Działania rządu wokół Trybunału Konstytucyjnego zjednoczyły na chwilę - rzecz niesłychana - całą opozycję. No, prawie całą, bez Kukiza. Przed kamerami wystąpili w Sejmie wspólnie lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski, Tomasz Siemoniak z PO, Barbara Nowacka z pozaparlamentarnej lewicy, Ryszard Petru z Nowoczesnej i Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL. Wspólnie zaprosili wszystkich obywateli na manifestację 12 grudnia, w warszawskiej alei Szucha pod siedzibą Trybunału. - Będziemy wspólnie, szerokim frontem ponadpartyjnym bronić demokracji. Zapraszam wszystkich - podkreślił Kijowski.
- Dlaczego trzeba iść na demonstrację społeczną, obywatelską? Dlatego, że widzimy, jak jest łamane w Polsce państwo prawa, i wiemy, że teraz, jak nigdy wcześniej, trzeba być ponad podziałami, w obronie demokracji, praw obywatelskich - mówiła Nowacka.
- Jesteśmy tu ponad podziałami, w Polsce dzieją się rzeczy, które były dotychczas nie do pomyślenia - wtórował poprzednikom Ryszard Petru. To będzie pokojowa demonstracja, apelujemy do tych, którzy chcą ją zakłócić, aby tego nie robili, chce przyjść dużo rodzin - dodał. Także przedstawiciele PSL i PO zgodnie dołączyli do chóru apelującego o przyjście jutro przed Trybunał.
Kijowski na koniec dodał: - Będziemy manifestować pod flagą polską i europejską, bez symboli partyjnych, ponieważ walczymy o wspólną sprawę.