Szpital w grudniu ub.r. złożył apelację, która dwa miesiące później została pozytywnie rozpatrzona. Do posiedzenia sądu ma dojść 21 listopada, choć były pełnomocnik szpitala - mec. Dębowski - wymawiając szpitalowi pełnomocnictwo, zdążył jeszcze skierować do sądu wniosek o przełożenie terminu rozprawy na nowy rok wz. z tym, że szpital nie ma już pełnomocnika. Pani Grażyna zdążyła oprotestować ten wniosek w kolejnym piśmie do sądu, argumentując, że przecież szpital zatrudnia na stałe jedną kancelarię, więc nie powinien mieć problemu z obsługą prawną procesu.
Sąd - wydawało się - przychylił się do jej wniosku. W poniedziałek 18 listopada okazało się, że sprawa spadła z wokandy - termin rozprawy został przełożony dopiero na 18 grudnia.
W czasie apelacji zapadnie prawomocny wyrok. Od tego wyroku będzie można odwołać się już tylko do Sądu Najwyższego.