Jedną z najgoręcej komentowanych kwestii przy okazji Zgromadzenia Narodowego było... wygrodzenie rynku Starego Miasta.
Ależ ta ekipa uwielbia się odgradzać. Zagrodzić, zastawić plotkami i limuzynami. Po co to? Nie pojmuje... pic.twitter.com/cK0UNYV00z
— Mariusz Piekarski (@Piekarski_M) 13 lipca 2018
Osobne obchody rządu i opozycji z okazji 550-lecia polskiego parlamentaryzmu. Bez względu na sympatie i antypatie polityczne, nikt nie powinien mieć dzisiaj dobrego humoru - te koszmarne podziały i wojny personalne już kilka razy pozbawiały Polskę suwerenności. Oby nie dziś.
— Marcin Makowski (@makowski_m) 13 lipca 2018
Więcej emocji od samego wystąpienia prezydenta wciąż budzi wynajęty na okazję Zgromadzenia Narodowego namiot.
Nowy wynalazek PIS-u : namiot na godziny(ę).
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 13 lipca 2018
Głosów krytyki pod adresem (nieobecnej) opozycji również nie zabrakło. Chociażby ze strony dziennikarza "Rzeczpospolitej" Jacka Nizinkiewicza.
Opozycja powinna wziąć udział w obchodach 550-lecia parlamentaryzmu, a marszałek Kuchciński powinien dać prawo zabrania głosu przedstawicielom klubów parlamentarnych podczas Zgromadzenia Narodowego.
— Jacek Nizinkiewicz (@JNizinkiewicz) 13 lipca 2018
A tak, na 550-lecie mamy blamaż polskiego parlamentaryzmu, a nie jego święto.
Już rozpoczęło się rozliczanie Zgromadzenia Narodowego. Dosłownie.
Zgromadzenie Narodowe trwało 40 minut. Wychodzi więc na to, że minuta pod słynnym już namiotem kosztowała 25 tys. zł ??
— Tomasz Żółciak (@tzolciak) 13 lipca 2018
O kulisach nieobecności polityków PSL na Zgromadzeniu Narodowym mówi prezes ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz. Przypomina, że jego partia apelowała do marszałka Kuchcińskiego o możliwość zabrania głosu podczas Zgromadzenia przez każdą formację polityczną. Ponieważ nie wyrażono na to zgody - jak mówi - PSL musiało zachować się przyzwoicie i nie mogło pojawić się na Zamku Królewskim. - My przywrócimy i prawo, i sprawiedliwość. To prawo i sprawiedliwość, pisane z małej litery, odrodzą się w Polsce - dodaje.
#Sejm dziś nie wypełnia swojej roli. Jest miejsce zatwierdzania decyzji prezesa. Nie jest miejscem debaty. To marszałek @MarekKuchcinski doprowadził do tego stanu. Pzywrócimy i prawo, i sprawiedliwość ? @KosiniakKamysz w #Warszawa. #550lecieSejmu pic.twitter.com/puELF5ivFU
— ?? PSL (@nowePSL) 13 lipca 2018
PSL to partia odpowiedzialna i dziś zachowaliśmy się przyzwoicie. Nie bierzemy udziału w #ZgromadzenieNarodowe, które dzieli, nie łączy. Przyszliśmy na odśpiewanie hymnu. W ten sposób pokazujemy swoje zdanie o obecnym parlamentaryzmie ? @KosiniakKamysz w #Warszawa. #550lecieSejmu pic.twitter.com/bcTLydZ5f8
— ?? PSL (@nowePSL) 13 lipca 2018
- Parlamentaryzm w Polsce jest w agonii, a to, co widzimy dzisiaj możemy co najwyżej nazwać jego pogrzebem - mówi przewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. - Należałoby zorganizować stypę narodową, a nie Zgromadzenie Narodowe - dodaje Kamila Gasiuk-Pihowicz jej zastępczyni i szefowa klubu poselskiego Nowoczesnej.
Nowoczesna wspólnie z PSL wyszła ze Zgomadzenia Narodowego w proteście przeciwko łamaniu Konstytucji , prawa i parlamentaryzmu. Nie ma na to zgody.
— Jerzy Meysztowicz (@meysztowicz) 13 lipca 2018
Przekonywanie przez prezydenta o naturalności sporu politycznego można odczytać jak próbę wytłumaczenia wyborcom, dlaczego od przeszło 2,5 roku polska polityka permanentnie jest w stanie wrzenia.
W swoim wystąpieniu prezydent dużo miejsca poświęcił historii, ale nie zabrakło też nawiązań do obecnej sytuacji politycznej, zwłaszcza zaś prawa większości rządzącej do wprowadzania w życie przygotowanych przez nią reform. To ewidentny przytyk w stronę opozycji, stosowany zresztą przez obóz władzy dość regularnie.
Po mniej więcej pół godzinie prezydent zakończył swoje orędzie.
- Nie można odmawiać zwycięskiej większości prawa do realizowania jej programu. Spełnienie wyborczych obietnic jest nie tylko przywilejem, ale i obowiązkiem rządzących - mówi prezydent Duda, jasno nawiązując do bieżącej sytuacji politycznej w kraju.
Prezydent @AndrzejDuda: spełnianie zapowiedzi wyborczych jest obowiązkiem względem obywateli. Podważanie tych zasad jest sprzeczne z podstawami demokracji przedstawicielskiej. Podmywa fundamenty parlamentaryzmu i w żadnym przypadku nie służy dobru państwa i społeczeństwa.
— Polskie Radio 24 (@PolskieRadio24) 13 lipca 2018
- Obywatele wiedzą, że pełna zgodność poglądów jest niemożliwa. Nikt nie ma monopolu na słuszność - kontynuuje Duda.
Prezydent @AndrzejDuda: parlamentarzyści nie mogą być stronnikami partykularnych grup interesów, ulegać wpływom czynników zewnętrznych; znamy przecież takie smutne przypadki i ich skutki w prawie każdej z epok - i pamiętamy je ku przestrodze
— Wiadomości PR ???? (@Wiadomosci_PR) 13 lipca 2018
- Naszego parlamentaryzmu nie otrzymaliśmy w darze ani nikt go nam nie narzucił - mówi prezydent Duda. I dodaje: - Niesiemy w kodzie genetycznym naszej wspólnoty pamięć i mądrość, a także wiedzę o błędach.
Prezydent @AndrzejDuda : Sejm i Senat są organami suwerennej władzy ustawodawczej Rzeczypospolitej. I nie ma ponad nimi wyższego prawodawcy @PAPinformacje pic.twitter.com/7sVBsB8aw5
— PAP (@PAPinformacje) 13 lipca 2018
- Kiedykolwiek Polska była wolna, tylekroć Sejm stanowił jedną z głównych instytucji państwa, gdy po 123 latach zaborów Polska odzyskała niepodległości zwołanie parlamentu było jednym z pierwszych fundamentalnych rozdziałów w odbudowie państwa - przekonuje głowa państwa.
- Zaangażowanie obywateli w sprawy publiczne i podejmowanie decyzji najważniejszych dla całego narodu przez jego reprezentantów - to polskie DNA, niezależne od przemian, sytuacji geopolitycznej, społecznej, ekonomicznej kraju - mówi prezydent.
Prezydent przypomina początki polskiego parlamentaryzmu. Cofa się aż do XV wieku. - Od tamtej pory spieranie się, ucieranie poglądów stały się podstawową metodą ustalania interesów Rzeczypospolitej - dodaje.
- Przed 550 laty, w 1468 roku, do Piotrkowa zjechał król PL i wielki książę litewski Kazimierz IV Jagiellończyk oraz członkowie Rady Królewskiej, którą wkrótce przyjęło się nazywać Senatem, a także posłowie, jako reprezentanci obywateli poszczególnych powiatów - #PAD #Orędzie
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) 13 lipca 2018
- Ten zamek zburzony i przez naród odbudowany jest wyrazistym znakiem, że nic na tym świecie nie jest wieczne - to już słowa prezydenta o Zamku Królewskim.
- Nie wszyscy mieli czyste intencje - mówi o politykach z czasów Konstytucji 3 maja prezydent. O samym dokumencie dodaje, że "nie zdołała ocalić naszego państwa przed zakusami mocarstw ościennych".
Głowa państwa przypomina wyjątkowość miejsca, w którym odbywa się Zgromadzenie Narodowe. Mówi o Konfederacji Warszawskiej z 28 stycznia 1573 roku i Konstytucji 3 maja z 1791 roku.
- Spotykamy się na @Zamek_Krolewski, który jest symbolem naszej polskiej historii; w dawnej siedzibie władców i miejscu obrad Sejmów, które było świadkiem najważniejszych osiągnięć polskiego parlamentaryzmu doby przedrozbiorowej - #PAD #Orędzie #ZgromadzenieNarodowe
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) 13 lipca 2018
Rozpoczyna się orędzie prezydenta Dudy.
Po hymnie marszałek Kuchciński powitał najważniejszych oficjeli - prezydenta Dudę, marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego oraz premiera Mateusza Morawieckiego.
Na sali rozbrzmiewa "Mazurek Dąbrowskiego". Uczestnicy Zgromadzenia śpiewają hymn.
Po mszy świętej w archikatedrze św. Jana, rozpoczyna się oficjalna część Zgromadzenia Narodowego. Otworzył ją marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
??Rozpoczęło się #ZgromadzenieNarodowe z okazji 550-lecia parlamentaryzmu RP i 100. rocznicy odzyskania Niepodległości. ??Transmisja dostępna jest:
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 13 lipca 2018
?? na YouTube: https://t.co/5oAXDDie1k
?? na Facebooku: https://t.co/OtIIeOrWXf
?? na https://t.co/4KGbW6LtBa
Poseł Piotrowicz zmierzający na Zgromadzenie Narodowe musiał zmierzyć się z krzykami suwerena. Uczestnicy Obywatelskiego Zgromadzenia Narodowego wygwizdali go, gdy zmierzał do Zamku Królewskiego.
![Stanisław Piotrowicz wygwizdany w drodze na Zgromadzenie Narodowe PiS. "Precz z komuną!" [WIDEO]](https://bi.im-g.pl/im/6e/66/16/z23487598D,Stanislaw-Piotrowicz.jpg)
Stanisław Piotrowicz wygwizdany w drodze na Zgromadzenie Narodowe PiS. "Precz z komuną!" [WIDEO]
Stanisław Piotrowicz szedł na Zgromadzenie Narodowe PiS, gdy nagle ludzie na ulicy zaczęli gwizdać i krzyczeć "Precz z komuną!". Sytuację z udziałem byłego prokuratora czasów PRL, a obecnie posła, nagrał Tomasz Fenske, reporter TOK FM.
Nie zgadzamy się, by polski parlament był dzielony. Dlatego zrobiliśmy swoją uroczystość. https://t.co/33AwVPPZ0X
— kataryna (@katarynaaa) 13 lipca 2018
Nie rozumiem, jak można widzieć sens w świętowaniu 550 lat parlamentaryzmu w ekskluzywnej lokalizacji ogrodzonej od suwerena barierkami, policją, ochroniarzami i morzem broni.
— Bartosz Węglarczyk ???????? (@bweglarczyk) 13 lipca 2018
Jeszcze w trakcie trwania spotkania PO i Nowoczesnej pod Kościołem Św. Anny na Krakowskim Przedmieściu zebrali się protestujący.
Zorganizowane przez Platformę i Nowoczesną spotkanie dobiegło końca ok. 11:40. na godz. 12:00 planowane jest rozpoczęcie Zgromadzenia Narodowego na Zamku Królewskim i przemówienie prezydenta Dudy. Głowa państwa ma być jedyną osobą, która w trakcie Zgromadzenia będzie zabierać głos.
Komorowski przekonywał, że "dzisiaj parlamentarzyści PiS maszerują do władzy wykonawczej żeby słuchać o parlamentaryzmie. Władza ustawodawcza będzie milczała, nie będzie tam debaty nad kondycją demokracji. To symbol obecnej sytuacji".
Prezydent Komorowski zaapelował również do młodego pokolenia Polaków.
Bronisław Komorowski: Chciałbym się zwrócić do młodszego pokolenia, które dzisiaj uczy się parlamentaryzmu i powiedzieć że im nie zazdroszczę. Trzeba mieć twardą wolę żeby się nie złamać.
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) 13 lipca 2018
W Domu Dziennikarza na Foksal pojawił się też były prezydent Bronisław Komorowski. Przekonywał, że "parlament i parlamentaryzm jest serce demokracji, to serce bije różnie. Widzimy ile jest słabości dzisiaj w tym systemie i jak jest niszczony".
Z okazji święta parlamentaryzmu europoseł Jerzy Buzek, były szef Parlamentu Europejskiego, przypomniał, że parlamentu w Brukseli i Strasburgu jest również polskim parlamentem. - Kiedy udało nam się wyrwać spod wpływów to był nasz cel. Parlament Europejski to udział obywateli i szanowanie praw mniejszości. Wszyscy są równi i mają przestrzegać prawa - przekonywał.
Szef Platformy powraca do... pomysłu PiS-u. Obiecuje bowiem wprowadzenie pakietu demokratycznego, kiedy tylko PO odzyska władzę. Jak mówi, chodzi o to, "żebyśmy mogli wszystkie przyszłe rocznice obchodzić wspólnie jako rząd i opozycja".
Przewodniczący Platformy Grzegorz Schetyna: - Nie możemy obchodzić tego święta z ludźmi, którzy niszczą Polską demokrację, nie możemy uczestniczyć w spotkaniu M. Kuchcińskiego i Andrzeja Dudy, którzy realizują politykę Jarosława Kaczyńskiego.
.@SchetynadlaPO: Nie możemy obchodzić tego święta z ludźmi, którzy niszczą Polską demokrację, nie możemy uczestniczyć w spotkaniu M. Kuchcińskiego i Andrzeja Dudy, którzy realizują politykę Jarosława Kaczyńskiego.
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) 13 lipca 2018
- Dzisiaj w święto Sejm jest otoczony barierkami, nie wpuszczani są dziennikarze i goście. Dzisiaj niszczone jest dziedzictwo polskiego parlamentu - mówił z kolei szef klubu parlamentarnego PO poseł Sławomir Neumann. Jak dodał: - Dzisiaj spotkamy się tutaj z byłymi marszałkami Sejmu, Senatu oraz przewodniczącym PE aby rozmawiać o tym jak przywrócić szacunek i godność dla parlamentu w Polsce.
Osobne obchody 550-lecia parlamentaryzmu tłumaczyła też była premier Ewa Kopacz. - Walczymy o naszą rolę w przyszłości. Dlatego Polacy musimy powiedzieć: "Nic o nas bez nas!". Obecna władza niszczy fundamenty parlamentu. Żaden człowiek nawet szef PiS nie może zostać królem - przemawiała do zgromadzonych.
- Nie wiem dlaczego dostałem zaproszenie do namiotu. Nie mogłem tam pójść, bo wolę być tu z wami niż z tymi, którzy niszczą parlament - bo parlament to nie budynek a dialog i prowadzenie sporów. Nie mogłem być z tymi, którzy prowadzą nas na wschód - mówił ze sceny były szef MON i były szef MSZ Radosław Sikorski.
Za nami 550 lat polskiego parlamentaryzmu. Wysiłek wielu pokoleń został zniweczony w 2,5 roku przez pisowską maszynę zniszczenia! pic.twitter.com/7UGaW8piJN
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) 13 lipca 2018
550-lecie polskiego parlamentaryzmu miało łączyć, ale - co ostatnio typowe w polskiej polityce - podzieliło. Prawo i Sprawiedliwość wraz z prezydentem Andrzejem Dudą obchodzi je na Zamku Królewskim, natomiast Platforma Obywatelska i Nowoczesna w Domu Dziennikarza na ul. Foksal w Warszawie.
Uroczyste posiedzenie Klubów @Platforma_org i @Nowoczesna z okazji 550lecia polskiego parlamentaryzmu. Świętujemy poza Sejmem bo nie chcemy uczestniczyć w uroczystościach organizowanych przez tych którzy polski parlamentaryzm rujnują. pic.twitter.com/CTssc3GnTb
— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) 13 lipca 2018
Ogromny atak dronów na Kijów. "Największy od początku wojny"
Tragiczny wypadek pod Ostrowcem Św. Zginęło 5 osób. "Członkowie rodziny"
Mentzen chwiał się nad kwietnikiem. Teraz komentuje: Strasznie zachlałem
Małżeństwo z Warszawy już w Polsce? Sąsiadka: Nie mówiłam o tym wcześniej
Co z małżeństwem z Warszawy? Wrócili ze Słowacji do Polski taksówką