com/TgsFwvv9T5
Biden roztacza wizję wielkich inwestycje w zielone technologie i infrastrukturę. "To stworzy miliony miejsc pracy". Podkreśla wiele razy, że jego plan będzie dobry dla gospodarki i da wiele nowych miejsc pracy.
Trump zapewnia, że "kocha klimat". Tak jak w poprzedniej debacie, mówi, że "nie chcę nic innego niż krystaliczna woda i powietrze". Deklaruje, że za jego rządów poczyniono w tym kierunku wiele kroków. Stwierdza jednak, że takie kraje jak Chiny czy Rosja, są "obrzydliwie zanieczyszczone i brudne". "Nie poświęcę naszego przemysłu i tysięcy miejsc pracy, podczas gdy oni tacy są".
Kolejny temat: Zmiany klimatyczne.
Trump po raz kolejny próbuje grać kartą outsidera. Tym, że nie był przed prezydenturą zawodnym politykiem. "Oni tylko gadają, ale nic nie robią". Atakuje Bidena raz po razie tym, że był wiele lat wiceprezydentem i wówczas mógł zrobić wszystko, co teraz deklaruje, że zrobi.
Biden przyznaje, że za administracji Obamy popełniono błędy w zakresie walki z narkotykami. Teraz deklaruje, że to naprawi. "Nikt nie powinien trafiać do więzienia za samo posiadanie narkotyków. Powinien trafiać na odwyk i leczenie. Tak będzie, jeśli zostanę prezydentem".
Biden mówi natomiast o Trumpie, że "nikt inny nie dolewa tyle benzyny" do konfliktów rasowych.
Trump podkreśla dwa razy: Jestem najmniej rasistowską osobą w tej sali.
Trump: Joe, to przez ciebie i przez Obamę wystartowałem w wyborach. Bo robiliście kiepską robotę. Ciągle teraz mówisz o tym, czego to nie zrobisz, ale ty już tyle lat byłeś u sterów władzy. I co? Czego wtedy tego wszystkiego nie zrobiłeś.
Trump twierdzi, że nikt nie zrobił tyle dla mniejszości rasowych co on. "Może z wyjątkiem Abrahama Lincolna". Czyli prezydenta, który doprowadził do formalnego zniesienia niewolnictwa, co skończyło się wojną domową. Trump wymienia reformy prawne i więziennictwa, na których mają korzystać mniejszości. Po raz kolejny atakuje Bidena wydarzeniem z przeszłości, kiedy jako polityk stanowy ostro wypowiedział się o czarnoskórych nazywając ich "predatorami". Trump pomija jednak to, że chodziło o przestępców.
Zaczyna Biden. Podkreśla, że jego córka jest pracownikiem społecznym. Zapewnia, że dobrze zna problemy mniejszości rasowych. "W USA jest instytucjonalny rasizm". Jego zdaniem, dotychczas udawało się powoli zmierzać w kierunku realizacji idei, że każdy człowiek jest równy. "Trump jest pierwszym prezydentem, który przyszedł i stwierdził, że z tym koniec".
Kolejny temat: Napięcia rasowe
Obaj kandydaci zajmują przewidywalne stanowiska. Biden za poluzowaniem polityki imigracyjnej. Trump za kontynuacją obecnej polityki.
Teraz temat nielegalnej imigracji. Konkretnie kilkuset dzieci, które za administracji Trumpa oddzielono na granicy od ich rodzin. Do dzisiaj nie można znaleźć ich rodziców. Biden: To jest pogwałcenie wszystkiego, czym powinien być nasz kraj. Trump nie ma konkretnej odpowiedzi.
Teraz tematem jest kwestia minimalnej płacy za godzinę pracy. Trump twierdzi, że jej podnoszenie może zaszkodzić małym firmom i doprowadzić do zwolnień. Chciałby, aby ustalano jej poziom dla każdego stanu. Biden atakuje, że ludzie muszą zarabiać godziwe minimum i trzeba ogólnokrajowo podnieść stawkę do 15 dolarów za godzinę.
Tak wyglądał moment, kiedy po raz pierwszy w debacie wyłączono mikrofon - gdy Trump przekroczył czas na odpowiedź.
It appears Trump's mic was cut as he was speaking about health care.#Debates2020 pic.twitter.com/4LQuaAfgjg
— The Recount (@therecount) October 23, 2020
Biden nieustannie unosi nie tylko brwi, ale też i sporą część czoła, reagując na słowa Trumpa. Na Twitterze zaczęto już robić screeny i to śledzić.
Can we get a thread going of Joe Biden?s reactions to Trump?s responses please? #debates #DebateTonight pic.twitter.com/OiuqepzbMg
— Matt Neglia (@NextBestPicture) October 23, 2020
Trump wtrącił nagle, że "kiedy ja wygram, Wall Street poleci w górę". Biden odparł, że "ludzie nie żyją z Wall Street".
Biden powtarza, że ludzie mają prawo do dostępu do opieki zdrowotnej. I że on to zapewni. Trump powtarza, że plan Bidena to socjalizm (w USA dla wielu osób to jak obelga) i że zniszczy prywatny system opieki zdrowotnej.
Biden odpiera, że jego wizja opieki zdrowotnej, z większym udziałem państwa, będzie lepsza i bardziej sprawiedliwa. Dodaje, że absolutnie nie chce likwidować prywatnej opieki zdrowotnej. Atakuje Trumpa. "On ciągle gada o tym, czego to nie zrobi, ale nie ma konkretów. Nie ma żadnych konkretnych planów"
Pierwsze pytanie do Trumpa o opiekę zdrowotną i jego działania zmierzające ku skasowaniu Obamacare. "Ja chcę zapewnić lepszą opiekę zdrowotną. Zrobię to". Dodatkowo atakuje Bidena, że chce skasować prywatną opiekę zdrowotną. "Ponad sto milionów ludzi ją kocha, a on chce to zamknąć"
Politolog Ian Bremmer zwraca uwagę, że "jak dotąd dwa największe sukcesy", którymi Trump chwali się w debacie, to "nierozpoczęcie wojny z Koreą Północną" i to, że "nie umarło 2,2 mln Amerykanów".
Trump two announced successes in debate so far:
— ian bremmer (@ianbremmer) October 23, 2020
Haven?t had 2.2 million coronavirus deaths.
Haven?t gone to war with N Korea.
Trzeci temat: Ogólnie pojęty poziom życia Amerykanów.
Trump: Obama i Biden zostawili mi bajzel. Bajzel!
Trump mówi, że skutecznie ograniczył wojny na świecie i amerykański udział w nich. "Gdyby nie to, byłoby 30 milionów ofiar"
Biden próbuje zbić kolejne zarzuty Trumpa o rzekome jego, i jego bliskich, niejasne interesy w innych państwach: On ciągle chce mówić o mojej rodzinie. To nie o nią chodzi. On unika tego, co się liczy. A chodzi o was. O wasze rodziny.
Biden twierdzi, że będzie twardy wobec Chin i innych rywali USA. "Muszą grać zgodnie z zasadami. Koniec kropka". Trump ma być natomiast miękki i "popierać bandziorów, takich jak Xi Jinping, Putin czy Kim".
Trump nazwał Nowy Jork "miastem duchów" mówiąc o tym, jak wygląda ze względu na obostrzenia epidemiczne. Mieszkańcy pokazują na Twitterze, co o tym sądzą i jak rzeczywiście wygląda miasto.
Trump: ?New York City is a hell scape.? New York City: pic.twitter.com/OS2KE64pfS
— Kristen Meinzer (@kristenmeinzer) October 23, 2020
Despite what Trump just said, New York is NOT a ghost town, and we are not all dead. #Debates2020 #PresidentialDebate2020 pic.twitter.com/mbYmVumIH4
— Frederick Joseph (@FredTJoseph) October 23, 2020
Biden: Po prostu opublikuj te zeznania. Pokaż je. Skończ z tym.
Joe Biden: "I have released all of my tax returns. 22 years. Go look at them...You have not released a single solitary year...What are you hiding?"
— CSPAN (@cspan) October 23, 2020
President Trump: "I called my accountants...I'm going to release them as soon as we can."#Debates2020 #debates pic.twitter.com/TbEMiWGHWH
Pomimo ocierania się o emocjonalne tematy i wzajemne oskarżenia, debata jest cywilizowana. Wyraźna poprawa względem poprzedniej. Widać, że reakcje na chaos podczas tej pierwszej, odcisnęły piętno na obu kandydatach.
Trump zagrał kartą rzekomych kontaktów syna Bidena z Rosjanami i domniemanymi mejlami mającymi to potwierdzać. "Może to wytłumaczysz Amerykanom? Może teraz?". Biden oczywiście uniknął tematu. Zboczył w kierunku powiązań Trumpa z Chinami, tego, że ma tam aktywny rachunek bankowy. No i nie ujawnia swoich zeznań podatkowych.
Trump zaczyna swoją odpowiedź od kontrataku na Bidena i też wytyka mu związki z Rosją. "Twoja rodzina dostała od nich 3,5 miliona dolarów. Ja nie dostałem od nich żadnych pieniędzy". Podkreśla też, że jest bardzo ostry wobec Rosjan. "Nikt nie był tak twardy".
Pierwszy odpowiada Biden. Deklaruje, że jakiekolwiek państwo będzie próbowało wpłynąć na wybory, czy to Rosja, czy Chiny, czy Iran, to "zapłaci za to". Krytykuje Trumpa za brak aktywności w tym zakresie. Wytyka prezydentowi niejasne związki z Rosją, między innymi w postaci swojego doradcy Rudy Giulianiego.
Drugi temat. Bezpieczeństwo narodowe.
Na debacie obecne są m.in. pierwsza dama Melania Trump oraz córki urzędującego prezyenta
Sztab Bidena pilnuje, żeby jego wypowiedzi trafiały do razu na Twitera. Jedna nawiązuje do wypowiedzi Trumpa o tym, że trzeba "uczyć się żyć z wirusem". "Uczyć się z tym żyć? Oszczędź nam! Ludzie umierają z tym wirusem, panie prezydencie" - napisano na profilu byłego wiceprezydenta.
Learning to live with it? Come on. People are dying with it, Mr. President.
— Joe Biden (@JoeBiden) October 23, 2020
Pomiędzy oboma kandydatami widać wyraźny podział. Biden naciska na bardziej zdecydowane metody walki z wirusem, noszenie maseczek, dystans społeczny, zdalne nauczanie, zabezpieczenia w sklepach i restauracjach. Trump mówi, że "ten kraj trzeba otworzyć", chronić słabsze grupy, masowo testować i żyć.
Trump w tym samym kontekście twierdzi, że "nasz kraj musi być otwarty. Nie możemy go zamknąć". Podkreśla, że ostrzejsze metody walki z wirusem będą bardzo szkodliwe dla kraju. Krytykuje metody podjęte przez demokratycznych gubernatorów stanów. "Tam umiera biznes. Spójrz na mój kochany Nowy Jork, to miasto umiera".
Biden twierdzi, że nie chce "zamykać kraju, ale wirusa". Odpowiada w ten sposób na pytanie prowadzącej, czy ostry lockdown kraju nie przyniesie większych szkód społecznych i gospodarczych niż sam wirus. Biden mówi, że niekoniecznie trzeba wszystko zamknąć, ale wymagać przestrzegania zasad dystansu społecznego i zdroworozsądkowych zasad bezpieczeństwa.
W porównaniu z poprzednią debatą ta jest niezwykle cywilizowana i spokojna. Prezydent Trump, póki co, nie wchodzi w słowo i nie próbuje przekrzyczeć rywala.
Trump odpiera atak twierdząc, że podczas epidemii świńskiej grypy, podczas rządów duetu Obama-Biden, walka z nią była "katastrofą". "Gdyby tamta choroba była taka jak ta obecna, to byśmy mieli 700 tysięcy ofiar"
Biden: Trump wam już mówił, że to się skończy przed Wielkanocą. Potem, że przed latem. Teraz zaczyna się bardzo czarna zima. On nie ma planu.
Dodatkowe pytanie do Trumpa o szczepionkę. Twierdzi teraz, że nie ma gwarancji, że będzie gotowa do końca roku, ale ma być taka szansa. Wielokrotnie podkreśla, że jest gotowy plan jej masowej dystrybucji przy pomocy wojska.
<blockquote class="twitter-tweet-lazy"><p lang="en" dir="ltr">After Trump claims a vaccine will come by the end of the year, Kristen Welker asks, "Is that a guarantee?"<br><br>Trump: "No."<a href="https://twitter.com/hashtag/Debates?src=hash&ref_src=twsrc%255Etfw">#Debates</a> <a href="https://t.co/oFIzCSyzcj">pic.twitter.com/oFIzCSyzcj</a></p>— The American Independent (@AmerIndependent) <a href="https://twitter.com/AmerIndependent/status/1319448374660182016?ref_src=twsrc%255Etfw">October 23, 2020</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script>
Teraz Biden. W jego ocenie doszło do katastrofy, ponieważ nie żyje 230 tysięcy Amerykanów, a tysiące umierają dziennie. "Prezydent nie ma żadnego planu. Jeśli ja nim zostanę, to będzie obowiązek noszenia maseczek, zostanie przyśpieszone i zwiększona skala testowania, oraz zostaną ustanowione ogólnokrajowe reguły dotyczące działania biznesu. Ja mam plan. Ja to zakończę"
Pierwszy temat: Walka z koronawirusem. Pierwszy odpowiada Trump. W jego ocenie USA dobrze i skutecznie walczą z pandemią. Twierdzi, że szczepionka jest bliska opracowania i dystrybucji. Sam miał ją przyjąć podczas swojej choroby i pobytu w szpitalu. "Jestem zdrowy i odporny. Choć nikt nie wie na jak długo".
Transmisję z debaty można oglądać na przykład na profilu telewizji C-Span na Youtube.
<blockquote class="twitter-tweet-lazy"><p lang="en" dir="ltr">LIVE --> Second Presidential Debate <a href="https://t.co/GMx4T2yMxi">https://t.co/GMx4T2yMxi</a> <a href="https://twitter.com/hashtag/Debates?src=hash&ref_src=twsrc%255Etfw">#Debates</a> <a href="https://twitter.com/hashtag/Debates2020?src=hash&ref_src=twsrc%255Etfw">#Debates2020</a> <a href="https://t.co/TYAG6TaSQh">https://t.co/TYAG6TaSQh</a></p>— CSPAN (@cspan) <a href="https://twitter.com/cspan/status/1319438380262981637?ref_src=twsrc%255Etfw">October 23, 2020</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script>
I zaczynamy! Obaj kandydaci pojawili się na scenie w burzy oklasków. To jedyny moment, kiedy widownia może być głośna.
Minęła teoretyczna godzina rozpoczęcia debatów. Kandydatów nie ma na scenie. Z licznika pokazującego czas do początku wydarzenia wynika, że będzie 3,5 minuty opóźnienia.
Półtoragodzinna debata ma być podzielona na sześć bloków tematycznych.
1. Walka z COVID-19.
2. Amerykańska rodzina.
3. Rasa w USA.
4. Zmiany klimatyczne.
5. Bezpieczeństwo narodowe.
6. Przywództwo
Po doświadczeniach z pierwszej debaty, kiedy kandydaci (a zwłaszcza prezydent Trump) wielokrotnie przerywali rywalowi i wchodzili mu w słowo, organizatorzy wprowadzili modyfikację. Teraz, po zadaniu każdego pytania wprowadzającego, przez dwie minuty mikrofon będzie miał włączony tylko jeden kandydat. Drugi nie będzie słyszalny. Po tym, jak obaj udzielą swoich wstępnych dwuminutowych odpowiedzi, będą mogli się spierać.
Dzisiejszą debatę prowadzi Kristen Welker, dziennikarka telewizji NBC News. Jest między innymi korespondentką stacji w Białym Domu.
Ostatnia debata przed wyborami prezydenckimi w USA, odbywa się 22 października wieczorem, czasu lokalnego. Czyli od godziny 3 do 4.30 czasu polskiego. Ma miejsce w Belmont University w Nashville.
Miało to być trzecie starcie na żywo prezydenta Donalda Trumpa i jego rywala, Joe Bidena. Drugą debatę, zaplanowaną na 15 października, odwołano jednak z powodu zakażenia tego pierwszego koronawirusem. Trump miał się nie zgodzić na formułę zdalną, więc w zamian obaj kandydaci wzięli udział w oddzielnych sesjach pytań i odpowiedzi, z udziałem widowni.