- Okoliczności zostały w ocenie prokuratury wyjaśnione - dodał prokurator. Śledczy nie przewidują dalszego przesłuchania Tuska.

- Okoliczności zostały w ocenie prokuratury wyjaśnione - dodał prokurator. Śledczy nie przewidują dalszego przesłuchania Tuska.
- Zeznania Donalda Tuska były niezbędne do wszechstronnego wyjaśnienia sprawy - mówi prokurator. Dodał, że zaproszenie miało charakter standardowy, zgodne z procedurami.
PILNE
Zaczyna się konferencja prokuratury.
Giertych wyjaśnił, że przesłuchanie trwało tak długo, ponieważ było protokołowane ręcznie. Pytany, czy to normalna procedura, odparł: "Spotykałem się z tym często, ale 20 lat temu".
- Jako obywatel mogę powiedzieć, że sprawa jest polityczna, ponieważ Donald Tusk jest traktowany przez władzę jako poważny polityczne zagrożenie - skomentował Giertych. Dodał, że prokuratura wezwała Tuska pod groźbą aresztu, choć - jego zdaniem - jest to zabronione w związku z europejskim immunitetem.
W TVN24 połączono się z Romanem Giertychem, pełnomocnikiem Tuska. - Całość tej sprawy ma związek z planami politycznymi, które są konsekwentnie realizowane - poinformował.
Tusk dodał, że "nawet biorąc pod uwagę polityczny kontekst sprawy" nie sądzi, by został ponownie wezwany przez prokuraturę.
- Z całą pewnością wielogodzinne przesłuchanie nie ułatwia wykonywania obowiązków, ale to też mój publiczny obowiązek. Nie jestem tu od tego, by użalać się nad swoim losem - mówił Tusk. Przewodniczący wyjaśnił, że proponował, by przesłuchanie odbyło się w Brukseli, w placówce konsularnej, ale prokuratura tłumaczyła, że z powodów technicznych nie mogło się tak stać.
PILNE
- Ta sprawa ma charakter wybitnie polityczny - skomentował Donald Tusk.
Dlaczego tak długo - pytają dziennikarze. - Nie jestem upoważniony do udzielenia informacji na temat śledztwo - powiedział Tusk. Dodał, że nie może narzekać na gościnność prokuratury, bo "dostał kawę, herbatę i wodę".
Zebrani pod budynkiem skandują "Donald Tusk! Donald Tusk!". Przewodniczący Rady Europejskiej rozdaje autografy.
Za chwilę konferencja byłego premiera, a następnie prokuratury.
PILNE
Donald Tusk po wielu godzinach wychodzi z prokuratury
Wśród osób "domagających się" kary śmierci dla Donalda Tuska znalazła się dyrektor Departamentu Komunikacji i Edukacji w Ministerstwie Środowiska.
Prof. UW Rafał Chwedoruk uważa, że widowisko, jakie towarzyszyło przyjazdowi Donalda Tuska do Warszawy wz. z przesłuchaniem w prokuraturze, należy rozpatrywać jako "rywalizację wewnątrz opozycji". Zdaniem politologa wydarzenie nie musi bezpośrednio wpłynąć na polityczny wizerunek PO. - Z jednej strony Donald Tusk wciąż jest kojarzony z PO, pozytywne dla tej partii jest to, że jego obecność przypomina o wydarzeniach sprzed kilku tygodni (ponowny wybór na szefa Rady Europejskiej, kiedy to premier Beata Szydło, jako jedyna spośród 28 szefów rządów państw UE, nie poparła jego kandydatury, forsując na to stanowisko europosła Jacka Saryusz-Wolskiego), co przyczyniło się do awansu Platformy w sondażach i problemów rządzących - argumetował prof. Chwedoruk.
- Z drugiej zaś strony wizyta Donalda Tuska, którego witała m. in. Ewa Kopacz może być dla rządzących komfortowa, a dla opozycji dyskomfortowa - bo przypomina to o czasach rządów Platformy, w tym o tych ostatnich niezbyt udanych latach, które doprowadziło PO i jej koalicjanta do wyborczej porażki - zaznaczył politolog. Dlatego - zdaniem profesora - bilans środowego wydarzenia jest "w tym sensie niejednoznaczny". - Odczytywałbym w większym stopniu to widowisko, jakie obserwowaliśmy przy okazji na pozór banalnej podróży pociągiem Donalda Tuska w kontekście rywalizacji wewnątrz opozycji - ocenił prof. Chwedoruk.
Zdaniem naukowca, z punktu widzenia b. premiera był to test, dotyczący ewentualnego powrotu do polityki w Polsce - "czy budzi jeszcze jakieś emocje, na kogo może realnie liczyć, na kogo nie". Zdaniem politologa, to co obserwowano przy powitaniu Tuska, wyraźnie pokazywało kto mógłby być dla b. szefa PO politycznym i organizacyjnym oparciem, gdyby ten zdecydował się np. na start w wyborach prezydenckich. Wg politologa, "paradoksalnie" Tusk miałaby "prosty powrót" do krajowej polityki wyłączne wtedy, gdyby doszło do "ponownej katastrofy" w partiach opozycyjnych. "Podobnej do tej, jaka miała miejsce na przełomie 2016 i 2017 roku w efekcie nieudanego protestu sejmowego" - podsumował prof. Chwedoruk.
Przesłuchanie trwa już wiele godzin, ale Tusk wydaje się być w dobrym humorze.
Donald Tusk w oknie Prokuratury pozdrawia czekających na niego ludzi :) pic.twitter.com/PTK2dUdlOm
— Ania (@AniaWloch) April 19, 2017
Była wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka o witaniu Donalda Tuska i Beaty Szydło:
Niektórych śmieszy witanie @donaldtusk na dworcu, innych śmieszy witanie PBS przez PJK+PiS z kwiatami na lotnisku po klęsce 27:1 @tvn24
— Wanda Nowicka (@WandaNowicka) April 19, 2017
Prokuratura zapowiedziała konferencję pół godziny po zakończeniu przesłuchania Donalda Tuska.
W kwestii przesłuchania Tuska wypowiedziała się również Beata Mazurek. - Nikt, nawet Donald Tusk, nie jest ponad państwem prawa - powiedziała rzeczniczka PiS. - Jeżeli został wezwany do prokuratury, to jego obowiązkiem jest do tej prokuratury się stawić, a nie mamić opinię publiczną o jakichś naciskach, atakach, bo czemu miałyby one służyć dzisiaj, kiedy funkcję, o którą walczył, zdobył? - komentowała Mazurek.
- Nie wiem, czy to ostatni przyjazd Donalda Tuska do prokuratury. Nie wiem też czy za każdym razem będzie taka feta wyborców - komentował dzisiejsze powitanie Tuska Ryszard Terlecki. - Podoba mi się komentarz wicemarszałka Joachima Brudzińskiego, który napisał, że wybitni politycy wysiadali na przystanku Niepodległość, a inni wysiadają na przystanku Prokuratura. To najtrafniejszy komentarz do tej sytuacji - mówił dziennikarzom wicemarszałek Sejmu.
Według nieoficjalnych informacji przesłuchanie Donalda Tuska ma się skończyć około godziny 18. Jakiś czas temu musiała się odbyć krótka przerwa - były premier był wtedy przez chwilę widoczny w oknie.
Donald Tusk przyjechał do Warszawy pociągiem. Dziennikarze pytali go, dlaczego nie wybrał samolotu. - To dla mnie dobra okazja, żeby przetestować pendolino. Z Gdańska do Warszawy nim jeszcze nie jechałem, a czuję się jakoś ich ojcem - mówił były premier.
Na terenie dworca Warszawa Centralna znajdowały się dzisiaj wzmocnione siły policji oraz Straży Ochrony Kolei. Jak podał wydział prasowy PKP, do spółki "nie wpłynęło żadne oficjalne zawiadomienie o planach organizacji zgromadzenia publicznego". Jednak na podstawie informacji, do których "za pomocą nieformalnych kanałów" dotarli przedstawiciele PKP, zapadła decyzja o wsparciu służb na terenie dworca.
Donald Tusk nadal nie opuścił budynku Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Policja odgrodziła jedyne przejście prowadzące na teren prokuratury. Część manifestujących czeka na Donalda Tuska przy ulicy Nowowiejskiej.
Na dziedzińcu prokuratury zebrały się nie tylko osoby związane z Komitetem Obrony Demokracji, ale też Młodzi Demokraci. Trzymają w rękach kartki z hasłem "27:1".
Jesteśmy i będziemy z Donaldem Tuskiem! ??????? @donaldtusk #powitanieTuska #TAKdlaTUSKA #NIEdlaPIS #27da1 pic.twitter.com/hcNkZE5ARc
— GrzegorzDrobiszewski (@GDrobiszewski) 19 kwietnia 2017
Publicysta "Kultury Liberalnej" dr Łukasz Pawłowski uważa, że przesłuchanie Donalda Tuska w prokuraturze to błąd taktyczny ze strony partii rządzącej. - Łatwo będzie pokazywać Tuska jako ofiarę zamordystycznych zapędów Prawa i Sprawiedliwości. Dla opozycji to sytuacja wymarzona. Dla PiS kolejny błąd - mówił w "Poranku Radia TOK FM".
KORESPONDENT
- Czy życzyłabym sobie jego powrotu do Polski? Chyba nie. Do tego bałaganu, kołtuństwa? Mi by było szkoda nerwów - komentuje pani Maria, zwolenniczka KOD.
- A ja się z panią nie zgodzę. Nie wiem, czy uda mu się to wszystko naprawić, ale gorszych rządów jak PiS nie było i nie będzie. Osobiście jestem jego wielką fanką. Niech wraca! - mówi pani Marta.
KORESPONDENT
Zwolennicy Donalda Tuska nadal stoją na dziedzińcu prokuratury. - Jesteśmy tu po to, żeby wesprzeć Tuska. To dzisiejsze przesłuchanie to polityczna szykana - mówi pani Agata z Warszawy.
Tłumy witają Donalda Tuska. Jedni krzyczą: "Sto lat!", inni "Będziesz siedzieć!"
Cheerful welcome for @donaldtusk today in Warsaw as he was summoned by gov controlled prosecutors https://t.co/KVCRzJg7RU Fot @ArturDunin pic.twitter.com/2Z4tw2lS8v
— Wojciech Białożyt (@wbialozyt) 19 kwietnia 2017
Tak wyglądał pochód, który odprowadzał Tuska do prokuratury.
Donald Tusk zmierza w stronę prokuratury. pic.twitter.com/0eTyuvyX3U
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) 19 kwietnia 2017
Tłumy przed Prokuraturą. pic.twitter.com/FH7RsRUoqM
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) 19 kwietnia 2017
Tyle osób przyszło przywitać w #Warszawa i zaśpiewać #100lat dla @donaldtusk! pic.twitter.com/zZFWepV3Zd
— Natalia Polubiec (@NPolubiec) 19 kwietnia 2017
KORESPONDENT
- Jesteśmy tu, żeby wesprzeć Tuska. Boimy się, że zostaniemy wyprowadzeni z Europy - mówią zwolennicy byłego premiera. - Dziś już nie ma trójpodziału władzy; Ziobro zagarnął prokuraturę. Jesteśmy tu, bo obawiamy się, że śledczy mataczą. Bardzo byśmy chcieli powrotu Tuska, bardziej w roli prezydenta niż premiera. Nie będzie podpisywał takich głupich ustaw - oceniają.
- Tusk zeznaje dziś przed prokuratorem w sprawie współpracy Polski z FSB, a każdy wie, że rosyjska służba jest naszym wrogiem - powiedział naszemu reporterowi jeden z przeciwników szefa Rady Europejskiej. - Za jego rządów Polska była pełna afer - Amber Gold najlepszym przykładem. Tusk musi stanąć przed Trybunałem Stanu za swoją niekompetencję. Koniec bezkarności! - dodał.
KORESPONDENT
- Część ludzi już się rozeszła - mówi nasz reporter. Przed prokuraturą stoją głównie osoby związane z Komitetem Obrony Demokracji.
KORESPONDENT
Donald Tusk wszedł już do budynku Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Tymczasem zgromadzeni przed nim ludzie śpiewają hymn narodowy. Słychać też hasła "Wolna Polska europejska", "Macierewicz, będziesz siedział!" i "PiS się kończy".
@donaldtusk stawił się w środę w warszawskiej prokuraturze, gdzie ma zeznawać jako świadek w śledztwie dot. współpracy SKW z rosyjską FSB. pic.twitter.com/Nk8fJOUhh8
— PAP (@PAPinformacje) 19 kwietnia 2017
Donald #Tusk w prokuraturze w Warszawie #powitanieTuska pic.twitter.com/FTw1kIVhqV
— Wiadomości PR (@Wiadomosci_PR) 19 kwietnia 2017
Wicemarszałek Senatu Adam Bielan złośliwie nazwał powitanie Donalda Tuska "happeningiem na stulecie przyjazdu Lenina do Piotrogrodu". Złośliwości przewodniczącemu Rady Europejskiej nie szczędzi również wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński.
Gratulacje dla @donaldtusk za happening na stulecie przyjazdu Lenina do Piotrogrodu????? Czerwone karteczki to strzał w dziesiątkę. ??
— Adam Bielan (@AdamBielan) 19 kwietnia 2017
Prawdziwi Mężowie Stanu w naszej historii wysiadali z pociągów na przystanku Niepodległość. #KrulEuropy wysiada na przystanku prokuratura
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 19 kwietnia 2017
Zwolennicy Donalda Tuska odśpiewali mu "Sto lat!". Wcześniej, na pytanie dziennikarzy, jak ocenia zorganizowane mu powitanie odparł, że bardzo się cieszy.
KORESPONDENT
- Po drodze dochodzi tylko do drobnych przepychanek. Przeważają zwolennicy Tuska. Jego przeciwnicy w większości zostali na dworcu - podaje Tomasz Setta. Młodzieżówka Platformy Obywatelskiej skanduje przez megafon takie hasła, jak: "Wolna Polska bez kaczora" czy "27 do jednego, Donald ograł Kaczyńskiego".
KORESPONDENT
Tusk pieszo idzie do prokuratury. Zanim idą jego zwolennicy. "Jesteśmy z tobą, Donaldzie, jesteśmy z tobą", "Dziękujemy!" i "Murem za Tuskiem" - skandują.
Donald Tusk w drodze do prokuratury @TOKFM_NEWS https://t.co/KC0VOoP9Ok
— Roch Kowalski (@rochkowalski) 19 kwietnia 2017
Pojawiają się komentarze, że dzisiejsze przesłuchanie Donalda Tuska może być początkiem jego kampanii prezydenckiej. Tomasz Lis: "Jeśli Kaczyński jest menadżerem kampanii wyborczej Tuska, to trzeba przyznać, że naprawdę świetnie mu idzie"
Jeśli Kaczyński jest menadżerem kampanii wyborczej Tuska, to trzeba przyznać, że naprawdę świetnie mu idzie.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 19 kwietnia 2017
Gratulacje dla @AdamBielan i PiS za udany start (ewentualnej) kampanii prezydenckiej @donaldtusk;))))) https://t.co/vkNmMi4ngr
— Renata Grochal (@renatagrochal) 19 kwietnia 2017
Donald Tusk nie zapomniał o dzisiejszej rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim i przypiął do marynarki symbolizujący go żonkil.
.@donaldtusk ,którego tłumy powitały na Dworcu Centralnym ma w klapie żonkil.Miło, że pamiętał o rocznicy powstania w getcie warszawskim.
— Aneta Mościcka (@aneta_moscicka) 19 kwietnia 2017
- Jestem bardzo krytyczny wobec tego, co się dzieje dzisiaj w naszej ojczyźnie, ale to wszystko jest w rękach ludzi. Żaden pojedynczy wysiłek tego nie zmieni - brzmiały pierwsze słowa Tuska do dziennikarzy.
Służby bezpiecznie eskortują Tuska przez przejście podziemne do wyjścia.
Donald Tusk wysiadł z pociągu. Ochrona robi wszystko, żeby mógł się bezpiecznie wydostać z peronu. W tle słychać skandowanie "Donald Tusk!"
Służby robią, co mogą, żeby przywołać ludzi do porządku. Na dworcu panuje jednak kompletny chaos. Na peronie są m.in. Ewa Kopacz, Rafał Trzaskowski i Mateusz Kijowski.
Pociąg, którym jedzie Donald Tusk, właśnie zatrzymał się na Dworcu Centralnym. Na peronie jest bardzo głośno. Zwolennicy i przeciwnicy przekrzykują się i gwiżdżą. Fotoreporterzy rzucili się do drzwi. Każdy chce mieć zdjęcie szefa Rady Europejskiej. - Panuje ogromne zamieszanie - donosi nasz reporter.
Tusk na Dworcu Centralnym https://t.co/ibdCR8Ju28
— Michał Olech (@MichalOlech) 19 kwietnia 2017
Przesłuchanie Donalda Tuska w prokuraturze zacznie się prawdopodobnie ok. godz. 12.
Z racji piastowanego stanowiska Donald Tusk jest objęty immunitetem. - Chcę wykazać jak najlepszą wolę. Tak długo, jak będę miał wrażenie, że chodzi o wyjaśnianie kwestii, to będę do dyspozycji. Jeśli to się zamieni w procedury, które uniemożliwią mi pracę, będę korzystał, oczywiście, z immunitetu - oświadczył rano w Sopocie.
Dworzec Centralny w oczekiwaniu na przyjazd Donalda Tuska @TOKFM_NEWS https://t.co/G2vHtC7gop
— Roch Kowalski (@rochkowalski) 19 kwietnia 2017
KORESPONDENT
Pociąg, którym jedzie Donald Tusk, lada moment wjedzie na Dworzec Centralnym.
Dojeżdżamy ??Warszawa Wschodnia
— Michał Olech (@MichalOlech) 19 kwietnia 2017
KORESPONDENT
Część ludzi przeniosła się na poboczne perony.
KORESPONDENT
Na miejscu zebrała się też grupa skupiona wokół Komitetu Obrony Demokracji z liderem Mateuszem Kijowskim na czele. Trzymają w rękach pokolorowane na czerwono zdjęcie byłego premiera o skandują "Donald Tusk!". - Słychać na przemian okrzyki "Donald Tusk" i "Zdrajca! Zdrajca!" - donosi nasz reporter.
"Donald Tusk" kontra "zdrajca, zdrajca". Trwa konkurs, kto się przebije z hasłem pic.twitter.com/aqSJMcXzE0
— Tomasz Setta (@TomaszSetta) 19 kwietnia 2017
KORESPONDENT
Na Tuska czeka również spora grupa przeciwników, którzy wdają się z jego zwolennikami w przepychanki słowne. - O czym Tusk rozmawiał z Putinem na molo? - pytają. - Nawet 500 plus nie potrafił wprowadzić dla małych dzieci - krzyczą. Poza tym skandują takie hasła, jak: "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!", "Precz z komuną!", "Komuchy do Rosji" czy "Zdrajca! Zdrajca!".
Czekamy. Dużo przeciwników Tuska pic.twitter.com/Q9S934pwom
— Tomasz Setta (@TomaszSetta) 19 kwietnia 2017
KORESPONDENT
Na dworcu jest wielu dziennikarzy, nie widać za to rozpoznawalnych polityków. - Na samym peronie nie widać też więcej służb niż zazwyczaj - zaznacza reporter Gazety.pl
KORESPONDENT
- Na miejscu jest już spora grupa ludzi. Trudno ocenić, ile przyszło tu z powodu Tuska - część to po prostu pasażerowie, którzy czekają na pociąg - pisze reporter Gazety.pl Tomasz Setta.
Nie wszyscy posłowie Platformy Obywatelskiej uważają uroczyste powitanie Donalda Tuska na Dworcu Centralnym za dobry pomysł. - Znam Donalda i wiem, że będzie to dla niego trochę krępujące. To skromny człowiek - powiedziała w TOK FM Urszula Augustyn. Posłanka nie wykluczyła jednak, że spontaniczna akcja mile połechta ego szefa Rady Europejskiej.
- Liczę na serdeczne przyjęcie w prokuraturze, czekają na mnie z otwartymi ramionami - mówił rano Donald Tusk.
Warszawska policja miała podać, że na Dworcu Centralnym nie będzie zmasowanych sił prewencji.
Stołeczna policja mówi, że nie oddelegowała na Dworzec Centralny na przyjazd @donaldtusk dodatkowych, zmasowanych sił prewencji.
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) 19 kwietnia 2017
Donald Tusk zapowiedział, że po wyjściu z prokuratury odpowie na pytania dziennikarzy.
Tusk do dziennikarzy: Po wyjściu z prokuratury będę do państwa dyspozycji
— Michał Olech (@MichalOlech) 19 kwietnia 2017
- Sprawa jest absolutnie dęta, nadmuchana przez Antoniego Macierewicza, absurdalna. Cała sprawa jest próbą upokorzenia Donalda Tuska, żeby był jakikolwiek haczyk po to, żeby móc go ciągać przed prokuraturę - komentował dzisiejsze przesłuchanie szefa RE Sławomir Neumann w "Jeden na jeden" TVN24. Sam Tusk również mówił dzisiaj, że dostrzega polityczny charakter tej sprawy. - Byłbym wyjątkiem, gdybym uznał, że prokuratura jest neutralna i bez politycznego nastawienia. Jest to element politycznej nagonki - ocenił przed odjazdem Tusk.
Donald Tusk jedzie do Warszawy w towarzystwie Pawła Grasia i dwóch ochroniarzy. Maszynista poinformował, że pociąg, którym jedzie przewodniczący Rady Europejskiej, ma ok. 5-minutowe opóźnienie.
W Warszawie na Tuska będą czekać nie tylko jego zwolennicy. Na Dworcu Centralnym mają się stawić również przeciwnicy szefa Rady Europejskiej skupieni wokół Klubów "Gazety Polskiej" oraz uczestnicy wydarzenia "Powitajmy Tuska tak jak na to zasługuje", którego organizatorem jest korespondent TVP w Berlinie Cezary Gmyz. Na dworcu może się stawić nawet kilkaset osób.
Rzeczniczka PiS Beata Mazurek zauważyła, że w Sejmie dzisiaj pustki. O godz. 10 odbędzie się tam kolejne posiedzenie sejmowej Komisji Śledczej badającej sprawę Amber Gold.
Niecodzienny o tej porze widok na stanowisko dziennikarskiej pracy- pusto! pic.twitter.com/JedlVyTuj5
— Beata Mazurek (@beatamk) 19 kwietnia 2017
Dziennikarze trójmiejskiej "Gazety Wyborczej" byli z Donaldem Tuskiem na dworcu w Sopocie. Na miejscu otuchy dodawała mu grupa ok. 30 osób. Ponieważ szef RE skończy 22. kwietnia 60. urodziny, odśpiewali mu również "Sto lat".
- Jestem speszony, urodzin na dworcu jeszcze nie miałem - zareagował na życzenia Tusk.
Na Dworcu Centralnym w Warszawie Tuska przywitają m.in. członkowie PO i KOD. Na miejscu pojawią się również jego przeciwnicy.
- Widziałem głównie na różnych portalach, blogach, na Twitterze, że kilka osób się wybiera, żeby mnie jakoś wesprzeć. I jest to bardzo miłe - powiedział rano Tusk przed odjazdem z Sopotu.
Tusk w Pendolino https://t.co/hTNTc1MuFD
— Michał Olech (@MichalOlech) 19 kwietnia 2017