Dziś posłowie przegłosowali uchwałę w sprawie zbrodni wołyńskiej i opowiedzieli się za utrzymaniem zakazu uboju rytualnego.
Dziękujemy za to, że byliście z nami. Więcej komentarzy na temat dzisiejszych głosowań znajdziecie na stronie głównej portalu.
- W trakcie głosowania, pod ambasadą manifestowali młodzi Ukraińcy, którzy zwracali się do posłów by nie zaostrzali relacji polsko - ukraińskich wykonując w ten sposób marzenia czy intencje Kremla. Tak może na Ukrainie będzie odbierana ta dyskusja. Według szerokiej definicji "ludobójstwa", którą przytoczył Józef Zych, Ukraińcy za ludobójstwo mogliby uznać akcję Wisła. Zastanówmy się, czy dziś warto zaostrzać język w sprawie przeszłości polsko-ukraińskiej i licytować się, kto kogo bardziej uderzy słowem - dodaje Tusk.
- To nie był spór o to, jak oceniamy zbrodnię wołyńską i jak chcemy uczcić pamięć ofiar. To był spór o politykę wewnętrzną, kto kogo bardziej przekrzyczy, bo jest patriotą - mówi premier polskiego rządu.
Premier odniósł się także do uchwały ws. rzezi wołyńskiej. - Dzisiaj gdy na stojąco przyjęliśmy tekst uchwały, chyba nikt nie miał wątpliwości, że jej tekst czci pamięć ofiar i miażdżąco potępia jej sprawców. Spór był o to, czy zaostrzamy stanowisko w porównaniu do tego, jako przyjęliśmy jako Polska 5 lat temu. Kłamią ci,że patriotą jest tylko ten, który najgłośniej i najbardziej radykalnie wykrzyczy swoje oburzenie - mówi Tusk.
Przypomnijmy, że za utrzymaniem zakazu uboju rytualnego głosowało 222 posłów, przeciw było 178, natomiast 9 wstrzymało się od głosów. Premier Donald Tusk głosował przeciw.
- Ci, którzy prawnie uzasadniali sens takiego uboju rytualnego - SLD, byli dziś w awangardzie obrońców zwierząt. PiS, za którego rządów w latach 2005-2007, przemysł uboju rytualnego zaczął się rozwijać także byli dziś awangardzie obrońców zwierząt. To była dla mnie lekcja politycznej hipokryzji wszystkich ugrupowań - tłumaczy Donald Tusk.
- Mieliśmy do czynienia także z odrobiną hipokryzji. Nie wiem, czy państwo zauważyli ale w dyskusji na temat cierpienia zwierząt w ubojniach rytualnych, nie pojawił się żaden wniosek o cierpieniach zwierząt podczas polowań. Zwierzęta, które giną lub są ranne podczas polowania cierpią bardziej niż w trakcie klasycznego uboju rytualnego - twierdzi Tusk.
- Nie będę wyciągał żadnych konsekwencji wobec parlamentarzystów, którzy wstrzymywali się od głosowania lub głosowali za utrzymaniem zakazu uboju rytualnego. Sam dobrze rozumiem, jako człowiek, który miał psa i kota ten poziom wrażliwości. W tej sprawie nie jest tak, że jest czarne i białe. Z jednej strony jest interes producentów i miejsca pracy - rozum podpowiada, żeby brać to. Rozumiem jednak młodych ludzi, którzy nie chcą w żadnym wypadku przeliczać cierpienia zwierząt na pieniądze - tłumaczy premier.
- Mieliśmy determinację i sporo argumentów na rzecz uboju rytualnego. Podawano różne dane, ale na temat tego specyficznego eksportu, ale jego wartość oscylowała wokół kwoty 1 miliarda złotych. Na różne sposoby przeliczano to na miejsca pracy, które dla rządu są priorytetem. Z drugiej strony dla PO było bardzo przykre, aby zaakceptować rygor ubijania zwierząt, który zwiększa ich cierpienie. Nie najlepiej się czuje, gdy promuje rozwiązania, do których nie mam przekonania. Nie najlepiej się czuje, gdy przegrywam głosowania. Po głosowaniu rozum się smucił, serce cieszyło - mówi Donald Tusk na specjalnej konferencji prasowej.
Inni ludowcy też krytykują PO, choć w nieco bardziej wyważony sposób. - Jest po sprawie. Mieliśmy świadomość, że jest to projekt trudny. To jest porażka rządu, bo to ich projekt - ubolewał w TVN24 poseł Jan Bury.
PSL po odrzuceniu uboju rytualnego. "Tusk ma problem. Poważny wewnętrzny kryzys w PO"
- To jawne odmówienie przez Platformę posłuszeństwa premierowi. Tusk ma w partii poważny wewnętrzny kryzys - ocenia w rozmowie z Gazeta.pl poseł PSL Marek Sawicki po odrzuceniu przez Sejm rządowego projektu ustawy dopuszczającej ubój rytualny.
Taką grafikę wrzucił rzecznik PSL Krzysztof Kosiński na Twittera.
Wojciech Olejniczak na blogu o uboju rytualnym: - Trzeba rozróżnić wolność sumienia (religii) od wolności kultu religijnego. Państwo ma prawo ograniczać wolność kultu religijnego, gdy ten jest sprzeczny z wartościami humanistycznymi. Państwo ma prawo zakazać wielożeństwa, obrzezania dziewcząt, czy właśnie uboju rytualnego. Cała notka >>>
Chcesz śledzić relację na żywo w swoim telefonie? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na telefony z Androidem
Za zdjęciem zakazu uboju rytualnego głosował m.in. premier Donald Tusk.
fot. Sejm.gov.pl
Kto jak głosował? 38 posłów PO poparło utrzymanie zakazu uboju rytualnego. Za zakazem było też niemal całe PiS.
Ubój rytualny. Sejm utrzymał zakaz. Kto jak głosował? [ZOBACZ]
Ubój rytualny zakazany. Za było 222 posłów, przeciw 178, wstrzymało się 9. Przeciwko była większość klubu PO, cały klub PSL i większość klubu Solidarnej Polski. Za zakazem był prawie cały PiS, większość klubu SLD i cały Ruch Palikota.
Dla wszystkich, którzy potrzebują teraz wytchnienia od politycznych emocji - zdjęcie Leszka Millera cieszącego się z koszulki "Stop ubojowi rytualnemu"
Kaczyński skomentował też treść uchwały o ofiarach rzezi wołyńskiej: - Kolejny dowód na to, że obecne elity polityczne nie są w stanie reprezentować polskich interesów. Stawiały Polaków w roli oskarżonych, uprawiały politykę wstydu. To wielki błąd moralny.
- Sikorski sugerował, że Lech Kaczyński nie używał pojęcia ludobójstwa. Otóż używał - podkreślił. - U nas biurze jest dostępny list prezydenta, w którym dwa razy pada słowo "ludobójstwo". Możemy pokazać go mediom - dodał Adam Hofman.
- Wynik głosowania to zwycięstwo przyzwoitych ludzi. Dwaj posłowie PiS, którzy głosowali przeciw zakazowi zachowali się nieprzyzwoicie i zostaną ukarani - mówił Jarosław Kaczyński.
- Tu chodziło o wpływy pewnego niewielkiego, ale dysponującego sporymi możliwościami lobby. Przywołam tu słowa posła Grupińskiego, który powiedział, że premierowi bardzo zależy na zniesieniu zakazu. Chciałbym sprawdzić, dlaczego tak mu na tym zależało... - dodał.
Zapytaliśmy Stanisława Żelichowskiego, czy różnice zdań nt. uboju rytualnego między częścią posłów PO a PSL to poważny zgrzyt koalicyjny?
– Nie, ale gdyby cała Unia Europejska wprowadziła zakaz uboju to miałoby sens. W tej chwili będziemy ładowali zwierzęta w transport i wieźć tam gdzie można zabić rytualne, bo rynek trzeba zaspokoić - powiedział.
Przeciw zakazowi zagłosowało 2 posłów PiS, Henryk Kowalczyk i Jan Krzysztof Ardanowski. Adam Hofman zapowiedział, że zostaną wobec nich wyciągnięte konsekwencje. Chcesz śledzić relację na żywo w swoim telefonie? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na telefony z Androidem
Na Twitterze jedni się cieszą, inni pomstują. - Zła wiadomość dla sadystów - pisze Leszek Miller. - Parlament zniszczył cały sektor gospodarki - twierdzi Patryk Jaki.
Za zakazem glosowało też 38 posłów PO, w tym Ewa Kopacz, Andrzej Halicki i Agnieszka Pomaska. 7 posłów Platformy wstrzymało się od głosu.
PILNE
Sejm zdecydował: zakaz uboju rytualnego utrzymany. Za zakazem było 222 posłów, przeciw 178, wstrzymało się 9. Za zakazem głosowali prawie wszyscy posłowie PiS, większość SLD i wszyscy członkowie Ruchu Palikota.
Paweł Sajak (Ruch Palikota) przemawia równie płomiennie - Bóg jest miłością tak? Organizowano wyprawy krzyżowe, w imię rytuałów religijnych przez wiele lat mordowano niemowlęta, składano w ofierze dziewice, mordowano starców i dzieci. A dziś? PO ma nowego boga, tym bogiem jest dolar, euro. Właśnie w rytuale tego boga składacię tę uchwałę. Czy was bóg też jest miłością?
Bardzo emocjonalne wystąpienie Marzeny Machałek z PiS - Proszę powiedzieć, dlaczego rząd nie bierze pod uwagę opinii 2/3 Polaków i zmusza do zaakceptowania uboju rytualnego obcego naszej kulturze i cywilizacji?
Jako pierwszy wchodzi na mównicę Ludwik Dorn. - Wielu posłów opiera swój wybór na półprawdach serwowanych przez środowiska przeciwne ubojowi. To nieprawda, że ubój rytualny jest niezgodny z prawem Unii. Proszę, żeby rząd się o tym wypowiedział - mówi.
Zaczyna się głosowanie ws. zakazu uboju rytualnego.
- Bardzo się dziwię, że polska prawica, która zawsze w takich sprawach potrafiła zachować zmysł strategiczny, a czasem także wielkoduszność wobec naszych byłych wrogów teraz ten instynkt zatraca. To szkodliwe, że dla uzbierania kilku głosów poświęca się coś, co uważam za ważny interes narodowy - mówi Sikorski.
Radosław Sikorski tłumaczy w TVN 24, jak przyjęcie zapisu o ludobójstwie w uchwale o ofiarach Wołynia mogłoby zaszkodzić wejściu Ukrainy do Unii: - Aby Ukraina wypełniła warunki, jakie stawia UE, muszą być uchwalone ustawy, które wymagają uzyskania większości w Radzie. Budowanie tej większości jest niełatwe. Gdyby stworzono teraz awanturę polityczną, na pewno nie pomogłoby to w uzyskaniu tej zgody, której Ukraina teraz potrzebuje, żeby wejść do Unii.
Wciąż czekamy na głosowanie ws. uboju rytualnego. Większość Polaków jest za zakazem, ale, jak pisze Piotr Gursztyn w "Do rzeczy", w dyskusji dominuje przekaz miasta:
- Najgorsze w tej historii jest to, że jaśniepaństwo z wielkiego miasta urządza życie ludziom, którzy i tak ledwo wiążą koniec z końcem. Mowa o co najmniej czterech tysiącach miejsc pracy.
Zaznaczmy, że ludzie, którzy stracą przez to pracę mieszkają w miejscach, gdzie innej nie można znaleźć. To jednak nie zmąci spokoju sumień jaśniepaństwa. Wszak chamstwo z prowincji i ich potomstwo musi mieć mniej rozwinięty system nerwowy niż bydło rzeźne, więc też mniej cierpi.
Prezydent nie tylko zawetował ustawę o okręgach sądowych, ale zgłosił też własną propozycję zmian w przepisach. PiS i Ruch Palikota wnosiły o odrzucenie prezydenckiego projektu.
Właśnie odbyło się głosowanie w tej sprawie. Sejm nie poparł wniosku o odrzucenie projektu Komorowskiego w pierwszym czytaniu. To znaczy, że projekt trafi do dalszych prac w sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
- Weto prezydenckie podtrzymane. Skończyła się hucpa sprowokowana przez część lokalnych establishmentów. - napisał Jarosław Gowin na Twitterze.
Kolejne ważne głosowanie - nad wetem prezydenta do ustawy o okręgach sądowych. Sejm prezydenckie weto podtrzymał.
Prezydent zawetował obywatelską ustawę o okręgach sądowych, która miała odwrócić reformę sądów Jarosława Gowina. Miała ona na celu przywrócenie 79 najmniejszych sądów rejonowych.
Określała też, że w przyszłości każda zmiana struktury sądownictwa musiałaby następować w trybie nowelizacji ustawy tak, aby minister nie mógł takich z
Prezydent uzasadnił, że ustawa już na etapie projektu miała wadę wewnętrzną i sprzeczności, które ją dyskwalifikują, jako skuteczne narzędzie przywrócenia choćby jednego sądu rejonowego.
Komentarze na Twitterze po przyjęciu uchwały:
PILNE
Sejm przyjął uchwałę ws. uczczenia ofiar rzezi wołyńskiej. 263 posłów było za, 33 przeciw, 146 się wstrzymało. Chcesz być zawsze na bieżąco i śledzić nasze relacje na żywo w swoim telefonie? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na telefony z Androidem Najważniejsze newsy codziennie, na żywo.
Poseł Franciszek Stefaniuk prosi o uczczenie pamięci ofiar minutą ciszy. - Wysoka izba nie doszła do konsensu i zgody, co uwłacza treści tej uchwały. Niech w tej intencji oddania czci i szacunku choć jedno połączy salę. Niechaj sala powstanie i choćby minutą ciszy uczci ich pamięć. Westchnienie modlitewne niech też ma miejsce - mówi. Posłowie wstają. Stefaniuk odmawia modlitwę "wieczny odpoczynek..."
Sejm wznowił obrady.
W Sejmie trwa przerwa, potem ma odbyć się głosowanie nad przyjęciem uchwały. Jak będą głosować poszczególne kluby? Leszek Miller mówi, że SLD uchwałę poprze "mimo zastrzeżeń", Ruch Palikota chce ją odrzucić. Klub PiS wstrzyma się od głosu - zapowiedział poseł Maciej Łopiński. PO ma głosować za przyjęciem uchwały.
- Jestem dumny, że miałem takiego tatę - mówi Sycz.
- Czy pana ojciec brał udział w rzezi wołyńskiej? - pyta Sycza dziennikarka. - Absolutnie nie. To było w powiecie jarosławskim i nie miał w tym absolutnie nic wspólnego - zapewnia poseł PO.
Miron Sycz tłumaczy się w TVN 24 z przeszłości ojca: - Ojciec mój był w Wojsku Polskim od 1937 do 1939 roku, bronił Rzeczpospolitej przed napaścią hitlerowską. Pod koniec wojny miał wyjście: albo być zwerbowanym do Armii Czerwonej, albo pójść do ukraińskiej partyzantki. Wybrał to drugie.
- Była ciężka walka, wyjątkowe chamstwo posłów PiS. Im nie chodzi o żadną prawdę historyczną, o pamięć ofiar, tylko o walkę polityczną. To obrzydliwy spektakl, granie ofiarami - mówi Stefan Niesiołowski w rozmowie z TVN 24.
Komentarz Janusz Palikota do głosowania nad uchwałą: - Sejm nie jest miejscem ustalania prawdy historycznej i nie powinien się tym zajmować. Jeśli z Sejmu miała wyjść jakakolwiek uchwała, to powinna zawierać jedno zdanie: "wybaczamy i prosimy o wybaczenie".
10 posłów PO wyłamało się z dyscypliny partyjnej w głosowaniu nad uchwałą. To głównie przedstawiciele konserwatywnego skrzydła partii, m.in. Jarosław Gowin i Jacek Żalek.
Sejm nie zgodził się także na ustanowienie 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Wołyńskiej - Męczeństwa Kresowian. Posłowie nie przyjęli w tej sprawie wniosku mniejszości zgłoszonego przez PiS ani poprawki SP do projektu uchwały ws. 70. rocznicy rzezi wołyńskiej.
Za przyjęciem wniosku mniejszości głosowało w piątek 178 posłów, 259 było przeciw, 1 wstrzymał się od głosu. W sprawie poprawki SP głosy rozłożyły się następująco: 208 za, 230 przeciw, 2 wstrzymujące się.
Wróćmy do skandalicznej wypowiedzi posła Golby. Tak komentuje ją szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk: - To jest ważki argument. Jeśli to jest prawdą, że ojciec tego posła brał udział w czystkach, to pan poseł powinien wyłączyć się z tego typu dyskusji, jako bezpośrednio zainteresowany sprawą. Jeśli jego ojciec brał udział w tym, co się działo na Wołyniu, to jest to rzecz wstrząsająca. Myślę, że to dobrze, że takie informacje mamy.
PILNE
Sejm odrzucił poprawkę określającą zbrodnię wołyńską ludobójstwem. 222 posłów głosowało za odrzuceniem, 212 przeciw, 3 wstrzymało się od głosu.
- Tutaj przed krzyżami Pawłokomy, tak jak przed krzyżami Wołynia, Podola , łączymy pamięć i nadzieję. To powinność, którą wspólnie wypełniamy. To powinność, którą przekazujemy młodszym pokoleniom. Nieśmy razem to dziedzictwo w przyszłość. Umiejmy z miłosierdziem i odwagą modlić się do Boga słowami odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. Oto proszę – cytuje Sikorski przemówienie Lecha Kaczyńskiego z Pawłokomy. Na sali rozlegają się brawa.
Radosław Sikorski: - To co powiem nie jest stanowiskiem rady ministrów. Szanujemy prawo izby poselskiej do podjęcia uchwały w tej sprawie. Zgadzam się z posłem Zychem, że definicja ludobójstwa jest na tyle pojemna i na tyle nieostra, że można te odrażające wydarzenia na Wołyniu zmieścić. W moim osądzie jako ministra spraw zagranicznych, to o czym dzisiaj mówimy, nie jest kwestią prawdy historycznej. Historycy się już w tej sprawie wypowiedzieli – mówi Sikorski, wspominając opinię prof. Kunerta i prof. Davisa. – W ich osądach była to czystka etniczna o znamionach ludobójstwa.
Golbie prawdopodobnie chodzi o Mirona Sycza, który o działalności swojego ojca Ołeksandra Sycza w UPA opowiedział w wywiadzie dla "Tygodnika Powszechnego": - Ojcu zarzucono, że miał karabin z 30 nabojami, że uczestniczył w strzelaniu do Wojska Polskiego i Armii Czerwonej, że uczestniczył w paleniu domów. Skazano go na karę śmierci, chociaż nic mu nie udowodniono. Ojciec niewiele o tym mówił, nie chciał ze mną jechać do rodzinnej wsi.
Mieczysław Golba z Solidarnej Polski: Pochodzę z miejscowości Wiązownica, która 17 kwietnia 1945 r została spalona przez bandę UPA, oddział "Mesnyky", czyli "Mściciele". Dom moich rodziców został spalony, podobnie jak reszta wsi. Ja wiem, że na tej sali jest poseł, którego ojciec działał w bandzie, która spaliła tę wieś. Dlatego bardzo proszę panie premierze o to, żeby nie słuchać tego człowieka.
Tomasz Kamiński z SLD: - Zbrodnia to zbrodnia. Nie ma większej czy mniejszej zbrodni, tak samo nie ma większego ani mniejszego ludobójstwa. Apeluję do PO, żebyśmy nazywali dzieci po imieniu.
Zaczyna się dyskusja o kluczowej poprawce. Na mównicy Józef Zych. Przytacza definicję ludobójstwa ustanowioną przez ONZ i dowodzi, że rzeź wołyńska ją spełnia. - Nie może być takiej sytuacji, że stosunki z innymi narodami są budowane na zakłamaniu - dodaje.
- Dziś nie walczymy o życie jak nasi rodacy 70 lat temu, dziś walczymy o zachowanie twarzy. Jeśli rzeź wołyńska nie była ludobójstwem, to co nim było? Jeżeli wmawiacie nam, że nie możemy wpisać słowa "ludobójstwo" do uchwały, bo Ukraina nie zostanie przez to przyjęta do UE, to macie o nas niskie zdanie - mówi Patryk Jaki z mównicy sejmowej.
Rozpoczęło się posiedzenie Sejmu. Na początku głosowanie nad uchwałą w sprawie upamiętnienia rzezi ludności polskiej na Wołyniu. Posłowie mają zdecydować, czy w uchwale pozostanie rzeź wołyńska zostanie nazwana "czystką etniczną o znamionach ludobójstwa" czy "zbrodnią ludobójstwa". Zapis o ludobójstwie popierają SLD, PSL, PiS i SP. Za pierwotną wersją uchwały ma głosować klub PO - jego posłów ma w tej sprawie obowiązywać dyscyplina.
Głosowanie nad ustawą o uboju rytualnym rozpocznie się prawdopodobnie koło 11.
Leszek Miller ostro o uboju w Tok FM: - Eksport wołowiny nawet nieco wzrósł, a nie zmalał, mimo, że zakaz uboju rytualnego obowiązuje. Chodzi o krzykliwe lobby związane z PSL, które chce na tym haniebnym mordowaniu zwierząt zarabiać. Ja się dziwę premierowi Tuskowi, że dał się w to wplątać. Podrzynanie gardeł zwierzętom jest jak podobne do podrzynania gardeł ludziom. To jest po prostu haniebne, jeśli polski Sejm przyjmie ustawę ws. uboju to postawimy się w gronie państw-barbarzyńców.
PILNE
Tymczasem klub PO zdecydował: podczas głosowania nad ubojem nie będzie dyscypliny.
Firmy, które dokonują uboju rytualnego to tylko kilka zakładów związanych z PSL. To stawia Platformę pod ścianą - mówi poseł PiS Mariusz A. Kamiński w TVN 24.
"Sadyści", "W imię religii i pieniędzy znęcamy się nad zwierzętami" - tak protestowali wczoraj pod sejmem przeciwnicy uboju. Według CBOS, 65 proc. Polaków popiera zakaz uboju rytualnego.
Rano Grzegorz Schetyna przekonywał w TVN 24, że głosowanie nie doprowadzi do rozłamu w PO - Tu nie ma żadnego podziału politycznego, są po prostu różne spojrzenia na sprawę, która jest trudna, wywołuje emocje. Nie możemy łamać poselskich sumień - mówił.
Nie wszystkich wyborców PiS perspektywa awansu kulturowego przekonuje. Wczoraj rolnicy przywieźli Kaczyńskiemu plastikową krowę, która ma przypomnieć, że PiS powinien reprezentować interesy wsi.
- To wieś głosowała na PiS, a dzisiaj ta partia nas zawiodła, jesteśmy bardzo rozgoryczeni - ubolewa Sławomir Szyszka z Porozumienia Rolników. Szyszka razem z kolegami przywiózł przez pół Polski plastikową krowę. Chcą ją wręczyć w siedzibie PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. To presja części rolników na jutrzejsze głosowanie w Sejmie ws. uboju rytualnego.
Jeśli zakażemy uboju rytualnego, Polska zaliczy się do wyższej kultury, do cywilizacji europejskiej, że pokaże, że kulturowo dorastamy do tych krajów, które są od nas wyżej - mówił wczoraj Adam Hofman w "Faktach po faktach" w TVN 24.
Witamy, dzisiaj Sejm podejmie decyzję na temat zakazu uboju rytualnego w Polsce. Sporawa wywołała w ostatnich dniach burzę polityczną. Przeciwnicy uboju rytualnego twierdzą, że jest niehumanitarny, a ministerstwo rolnictwa straszy, że po zakazie tysiące pracowników rzeźni straci pracę. Co zdecydują posłowie? Jeszcze nie wiadomo - wiele zależy od tego, czy PO ostatecznie wprowadzi dyscyplinę w głosowaniu. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji na żywo.
Prokuratura zawiesza śledztwo w sprawie Jacka Jaworka. Co z poszukiwaniami?
Kukiz mówi o "lex Tusk". Głosował za, ale nie chce zasiadać w komisji
Braun zdemolował mównicę podczas wykładu. Interweniowała policja
Media: Wskazano pomysłodawcę spotu PiS. Bliski współpracownik Kaczyńskiego
Rosjanie wysadzili drogę na granicy Rosji, Białorusi i Ukrainy. "Nie pomoże"