- Koleżanki i koledzy, porządek dzienny Sejmu Dzieci i Młodzieży został wyczerpany. Uchwała zostanie przekazana marszałkowi Sejmu - mówi Konrad Wojtowicz, który wcielał się w rolę marszałka. Tym samym zakończył się XXIV Sejm Dzieci i Młodzieży.
- Koleżanki i koledzy, porządek dzienny Sejmu Dzieci i Młodzieży został wyczerpany. Uchwała zostanie przekazana marszałkowi Sejmu - mówi Konrad Wojtowicz, który wcielał się w rolę marszałka. Tym samym zakończył się XXIV Sejm Dzieci i Młodzieży.
- Obserwowałem was z wielką przyjemnością, spędzam tutaj wiele godzin obserwując jak głosują posłowie. Natomiast chyba pierwszy raz widziałem, że gdy głosowaliście poszczególne poprawki, to braliście je i przypominaliście sobie, jak one brzmią - mówi Stanisław Tyszka, a na sali rozlegają się oklaski.
- Zakładam, że głosowaliście tak, jak wam podpowiadały wam rozum i sumienie. Tak powinni głosować wszyscy. Jednym z polskich problemów jest to, że posłowie głosują na rozkaz - mówi wicemarszałek Stanisław Tyszka, a młodzi posłowie zaczynają oklaskiwać go, spora część z nich też wstaje.
PILNE
Parlamentarzyści Sejmu Dzieci i Młodzieży zagłosowali nad całą uchwałą w sprawie spopularyzowania wiedzy i podkreślenia znaczenia spuścizny pierwszych posłów Niepodległej.
Głosowało 423 posłów, za było 314, przeciw 78, a wstrzymało się 31 uczestników. Uchwała tym samym została podjęta, a na sali rozlegają się brawa.
Tempo głosowań przypomina trochę te znane z "dorosłego" Sejmu. Już 14 poprawka trafia pod głosowania, a liczba posłów na sali wciąż się zwiększa: z 395 z początku głosowań do 423 teraz. I... czas na 15 poprawkę.
Takie coś wyłapaliśmy... Niby Sejm Dzieci i Młodzieży, a złośliwi mogliby stwierdzić, że niczym obrady dorosłych parlamentarzystów. Trwa głosowanie, a tutaj:
Parlamentarzyści Sejmu Dzieci i Młodzieży kontynuują głosowanie poprawek, na razie wyniki wskazują na spore różnicowanie wśród posłów. Nie przechodzą one miażdżącą większością głosów.
Z nieznanych nam przyczyn przy głosowaniach, następujących po sobie, zmienia się liczba posłów. Raz jest 395, przed chwilą było 417, zaraz potem - 419. Może od obrad ciekawsze jest oglądanie budynku Sejmu i stąd ta zmieniająca się frekwencja?
Młodzi posłowie teraz zagłosują nad poprawkami do uchwały Sejmu Dzieci i Młodzieży w sprawie spopularyzowania wiedzy i podkreślenia znaczenia spuścizny pierwszych posłów Niepodległej.
Posłowie Sejmu Dzieci i Młodzieży zagłosowali nad poprawką ustanawiającą dzień pamięci o posłach II RP. Za było 229, przeciw 131, wstrzymało się 35. - Stwierdzam, że Sejm poprawkę przyjął - obwieszcza prowadzący obrady Wojtowicz.
- Czy nie uważacie, że za mało doceniamy sukcesy i osiągnięcia rządzących? Za mało jest patriotyzmu, zwłaszcza wśród młodych. Zważywszy na ostatnie dwa stulecia, możemy stwierdzić, że wolność jest darem - opowiada Laura Wrońska. Po jej wystąpieniu następuje zmiana marszałka prowadzącego obrady Sejmu Dzieci i Młodzieży, jest to Konrad Wojtowicz. Sejm teraz zajmie się poprawkami do uchwały.
Kolejny na mównicy Michał Skowroński podnosi, że nie uważa Polskę za państwo niepodległe, ponieważ jest zależna od UE. Igor Wyszyński-Karłoski apeluje z kolei o to, by pamiętać o geopolityce. Przypominamy: dyskusja dotyczyć miała upamiętnienia posłów pierwszego Sejmu niepodległej Polski. Na szczęście robi to Jakub Wesołowski.
Maciej Papiewski pyta retorycznie, dlaczego władza odrzuca obywatelskie projekty ustaw lub dlaczego słowo polityka kojarzy się źle. - Polityków obchodzą tylko najbliższe wybory. Nie dajmy się włączyć w bezsensowną walkę toczącą się między dwiema siłami - mówi.
I kolejna zmiana w fotelu marszałka: teraz zasiadł w nim wicemarszałek Stanisław Tyszka z Kukiz'15. Miejmy nadzieję, że nie będzie musiał, jak w przeszłości, krzyczeć na posłów, że "zachowują się jak małpy w cyrku".
Maksymilian Skrzypczak przypomina, że II RP upadła pod naporem obcych mocarstw i stwierdza, że obecnie w Polsce ścierają się dwie rewolucyjne siły "niszczące nasz kraj" odciągające uwagę od "naprawdę ważnych problemów", jak rosnący dług publiczny.
- Zwracam się do was, my jesteśmy solą tej ziemi, a jutro będziemy elitą tego narodu. Niedługo ten system zacznie bankrutować i naszym obowiązkiem będzie dać Polakom wybór: czy iść drogą Grecji czy RFN lub Singapuru. Uczmy się na błędach.
- Tamtejszy okres charakteryzował się kryzysami demokracji w Europie, w Polsce i w Niemczech. Pamiętajmy o błędach Piłsudskiego, wyciągajmy z tego wnioski - mówi Wiktoria Jędroszkowiak. Dalej apeluje, że jako obywatelka Polski i UE nie godzi się na niszczenie systemu praworządności i sądownictwa, czy kneblowania obywateli.
W końcu doczekaliśmy się w debacie kobiety: głos zabrała Aneta Sijka. Skupia się głównie na temacie debaty, - Pamiętajmy o historii, nie tylko w ważne święta - mówi.
Po politycznych wątkach w końcu wraca temat przewodni - posłowie II RP. Łukasz Sbeczka przypomina postać posła Józefa Rymera. Natomiast Kamil Szostak podnosi problem wysokich podatków i deficytu. - Obowiązująca, postkomunistyczna ustawa zasadnicza, powinna być zmieniona. Podstawę wolności stanowi własność prywatna, należy wprowadzić pełną niezależność sądów - opowiada.
Dotychczas z kobiet głos zabrała tylko młoda posłanka Aleksandra Ciżyńska, która mówiła o pracach Sejmu Dzieci i Młodzieży nad uchwałą dot. spuścizny pierwszych posłów RP. Przed nią występowali jedynie przedstawiciele męskiej części dziecięcej i młodzieżowej reprezentacji w Sejmie - ponad 10. Kolejnym przedstawicielem młodych posłów jest Radosław Socha, który domaga się zainteresowania wciąż istniejącymi postsowieckimi pomnikami.
- W setną rocznicę odzyskania niepodległości dzieją się w tym kraju rzeczy moim zdaniem nienormalne. Za bardzo złą decyzję uważam odwołanie czerwcowej sesji Sejmu, ale młodzież zareagowała i była słyszana - rozpoczyna Filip Jastrzębski, a na sali rozlegają się brawa. Młody poseł dodaje, że PiS odgradzał Sejm barierkami, gdyż boi się obywateli. Parlamentarzysta kontynuuje listę zarzutów wobec obecnej władzy, m.in. "deforma" edukacji, "upolitycznianie czego się da", zmiany w KRS czy SN.
- Dlaczego PiS boi się konstytucji? Policja przy zatrzymaniach (za koszulki z napisem "konstytucja" wieszane na pomnikach - red.) traktuje obywateli gorzej niż rasowych przestępców. Obywatele są karani za okrzyki "Precz z kaczorem dyktatorem". W normalnym demokratycznym państwie nikt nie powiedziałby, że Polska nie zastosuje się do wyroku TSUE - dalej jak z karabinu wystrzeliwuje słowa Filip Jastrzębski i dodaje, że "takie zachowania doprowadzą do Polexitu", dodaje, że ma nadzieję na zmianę rządów, ale nagle mikrofon milknie. Młody poseł przekroczył czas wypowiedzi, choć wcześniej słychać było znany sygnał, a gdy mikrofon się wyłącza, rozlegają się brawa. Drugie w jego przypadku.
Poseł Mikołaj Twaróg dopytuje z mównicy, czy Polacy muszą zawsze "grzebać się" w historii i prosi jednocześnie, by "nie zrozumieć go źle". - Chwalebne symbole krwi zmieniają się w elementy ozdobne osiłków, z kultem mięśni. Występuję tu, jako Polak, według którego zbytnie oglądanie się za siebie, może przysłonić nam wizję jutra - wskazuje. - Obecny rząd chce zmieniać historię i ubrać ją w ładne koszulki ze swoimi twarzami na piersi, (...) nasze dzieci będą budować pomniki posłom PiS. Nie uważam, żeby wynoszenie na piedestał posłów i posłanek miało większy sens. Ludzie tacy jak posłowie nie powinni zabiegać o chwałę i sławę. Ich praca powinna służyć Polsce i tylko Polsce - kończy młody poseł.
Szymon Maćkuła: - Polska jest na ustach całego świata, wiemy, jak o nas, o Polakach, wypowiedział się prezydent USA. Niebywałe przemówienia mocarstwa. Polska była z USA w największej przyjaźni. Nie wiem, czy ktoś na tej sali czuje potrzebę tej przyjaźni. Ja jestem obywatelem obu tych krajów. Wolności nie otrzymuje się za darmo, w czasie pokoju także wymaga cywilnego zaangażowania, nie można myśleć, że ona jest na zawsze. Chcę swoje przemówienie zakończyć słowami gen. Andersa: Odrzućmy wszystko, co nas dzieli i bierzmy wszystko co nas łączy w pracy i w walce o wolność i niepodległość Polski.
I znów bieżąca polityka. Miało być o posłach międzywojnia, a Mateusz Wileński opowiada o gen. Hallerze i Józefie Piłsudskim wcześniej wtrącając, że Polska powinna załatwiać swoje sprawy u siebie.
- Nie możemy zapominać o naszej największej wadzie, czyli kłótliwości. Trzeba o tym pamiętać, pamiętajmy o szacunku do drugiego człowieka, bo może niedługo, niektórzy z nas, będą kształtować polski parlamentaryzm - pada z ust Jerzego Szymaniaka. Następny na mównicy Karol Kowalski apeluje z kolei przed wyborami, by wybierać dobrych włodarzy. - Apeluję do was, abyście 21 października wybrali odpowiednich włodarzy. Wybierzcie ludzi, którzy nie nazywają patriotów nazistami i faszystami - mówi Karol Kowalski.
Podczas rozmowy o spuściźnie posłów II RP coraz więcej politycznych wtrętów od młodych parlamentarzystów. Było już o słabo wyposażonej armii, załatwianiu spraw w Brukseli, aczkolwiek młodzi posłowie sporo miejsca poświęcają temu, by nie antagonizować społeczeństwa.
- Wiemy, że społeczeństwo jest podzielone, a armia wciąż jest niedoposażona. Takie problemy będą wyzwaniem dla nas, Polaków młodego pokolenia. Niech żyje młodzież i niepodległa wolna Polska - mówi kolejny poseł Paweł Stachowicz.
Zmiana wicemarszałka towarzyszącego posłom podczas Sejmu Dzieci i Młodzieży. Teraz zmaganiom parlamentarzystów przygląda się Ryszard Terlecki, a głos w debacie zabiera Karol Jaszczur.
- Pierwsze wybory zorganizowano niecałe dwa miesiące od oddania władzy Józefowi Piłsudskiego, dla Polaków największą wartością była niepodległość, a także wolność - mówi Karol Jaszczur, po czym wtrąca polityczne wątki: - Przez lata Polacy byli zaniedbywani, a niektóre sprawy załatwiano w Brukseli.
Teraz młodzi parlamentarzyści rozpoczynają debatę nad wnioskiem uchwały, głos zabiera Mikołaj Gabinecki. Na sali wciąż pozostają wicemarszałkowie: Barbara Dolniak i Ryszard Terlecki.
Młoda posłanka Aleksandra Ciżyńska przedstawia projekt uchwały ws. spopularyzowania wiedzy na temat pierwszych posłów wolnej Polski. - Te postaci są swego rodzaju wzorcami, uchwałą tą chcieliśmy rozpocząć działania mające na celu upamiętnienie tych posłów. Chcemy ocalić od zapomnienia datę pierwszych wolnych wyborów - mówi.
- Jeżeli chcemy budować nowoczesne państwo, to obok języków obcych, informatyki, potrzebna jest również wiedza dotycząca przedmiotów przyrodniczych - tłumaczy posłowi wiceminister edukacji narodowej.
Wiceminister dodaje, że pojawiają się zmiany, a informatyka będzie uczona od klasy I do klasy III. - To rewolucyjna zmiana - mówi. Przekonuje też, że podstawa programowa odpowiada na standardy światowe jeśli chodzi o nauczanie języków.
- Jestem głęboko przekonany, że sukces, który osiągnął pan poseł, to oczywiście zasługa pana ogromnego wysiłku, rodziców, ale także tej etatystycznej szkoły, o której pan mówi i wysiłku pana nauczycieli - odpowiada posłowi przedstawiciel MEN.
Panu podsekretarzowi Kopciowi skończył się czas wypowiedzi. Na mównicę wychodzi poseł Kamil Szostak z dodatkowym pytaniem. - Historia obowiązku szkolnego to dzieje zawłaszczania przez państwo władzy rodzicielskiej, narzucania jednolitości i równości w celu stłamszenia jednostek, a także rozwijania technik mających powstrzymać rozwój zdolności rozumowania i niezależności myśli wśród dzieci. Oparty na przymusie klasowo-lekcyjny model edukacji z narzuconą przez ministerstwo podstawą programową nie rozwija talentów uczniów i nie odpowiada na wyzwania współczesności. Polskie szkoły uczą schematycznego myślenia, wymagają zapamiętywania mało istotnych faktów z różnych dziedzin, bez zrozumienia ich kontekstu, oraz narzucają skrajnie konformistyczny wzorzec zachowań - mówi.
Zastanawiamy się w redakcji, ilu obecnych na sali marzy o prawdziwej polityce. Na pewno niektórzy już snują odważne plany.
Na mównicę wychodzi poseł Paweł Stachowicz. Pyta, czy postulat rozwoju państwa widzianego przez pryzmat nauki i kultury, wysunięty w II RP, jest obecnie aktualny. Odpowiada podsekretarz stanu w MEN Maciej Kopeć. Anny Zalewskiej nie ma na sali.
Rozpatrywanie punktu pierwszego: pytania do minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej.
Marszałek Sejmu Dzieci i Młodzieży prosi o zachowanie "powagi" i "formy", przypomina, że młodzi reprezentują swoje szkoły. Czyżby spodziewał się skandalizujących i prowokujących słów? Zobaczymy. W przeszłości przecież bywało różnie, a młodzi, jak wiemy, lubią czasem tupnąć nogą.
I w końcu na mównicy przedstawiciel działającej przy MEN Rady Dzieci i Młodzieży Piotr Wasilewski. Zachęca młode posłanki i młodych posłów do zaangażowania się w akcje prowadzone przez ministerialną radę. Życzy młodym parlamentarzystom "merytorycznych wypowiedzi".
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński musiał opuścić salę. Ale z młodymi zostaje wicemarszałek Sejmu z Nowoczesnej Barbara Dolniak.
I kolejne przemówienia dorosłych. Beata Jancarz-Łanczkowska z Ośrodka Rozwoju Edukacji, która radzi, by młodzi ludzie pamiętali o "skarbach przeszłości". Młodzi muszą cierpliwie czekać na swoją kolej, by wejść na mównicę....
- Nie jest wykluczone, że na tej sali siedzą przyszłe posłanki i posłowie. Pamiętajcie, że władza to służba, odpowiedzialność, a w parlamencie zasiada się nie tylko dzięki wyborcom, ale również dla nich - mówi Mateusz Szpytma.
A ponieważ posłanki i posłowie nie zaczęli jeszcze mówić, przypomnijmy, jak wyglądały najciekawsze momenty Sejmu Dzieci i Młodzieży w ubiegłym roku.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki cierpliwie pozuje do zdjęć.
Dorośli nadal nie dopuszczają młodych do głosu. Przemawia teraz Mateusz Szpytma, zastępca prezesa IPN.
Jest młodzież, więc telefony idą w ruch. Obecni w Sejmie politycy muszą liczyć się z tym, że będą oblegani. Na zdjęciu poseł PiS Waldemar Buda z (prawdopodobnie?) przyszłym posłem.
Młodzi parlamentarzyści w materiałach od klubów parlamentarnych znaleźli m.in. takie sympatyczne kaczuszki. Chyba nie trudno zgadnąć, z którego klubu parlamentarnego przywędrowały...
Młodzi już nie mogą doczekać się wejścia na mównicę. Na razie mówią dorośli, m.in. Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak. - Dzisiaj powiedzenie, że dzieci i ryby głosu nie mają, poszło do lamusa. A ja w swoim dzieciństwie słyszałem w szkole, na podwórku, w środkach masowego przekazu - mówi rzecznik.
Posłanki i posłowie tuż przed rozpoczęciem posiedzenia. Chwila relaksu, w końcu dziś czeka ich trudna praca. Młodzi politycy będą dyskutować m.in. nad uchwałą dot. "spopularyzowania wiedzy i podkreślenia znaczenia spuścizny pierwszych posłów Niepodległej". Będą również zadawać pytania minister edukacji narodowej Annie Zalewskiej.
Obrady zostały już otwarte przez Marszałka Sejmu Dzieci i Młodzieży Mieszka Czaplińskiego.
Dzień dobry! Rozpoczynamy relację na żywo z 24. posiedzenia Sejmu Dzieci i Młodzieży.