To wszystko na dziś - dziękujemy za śledzenie naszej relacji z Sejmu.
To wszystko na dziś - dziękujemy za śledzenie naszej relacji z Sejmu.
Dominik Tarczyński (PiS) do polityków opozycji: Ja pracowałem w telewizji publicznej, a zostałem przez was zwolniony tylko za konserwatywne poglądy.
- A jeśli chodzi o służbę zdrowia: to wy podwyższyliście VAT na ubranka i wózki, a obniżyliście na prezerwatywy i trumny. Będę to wam przypominał - dodaje Tarczyński.
Trwa sejmowy spór o zasilenie w przyszłym roku mediów publicznych kwotą miliarda złotych.
Opozycja chce te środki skierować do służby zdrowia.
- Panie premierze Gliński, my chcemy dofinansowania mediów publicznych. Ale mediów PiS-owskich już nie - odpowiada poseł Paulina Hennig-Kloska (Nowoczesna).
Nie zabrakło też złośliwości - posłanka Nowoczesnej przypomniała Glińskiemu jego wizytę w studiu TVP, gdzie przed rokiem krytykował serię materiałów "Wiadomości" atakujących organizacje pozarządowe. - To jest jakiś dom wariatów - oburzał się rok temu Gliński.
- Polaków martwi codzienne marnotrawstwo środków na telewizję publiczną. To jest instytucja bardzo źle zarządzana - mówi Grzegorz Furgo (PO).
- Ona codziennie szczuje Polaków jeden na drugiego. My ten miliard złotych chcemy przeznaczyć na służbę zdrowia, wy na telewizję Kurskiego - kontynuuje.
Głos zabiera wicepremier Piotr Gliński, minister kultury.
- Czy jesteście państwo zainteresowani dofinansowaniem 17 regionalnych rozgłośni Polskiego Radia? - pyta posłów opozycji. - Nie? Świetnie, wasi wyborcy właśnie usłyszeli tę odpowiedź - dodał
Posłowie opozycji krytykują z mównicy sytuację w TVP pod rządami PiS.
- Waszej reżimowej telewizji nie chce już oglądać nawet wasz elektorat - mówi Lidia Gądek (PO).
Marek Suski (PiS) złożył wniosek o rezygnację z zadawania pytań przez posłów i przejście do głosowań. - Dla zachowania powagi obrad - argumentuje.
Marszałek Sejmu: Nie mogę uwzględnić tego wniosku. Jest, niestety, luka w regulaminie.
Marszałek Sejmu: Upominam posła Zbigniewa Konwińskiego (PO), aby nie używał obraźliwych słów wobec Wysokiej Izby. To pierwsze ostrzeżenie, później będę wyłączał mikrofon.
Koniec przerwy. Marszałek Sejmu powiedział, że przyjął uwagi dotyczące nieregulaminowych wystąpień posłów.
Kuchciński zapowiedział, że nie będzie tego tolerował i jeśli politycy nie dostosują się do tego, zarządzi natychmiastowe przejście do głosowań, z pominięciem zadawania pytań.
PILNE
Marszałek Sejmu ogłosił kilkuminutową przerwę oraz zwołanie Konwentu Seniorów.
Wniosek formalny składa Marcin Kierwiński (PO). Domaga się przerwy i zwołania Konwentu Seniorów.
- Jest pan zwykłym tchórzem. Wie pan, że pana nędzna kariera polityczna skończy się w sądzie - mówi do posła Dominika Tarczyńskiego (PiS). Obaj politycy są w sporze, w związku z którym PO domaga się uchylenia immunitetu Tarczyńskiego.
Spodziewanej debaty o ministrze obrony narodowej jednak nie będzie.
Posłowie głosują nad sprawozdaniem dot. rządowego projektu ustawy o zmianach w ustawie budżetowej.
Platforma Obywatelska chce odrzucenia tego sprawozdania. - Ten rząd zadłuża Polaków - argumentuje jedna z posłanek.
Sejm odrzucił wnioski o przerwę. Obrady trwają.
Na mównicę weszła oburzona posłanka Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna).
Nie podobał jej się sposób upamiętnienia ofiar komunizmu, zaproponowany znienacka przez posła Kukiz'15.
- To kolejna próba zamiecenia tego poważnego problemu pod dywan - komentuje Joanna Kluzik-Rostkowska (PO).
Posłanka złożyła wniosek formalny o przerwę.
PILNE
Posłowie głosowali, czy uzupełnić obrady o informację premier Beaty Szydło nt. książki "Macierewicz i jego tajemnice".
Wniosek odrzucono.
PILNE
Posłowie uczcili minutą ciszy ofiary komunizmu, 100 lat po wybuchu w Rosji rewolucji październikowej.
Głos zabiera Tomasz Rzymkowski (Kukiz'15).
- Proszę o minutę ciszy, aby uczcić ofiary rewolucji październikowej, te 100 milionów osób - mówi Rzymkowski.
Wniosek formalny składa poseł Sławomir Nitras (PO).
Polityk domaga się przerwy w związku z wątpliwościami dot. ustawy o służbie zagraniczną. Według Biura Analiz Sejmowych projekt ten jest niezgodny z konstytucją.
- Będziemy interweniować w tej sprawie, jak dostaniemy sprawozdanie komisji - odpowiada marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
PILNE
Sejm wznowił obrady. Za chwilę rusza blok głosowań.
?? Posłowie wracają na salę posiedzeń. Za chwilę wznowienie obrad #Sejm pic.twitter.com/OqaV52srs3
— Tomasz Setta (@TomaszSetta) November 9, 2017
Tomasz Setta, Gazeta.pl - witamy ponownie z Sejmu.
Po godz. 16 posłowie wznowią obrady. W bloku głosowań zaplanowanych na dziś znalazł się m.in. punkt dotyczący informacji premier Beaty Szydło na temat książki "Macierewicz i jego tajemnice".
Chwilowo przerywamy relację na żywo - wrócimy na głosowania i wniosek PO o wyjaśnienia ws. powiązań Antoniego Macierewicza z Rosją.
Posłowie zakończyli debatę nad projektem ustawy o Straży Marszałkowskiej. A tymczasem w jednej z komisji:
Posłanka Pawłowicz zmienia pracę. pic.twitter.com/upsE0ibGX2
— Paweł Wroński (@PawelWronskigw) November 9, 2017
Po kolei w trybie sprostowania wychodzą posłowie, których wypowiedzi mieli przekręcić lub nie zrozumieć Zieliński i Czartoryski.
Odnosi się też do zarzutu, że ustawa ma zapewnić ochronę Jarosławowi Kaczyńskiemu. - Po co te haniebne słowa? Po tylu latach znęcania się atakowania Jarosława Kaczyńskiego, nawet w okolicznościach rozmowy o Straży Marszałkowskiej też musicie wykazywać się taką wulgarną złośliwością? Czy państwo nie potraficie się chociaż na chwilę powstrzymać przez atakami? Przy tej okazji? - pyta.
Na mównicę wraca Czartoryski: Jestem ogromnie zaskoczony (...) Nie rozumiem tej złośliwości do n-tej potęgi ze strony 3 posłów Nowoczesnej.
- Skąd pomysły na takie sformułowania, że ta ustawa jest batem na posłów? - pyta.
Wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński do opozycji: Twierdzicie, że rzekomo Straż Marszałkowska ma was wyprowadzić z Sejmu. Wręcz przeciwnie - chce was chronić. Ale wyborcy, przy takim waszym stanowisku, mogą was z Sejmu rzeczywiście wyprowadzić. No ale nad tym płakać już nie będziemy specjalnie, bo szkodzicie Polsce. Wrzeszczeć potraficie tylko, nic więcej.
- Będziemy jako PiS popierać i dobrze mówić o tym projekcie - mówi poseł PiS Bogdan Rzońca. A to zaskoczenie...
W imieniu PO mówi Tomasz Szymański: Posłowie PO nie potrzebują ochrony osobistej. Nie boimy się suwerena i będziemy z nim rozmawiać, nawet wtedy, gdy marszałek postawi wokół Sejmu mur. Po co Straży Marszałkowskiej uprawnienia przysługujące służbom specjalnym?
Straż ma mieć też możliwość: rozpoznania pirotechnicznego i radiologicznego, wykrywania podsłuchów, korzystania z informacji o osobach i zagrożeniach posiadanych m.in. przez służby wywiadowcze czy żandarmerię wojskową, stosowania środków przymusu, w tym broni palnej - mówi Czartoryski.
Sprawozdawca mówi o rzekomych atakach na posłów przed budynkiem parlamentu. - Kilkudziesięciu zbirów, bo inaczej nie można tego nazwać, otaczało jednego posła, obrzucało obelgami, dotykając posła, przyciskając do ściany. Nie życzyłbym bym żadnej z pań, które teraz reagują na moje słowa, żeby zostały poddane takiemu atakowi - wyjaśnia.
Poseł Czartoryski przedstawia jakie nowe zadania ma mieć Straż Marszałkowska. Wśród nich ma być ochrona na polecenie marszałka Sejmu posłów i senatorów, również poza budynkami parlamentu, w przypadkach uzasadnionego zagrożenia ich życia lub zdrowia. - Chodzi o to, żeby straż miała możliwość reagowania, zanim na miejsce przyjedzie policja - mówi.
PILNE
Zakończyło się pierwsze czytanie projektu ustawy o Służbie Ochrony Państwa. Przechodzimy do ustawy o Służbie Marszałkowskiej.
- Nie jest pani na targu, tylko w Sejmie. Proszę się zachować przyzwoicie i spokojnie - odzywa się marszałek Sejmu.
- Wracając do obowiązującego prawa, którego też państwo nie znacie, bo państwo tylko potraficie krzyczeć. W tym pani jest rzeczywiście wybitnie utalentowana. Pięknie pani krzyczy - zwraca się do jednej z posłanek.
Na sali pokrzykiwania. Błaszczak kłóci się z Cezarym Grabarczykiem z PO. - Kłamie pan - krzyczy poseł opozycji. - Skoro pan tak mówi to ja oświadczam publicznie, że pan jest kłamcą. Po prostu pan jest kłamcą i pan manipuluje - odpowiada minister
Błaszczak mówi o zarzucie "inwigilacji". - Czego wy nie jesteście w stanie powiedzieć? Wy jesteście w stanie powiedzieć wszystko - zarzuca. Czyta artykuł ustawy, który świadczy o tym, że służba nie będzie prowadziła inwigilacji, jednak przyznaje, że może to robić w wyjątkowych przypadkach.
- Czymś kompromitującym jest, że jeden z posłów, były minister spraw wewnętrznych dopatrzył się czynności dochodzeniowo-śledczych. Nie, nie ma takich uprawnień. Albo pan pomylił uprawnienia jedne z drugimi, albo czytał pan nie ten dokument, który został przedstawiony. Takie wypowiedzi świadczą o pana niewiedzy - mówi.
Na sali nadal pustki, Błaszczak grzmi do garstki ludzi.
- Wy byliście zajęci czym innym. Czym? Ciągnieniem samolotu OLT Express albo oddawaniem kamienic w Warszawie mafii. To było wasze zajęcie i na nic więcej czasu nie mieliście. I głowy nie mieliście, bo to przecież nie jest zadanie dla was - oskarża.
- Miarą tego dziadostwa, jakie miało miejsce jest chociażby to, że więcej funkcjonariuszy odchodziło do BOR, niż do niego przychodziło. Podam dane: 2013 rok - 36 nowych funkcjonariuszy, a odeszło prawie 70. Sytuacja zmieniła się dopiero w roku ubiegłym. Dlaczego się zmieniła? Pewnie też dlatego, że rząd PiS wprowadził program modernizacji służb mundurowych. Zadbaliśmy o to, żeby również BOR wyszedł z zapaści finansowej - mówi minister.
- Mówiłem o symbolu tamtych czasów. To jest dziś działacz Platformy Obywatelskiej. Pana, pana, pana kolega - wskazuje na posłów PO.
Ten człowiek, który zamiast odpowiedzieć a swoje zaniedbania, został awansowany przez prezydenta Komorowskiego, a dziś będzie się zajmował przywracaniem przywilejów emerytalnych SB-kom. To jest symbol tych czasów, słusznie minionych - mówi dalej Błaszczak.
- W 2010 roku służba nie była w stanie zapewnić ochrony głowie państwa. Można zapytać - skoro wtedy państwo rządzone przez koalicję PO-PSL nie było w stanie zapewnić bezpieczeństwa głowie państwa, to czy było w stanie zapewnić bezpieczeństwo obywatelom? - grzmi szef MSWiA.
- Jeszcze raz przypomnę - szczyt NATO zabezpieczony perfekcyjnie, mówili o tym nasi partnerzy. Światowe Dni Młodzieży - także perfekcyjne zabezpieczenie. Polska jest krajem bezpiecznym, Polska jest krajem gościnnym. Tego doświadczyli, z taką świadomością wyjechali z Polski ci, którzy przyjechali na spotkanie z papieżem. To jest także zasługa BOR. Ale to nie zmienia faktu, że kiedy objąłem swoją funkcję, zastałem tę służbę w bardzo złym stanie - organizacyjnym i finansowym - mówi minister.
- Od tego czasu rzeczywiście minęły dwa lata. Bardzo wiele zmieniło się na korzyść i bardzo wiele zmieniło się pod względem organizacyjnym i finansowym. Ale zakończyliśmy pewien proces. W tej formule prawnej dalsze uzdrowienie tej służby nie jest możliwe - przekonuje.
- Totalna opozycja. Państwo żyjecie w innej rzeczywistości, zupełnie oderwanej od ludzi. Dlatego opowiadacie państwo rzeczy niestworzone - kontynuuje Błaszczak.
Na mównicę wraca Mariusz Błaszczak. - Jestem rozczarowany żenująco niskim poziomem argumentów, jakie państwo przedstawialiście. Ale z drugiej strony - czego można się po państwu spodziewać? - mówi.
Poseł Czartoryski odnosi się do zarzutów jednego z posłów, który stwierdził, że nowy BOR ma służyć do ochrony posłów PiS. - To są słowa haniebne w stosunku do wszystkich oficerów BOR i tych funkcjonariuszy, którzy będą pracować w SOP - mówi.
- Powołując kolejną służbę specjalną, poplącze się pan o własne nogi - krytykuje Józef Lassota z PO.
Nastroje w Sejmie:
Poseł Stanisław Huskowski podkreśla, że to nie jest ustawa, które zwiększa bezpieczeństwo Polaków, a jedynie pojedynczych osób. - Czego się boicie? Opozycji? Dziennikarzy, których chcecie werbować? - pyta.
- Pan minister nie powiedział nic, co uzasadniałoby powołanie nowej służby - mówi dalej Suchoń. Uważa też, że jest to "kolejna ustawa kadrowa", bo pozwala na wyrzucanie funkcjonariuszy BOR. Poseł upomina też posła Czartoryskiego, który zamiast odnosić się do ustawy, mówił o bezpieczeństwie Polaków.
- Skoro minister wiedział, że BOR jest w tak dramatycznej sytuacji, to dlaczego nie dofinansowano jednostki w latach 2016-2017, tak aby zapobiec tym negatywnym zjawiskom? - pyta Mirosław Suchoń z Nowoczesnej.
- Dwa lata wiedzieliście, że tam jest dramat i nie spowodowaliście wzrostu środków finansowych, to jest wasz odpowiedzialność - dodaje.
Platforma Obywatelska przekonuje, że PiS chce likwidować instytucje zakładane przez inne formacje polityczne. Wnosi też o odrzucenie projektu.
I imieniu klubu PiS występuje poseł Arkadiusz Czartoryski. Przekonuje że to kolejna wprowadzona przez PiS ustawa, która zwiększa bezpieczeństwo Polaków.
- Pragnę, abyście wzięli państwo pod uwagę, że jest to 2001 roku kompleksowa reforma formacji ochronnej, która zagwarantuje praktyczne narzędzia do skutecznej ochrony najważniejszych osób w państwie, adekwatne do aktualnych wyzwań i zagrożeń dla ich bezpieczeństwa - podsumowuje.
Minister bez pośpiechu brnie przez kolejne zapisy projektu ustawy. Nie ukrywam, że nie jest łatwo...
Szef nowej służby miałby mieć status centralnego ośrodka administracyjnego - zapowiada minister. Dodaje, że zwiększona ma zostać liczebność formacji.
- BOR jest zbyt małą formacją, niedysponującą odpowiednimi środkami ochrony - przekonuje Błaszczak. Projekt ustawy o Służbie Ochrony Państwa zakłada zmianę przepisów nt. uposażenia oraz dodatków.
Minister @MSWiA_GOV_PL @mblaszczak w #Sejm: Kiedy obejmowałem urząd Ministra #MSWiA zastałem #BOR w złym stanie.
— PrawoiSprawiedliwość (@pisorgpl) November 9, 2017
Błaszczak zapowiada m.in. zwiększenie uprawnień komendanta nowej służby oraz dodanie nowego zadania - "rozpoznawanie i zapobieganie określonych przestępstw, skierowanych przeciwko osobom ochranianym oraz przeciwko bezpieczeństwu ochranianych obiektów".
- Powołanie nowej formacji pozwoli na: podniesienie standardów działań ochronnych i zapobiegawczych, precyzyjne określenie zadań formacji i dostosowanie do nich uprawnień, stworzenie nowego modelu przebiegu służby, użycie nowych środków do weryfikacji predyspozycji kandydatów do służby oraz weryfikacji funkcjonariuszy do zajmowania określonych stanowisk, stworzenie nowego systemu motywacyjnego - wyjaśnia Błaszczak.
- Wykreowanie nowej służby przyczyni się również do stworzenia kadr wolnych od przypisywania im negatywnych ocen działania BOR w dotychczasowym kształcie - dodaje minister.
Błaszczak mówi o byłym szefie BOR-u, który miał nie ponieść konsekwencji za błędy popełnione wokół wizyty Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku.
- Skala zaniedbań w BOR, jakie ujawnił audyt (...) uzasadnia przeprowadzenie głębokiej zmiany w Biurze - mówi.
Dzień dobry! Startujemy z relacją na żywo z Sejmu.
Minister Mariusz Błaszczak przedstawia parlamentarzystom ustawę o Służbie Ochrony Państwa, czyli instytucji, która ma zastąpić Biuro Ochrony Rządu.