Zbliża się godzina 11, kończymy więc naszą relację na żywo. Dziękujemy, że byliście z nami - na kolejną relację zapraszamy jutro w godzinach 8-11. Do zobaczenia!
Zbliża się godzina 11, kończymy więc naszą relację na żywo. Dziękujemy, że byliście z nami - na kolejną relację zapraszamy jutro w godzinach 8-11. Do zobaczenia!
Gdański sąd wyda dzisiaj ok. godziny 13 wyrok ws. Hansa G. Zdaniem byłej pracownicy mężczyzny G. miał mówić m.in., że "Polak to małpa, a najwyższe stadium rozwoju to Niemiec", wyzywać pracowników od idiotów oraz grozić śmiercią. - Mówił o nas, że chętnie by nas rozstrzelał. Lubił naśladować strzelanie, czasem wpadał do pokoju i udawał, że do nas strzela. Często odwoływał się do Hitlera. Mówił mi, że szkoda, że Hitler nie dokończył swojego dzieła - mówiła Natalia Nitek- Płażyńska, która pracowała kiedyś u G. Kobieta domaga się przeprosin i 150 tys. zł dla muzeum Piaśnickiego w Wejherowie.
Hans G. złożył pozew wzajemny. Twierdzi, że nagranie wyemitowane w jednej z telewizji było prywatną rozmową, zarejestrowaną nielegalnie, do tego pociętą i zmodyfikowaną, co miało naruszać jego dobra osobiste. Mężczyzna domaga się od Nitek- Płażyńskiej 10 tysięcy złotych na rzecz WOŚP.
Tymczasem w Belwederze trwa konferencja poświęcona rozwojowi Inicjatywy Trójmorza. W naradzie biorą udział ambasadorowie Stanów Zjednoczonych akredytowani w państwach Trójmorza, przedstawiciele prezydentów USA, Chorwacji, Słowenii i Rumunii oraz szefowie placówek dyplomatycznych państw Trójmorza akredytowani w Polsce. Skład konferencji uzupełni międzynarodowa grupa ekspertów i biznesmenów.
Na Twitterze Kancelarii Prezydenta pojawił się już pierwsze zdjęcia. Widać na nich m.in. ambasador USA w Polsce, Georgette Mosbacher.
W Belwederze trwa konferencja poświęcona #InicjatywaTrójmorza. Wieczorem z jej uczestnikami - https://t.co/v7TOtO95An. ambasadorami USA w państwach #3SI i ambasadorami państw 3SI w Warszawie - spotka się @AndrzejDuda. pic.twitter.com/viQ4muJY6L
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) 11 lutego 2019
Krzysztof Brejza cytuje na Twitterze prezesa PiS. "Nie ma żadnych relacji finansowych pomiędzy fundacją a partią. Żadnych". Jednocześnie poseł PO przypomniał archiwalne zdjęcia, na których widać wiszące na budynkach Srebrnej materiały wyborcze polityków PiS, m.in. Jarosława Kaczyńskiego i Patryka Jakiego. - Zgodnie z prawem musiały być sfinansowane przez komitet wyborczy partii PiS - zauważa poseł PO.
Prezes PiS: ?Nie ma żadnych relacji finansowych pomiędzy fundacją a partią. Żadnych?
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) 11 lutego 2019
Na zdjęciu materiały wyborcze w centrum Wwy na biurowcach #Srebrnej (należącej do fundacji). Zgodnie z prawem musiały być sfinansowane przez komitet wyborczy partii PiS ??#taśmykaczyńskiego pic.twitter.com/O8Vr6K5hxq
PO wzywa premiera Mateusza Morawieckiego do dymisji wiceministra cyfryzacji Adama Andruszkiewicza. Chodzi o doniesienia "Superwizjera" TVN z których wynika, że polityk mógł brać udział w fałszowaniu podpisów pod listami Młodzieży Wszechpolskiej w 2014 roku. - Żądamy dymisji ministra i pełnej informacji w jego sprawie na najbliższym posiedzeniu rządu - mówili podczas konferencji prasowej w Sejmie posłowie PO. Opozycja domaga się też sprawozdania z działań prokuratury ws. ministra oraz prokurator regionalnej Elżbiety Pieniążek, która zdaniem posłów PO "robi wszystko, by to postępowanie się nie skończyło".
PILNE
Na antenie Polskiego Radia 24 Kornel Morawiecki powiedział, że pogrzeb Jana Olszewskiego odbędzie się w sobotę. Informację tę politykowi miała przekazać żona zmarłego. - Ten pogrzeb, to będzie coś dla nas, nie tylko dla niego, (...) abyśmy oddali mu hołd - powiedział Kornel Morawiecki. Jan Olszewski był premierem w latach 1991-1992, obrońcą opozycjonistów w procesach politycznych w okresie PRL, doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W 2009 roku został odznaczony Orderem Orła Białego. Zmarł w czwartek w Warszawie wieku 88 lat.
Tymczasem Zbigniew Girzyński pozwolił sobie szczerość ws. Kazimierza Kujdy, byłego prezesa Srebrnej, i jego teczki.
- Nie jest niczym miłym, gdy dowiadujemy się o tym, że taki czy inny człowiek współpracował z SB. Nie znam pana Kujdy, nigdy się z nim nie zetknąłem, natomiast biorąc pod uwagę różnego rodzaju funkcje i rzeczy, którymi się zajmował, widać, że jest osobą istotną w środowisku. Widać też po jego biografii, że ma ten problem lustracyjny, bo unikał funkcji takich, które wymagałyby lustrowania się - stwierdził poseł PiS. Przypomnijmy, że np. szef Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, którym Kujda jest od 2015 roku i którym był w latach 2000-2002 oraz 2006-2008, nie podlega obowiązkowi lustracji.
Jak pisaliśmy wczoraj, do kurii bydgoskiej i gnieźnieńskiej trafił anonimowy donos na ks. Romana Kneblewskiego. Duchowny został przyłapany w pociągu relacji Warszawa-Bydgoszcz, gdy siedział w Warsie i popijał piwo. Ksiądz bronił się twierdząc, że nic złego nie zrobił, zaś przy okazji nazwał autora donosu "ludzkim zerem bez twarzy, imienia i nazwiska".
Teraz w obronie duchownego stanął ks. Grzegorz Kramer, który napisał, że "wczoraj też wypił piwo". Dodał, że donos jest jego zdaniem "groteskowy". No cóż, my jednak nie przywykliśmy do widoku księdza z piwem.
Nie wiem kto zrobił aferę z wypicia piwa przez ks. Kneblewskiego, ale chciałem temu donosicielowi powiedzieć, że wczoraj też wypiłem piwo:-)
— Grzegorz Kramer (@ojcieckramer) 11 lutego 2019
Można się z kimś nie zgadzać, ale donos o wypiciu piwa w Warsie jest groteskowy. pic.twitter.com/I382cSc1zQ
Zofia Romaszewska na antenie RMF FM stwierdziła, że nie chce pomnika Tadeusza Mazowieckiego w Warszawie. Powód jest jednak dyskusyjny, delikatnie mówiąc. - Bo nie lubię Tadeusza Mazowieckiego - stwierdziła doradczyni Andrzeja dudy. Prowadzący rozmowę Robert Mazurek powiedział, że, że pomysł ten zaproponował Rafał Trzaskowski i dlatego jego zdaniem warto o nim rozmawiać. - Ale prezydent jest młodym człowiekiem i nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wygląda rzeczywistość owych czasów - podsumowała.
"Kuchciński wyda ćwierć miliona na żarcie" - informuje "Super Express". Chodzi o wydatki w związku z obchodami 100-lecia Sejmu Ustawodawczego. Jak donosi tabloid, z tej okazji w Teatrze Wielkim 19 lutego odbędzie się uroczystość, podczas której na jedzenie zaplanowano 260 tys. zł. W menu m.in. przekąski na bazie kaczki, gęsina, indyk, ale też łosoś, sandacz, sola, polędwica wołowa i polskie sery. - W Polsce na wiele potrzeb brakuje, ale władza chce świętować na bogato! - skomentował Michał Szczerba z PO.
Misją Sejmu Ustawodawczego było dać odrodzonej RP nowoczesną #Konstytucja. Marcowa zagwarantowała trójpodział władzy i #wolnesądy. PiS-owska władza odchodzi od tej tradycji, zaprzecza jej. W #PL na wiele potrzeb brakuje, ale władza chce świętować na bogato!https://t.co/rsea2NittC
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) 11 lutego 2019
Tego samego wieczoru, gdy obyło się rozdanie nagród BAFTA, wręczono też nagrody Grammy. W międzyczasie pokazano nowy zwiastun filmu Disneya "Aladyn". Widzowie po raz pierwszy mogli zobaczyć, jak Will Smith wygląda jako dżin. Kreacja nie wszystkim przypadła do gustu - w mediach społecznościowych pojawiły się żarty, że aktor w tej roli nie prezentuje się najlepiej. Polska premiera filmu - 24 maja.
Idea for movie - Tobias Funke to play the Genie in a live action remake of Aladdin. #Aladdin #IJustBlueMyself pic.twitter.com/PbeMollNtp
— Plandy Presents... (@FormerlyMadAndy) 11 lutego 2019
W niedzielę wieczorem rozdano "brytyjskie Oscary", czyli nagrody BAFTA. Triumfatorem gali był film "Faworyta", który otrzymał statuetki w kategoriach m.in. za najlepszy film brytyjski, scenariusz oryginalny i dla najlepszej aktorki, Olivii Colman. Za najlepszy film nieanglojęzyczny uznano z kolei "Romę", która otrzymała statuetki także za zdjęcia i za reżyserię - dla Alfonso Cuarona. "Roma" została również uznana za film roku.
Niestety, "Zimna wojna" w reżyserii Pawła Pawlikowskiego nie otrzymała nagrody w żadnej z czterech kategorii, w których była nominowana. Były to: najlepszy film nieanglojęzyczny, najlepsza reżyseria, najlepsze zdjęcia i najlepszy scenariusz.
Wśród gości byli m.in. książę William i księżna Kate.
Podczas gdy gościem Poranka Gazeta.pl był Tomasz Cimoszewicz, gościem Radia ZET był jego ojciec, Włodzimierz Cimoszewicz. Sprawę Srebrnej nazwał "obchodzeniem prawa". - Mam wrażenie, że mamy do czynienia z kolejnym przykładem obchodzenia prawa przy pomocy rozmaitych sztuczek prawnych. Symbolem tej sytuacji jest to, że pan Kaczyński występował w pewnym momencie jako pełnomocnik swojej sekretarki. W moim odczuciu to jest kompromitujące dla byłego premiera i dla polityka takiej wagi, żeby do tego typu formułek się uciekać - ocenił.
Cimoszewicz o #TaśmyKaczyńskiego: Mamy do czynienia z przypadkiem działania na styku. Dostrzegam wysiłek włożony w sprytne nienaruszanie w formalny sposób przepisów prawnych. Widzę jednak działanie co do istoty sprzeczne z istotą regulacji prawnych @RadioZET_NEWS
— Gość_RadiaZET (@Gosc_RadiaZET) 11 lutego 2019
Gość Poranka Gazeta.pl stwierdził, że prezes PiS pokazał Polakom środkowy palec. - Kaczyński pokazał, że społeczeństwo musi być poddańcze w systemie politycznym, który sobie uzurpuje. W normalnym systemie demokratycznym władza czuje się odpowiedzialna przed społeczeństwem. Kaczyński pokazuje środkowy palec społeczeństwu na każdym kroku. W ogóle nie czuje odpowiedzialności, by wytłumaczyć się przed społeczeństwem - powiedział w kontekście "taśm Kaczyńskiego" Tomasz Cimoszewicz.
Zofia Romaszewska powiedziała też kilka słów na temat Antoniego Macierewicza. Stwierdziła, że jest "niezwykle interesujący". - Niestety, przesadnie przekonany do własnych pomysłów. Zawsze wykłócał się do końca, żadne autorytety nie mogły mu niczego narzucić - powiedziała doradczyni prezydenta. Dodała, że Macierewicz "ma zdolności przywódcze", stwierdziła jednak, że gdyby założył własną partię "ta okazałaby się mniejsza, niż mu się wydaje".
Na łamach "Wprost" Zofia Romaszewska stwierdziła, że PiS nie okazuje szacunku głowie państwa. - Własny obóz polityczny nie okazuje Andrzejowi Dudzie wystarczającego szacunku - powiedziała doradczyni prezydenta. Romaszewska stwierdziła też, że środowisko Andrzeja Dudy i otoczenie Jarosława Kaczyńskiego "towarzysko się rozeszło". Romaszewska powiedziała, że prezes i prezydent rozmawiają głównie przez telefon. - Na początku spotykali się częściej, ale prasa pisała, że "Duda robi wszystko, co mu mówi Kaczyński". Pewnie dlatego teraz minimalizują te spotkania - powiedziała. Na pytanie, czy prezes bywa w pałacu prezydenckim powiedziała, że był tylko raz. - Myślę, że Jarosław Kaczyński ma z tym miejscem mentalny problem, którego nie pokona. Ten budynek kojarzy mu się ze świętej pamięci bratem. Nie lubi tu bywać - powiedziała.
Zbliża się godzina 8:30, zapraszamy więc na Poranek Gazeta.pl. Dziś gościem Piotra Maślaka będzie Tomasz Cimoszewicz, poseł PO. Transmisję możecie oglądać poniżej. Jeśli nie odtwarza wam się wideo, odświeżcie przeglądarkę.
W Kancelarii Premiera można wpisać się do księgi kondolencyjnej, którą wystawiono na cześć Jana Olszewskiego. Znajduje się ona w holu budynku, tuż za głównym wejściem. Można się do niej wpisywać w godzinach 9-19 nie tylko dzisiaj, ale każdego dnia aż do pogrzebu, którego data na razie nie jest znana. Były premier zmarł w czwartek w wieku 88 lat.
Leszek Miller o poranku przyznał, że tęskni za polityką. Były premier w rozmowie z Konradem Piaseckim na antenie TVN24 nazwał politykę "narkotykiem".
- To narkotyk, ale to narkotyk, który łagodnieje z upływem czasu. Natomiast niewątpliwie jak patrzę na Sejm albo jakieś ważne wydarzenia polityczne, to jakaś tęsknota się odzywa - powiedział były premier.
Miller odniósł się też do kontrowersji wokół wiceministra cyfryzacji i byłego prezesa Młodzieży Wszechpolskiej, Adama Andruszkiewicza.
- Dla mnie to sprawa do dymisji. Dziwię się, że premier jeszcze tego nie zrobił. Nie można tolerować takiego ministra - stwierdził polityk. Jak ujawnił "Superwizjer" TVN, Andruszkiewicz miał brać udział w fałszowaniu podpisów na listach wyborczych Młodzieży Wszechpolskiej w 2014 roku.
#RozmowaPiaseckiego DOGRYWKA | @LeszekMiller o A. Andruszkiewiczu: dla mnie to sprawa do dymisji. Dziwię się, że premier jeszcze tego nie zrobił. Nie można tolerować takiego ministra.
— Rozmowa Piaseckiego (@tvn24rozmowa) 11 lutego 2019
Oglądaj dalej >>> #RozmowaPiaseckiego DOGRYWKA: https://t.co/eGfci2r5cY pic.twitter.com/315MBkzbLq
Od północy na terenie Warszawy obowiązuje pierwszy stopień alarmowy ALFA oraz drugi stopień BRAVO-CRP. Zarządził je Mateusz Morawiecki w związku z konferencją dotyczącą bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie, która odbędzie się w środę i w czwartek w stolicy. Od soboty obowiązują też tymczasowe kontrole na granicy Polski z należącymi do Unii Europejskiej sąsiadami. Mieszkańcy Warszawy będą musieli liczyć się z utrudnieniami - na wielu ulicach nie będzie można się zatrzymywać. W środę kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami w okolicach Stadionu Narodowego i Starego Miasta, a piesi - na Placu Zamkowym, który będzie dla nich niedostępny.
Dzisiaj gościem Poranka Gazeta.pl będzie Tomasz Cimoszewicz, poseł PO. Zapraszamy klasycznie o godzinie 8:30. Rozmowę będzie można obejrzeć w naszej relacji.
O godzinie 12 w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej ma zostać przesłuchany Gerald Birgfellner w związku z "taśmami Kaczyńskiego". Austriacki biznesmen domaga się od spółki Srebrna 1 mln 580 tys. zł zapłaty za wykonaną pracę. Przedsiębiorca kierował spółką Nuneaton, która na polecenie spółki Srebrna miała zbudować w Warszawie dwa 190-metrowe wieżowce. Spółka Srebrna nie uznaje roszczeń ze strony Austriaka. W czwartek "Gazeta Wyborcza" opublikowała fakturę z czerwca 2018 roku, którą Nuneaton wystawił Srebrnej.
Dzień dobry, wybiła godzina 8, zapraszamy więc na poranną relację na żywo z Gazeta.pl. Od razu informacja ws. pogody: jeśli jeszcze nie wyszliście z domu, weźcie ze sobą parasol. Deszcz pojawi się dziś we wszystkich regionach Polski. Będzie za to ciepło - wszędzie termometry pokażą temperaturę na plusie. Pełną prognozę pogody na poniedziałek przeczytasz tutaj >>>