Dziękujemy, że byliście z nami. Więcej informacji nt. meczu znajdziecie na Sport.pl.Dobranoc!
Dziękujemy, że byliście z nami. Więcej informacji nt. meczu znajdziecie na Sport.pl.Dobranoc!
Polecamy podsumowanie wideo z dzisiejszej relacji:
Kończymy relację. Dziękujemy naszym gościom i Blue Cactusowi za współpracę podczas wszystkich relacji z Loży Honorowej.
Fot. jb
Na koniec dr Depko specjalnie dla was interpretuje "gest Balotellego" po wygranej z Niemcami: - Samiec alfa. A dziś ten sam samiec alfa z podkurczonym ogonkiem zszedł z boiska.
Włosi źli, nie ma ściągania koszulek. Hiszpanie tańczą na murawie. Wanat: - Wróćmy też do cywilizacji, proszę się.
Fot. jb
PILNE
Nasi goście już zmęczeni, knajpa też. Dobrze, że już koniec. Hiszpania mistrzem Europy.
Fot. jb
Dr Depko założy dziś koszulkę z reklamą swojej książki - jeśli jesteście zainteresowani, oto ona. Jest o rozmowach o seksie, jakie toczył z Ewą Wanat w TOK FM. Próbkę mieliście w dzisiejszej relacji.
Fot. jb
Przypominamy, że Ewa Wanat w tym meczu dopinguje Włochów. Czyli słabszych.
PILNE
4:0. Depko: - Hahaha, czwarta! Hahaha! Czwarta! Mówiłem, że czwarta będzie! Wanat: - Nie no, to już jest znęcanie się!
PILNE
3:0. Wanat: - No coś takiego? to koniec meczu. Boże, jacy smutni ci Włosi, jak mi ich żal.
Rozmowa o kolejnych mistrzostwach. Wanat: - A w takim kraju, gdzie już mają autostrady, np. w Niemczech, to co oni by musieli zrobić? Depko: - Nie wiem. Dlatego powinni nam dać jeszcze raz zorganizować. Już mamy stadiony, to byśmy się jeszcze przyłożyli do autostrad.
Jest źle. Wanat: - Wiesz, coraz mniej mam seksualnych skojarzeń z tym meczem... Depko: - Jeszcze 10 min. i pucharek jedzieeee. Do Hiszpanii.
Po żarciku o "aparatach" wracamy do plemników. Wanat: - Włosi się nie zreprodukują, niestety. Depko: - Ale Hiszpanie tak i będzie krzyżówka genowa. Nie wiem, czy pamiętasz, ale w Rzymie wilczyca wykarmiła bliźnięta. Więc historia lubi się powtarzać. Wanat: - OK, a gdzie tu wilczyca? Depko: - Są bliźnięta.
Fot. jb
72. minuta. Wanat: - Czyli jeszcze zostało ile? 20 min., jak coś doliczą. Ja tu chyba zaraz zasnę, sam to pociągnij...
Fot. jb
Wanat: - O ile na początku taki mecz jest ciekawy, bo nie wiesz, co się wydarzy.... (Depko: - Ja wiedziałam, że Hiszpanie wygrają.)... o tyle po tych dwóch bramkach już wszystko jest jasne. To bez sensu.
Fot. jb
Dr Depko emocjonuje się, jak tylko Hiszpanie coś robią. W końcu przepowiedział 3. bramkę.
Wanat: - Oni się tak snują, wiesz? Nie wiem, czy są zmęczeni czy co? Depko: - 67 minuta, muszą być zmęczeni.
Fot. jb
- Moim zdaniem jest tym ciekawiej, im gorzej grają - teraz już wiemy, skąd sympatia Ewy Wanat do naszej reprezentacji. - Najlepiej jest, jak patałachy grają. Ludzie przewracają się o własne nogi, o piłkę...
Fot. jb
Dziennikarka zachwyca się włoskim trenerem - podobno jest bardzo przystojny. Depko: - Nie jest. Wanat: - Ależ oczywiście, że jest. Proszę cię, Andrzej, nie wypowiadaj się na tematy, na których się nie znasz. Skąd wiesz, że nie jest? Depko: - Widzę i mam oczka. A polski trener? Wanat: No, on nie jest taki przystojny.
Fot. jb
Nasi goście bardzo lubą rozmawiać o Natalii Siwiec. - Moim zdaniem, to granda, że nie została miss trybun. To największa granda tego Euro - powtarza Wanat. - Za mało pokazała. Ściągnąłem sobie na komputer jej wszystkie zdjęcia i dokładnie obejrzałem - odpowiada Depko.
Fot. jb
Dr Depko przejmuje się kibicowaniem: - To nie żarty, moja droga, to jest piłka nożna.
Nasi goście rozmawiają teraz o kibicowaniu i kobietach. Depko: - Kobiety chodzą np. na mecze polo... Wanat: - Polo to na koniach, prawda? Depko: - Tak. Może byś truskaweczkę w sosie barbecque zjadła? Lepsza jiż w szampanie.
Fot. jb
Ewa Wanat powtarza, że jednak mecze z Polakami były lepsze. A my przypominamy refleksje naszych komentatorów z I połowy.
Nagłe zwroty akcji. Z czeluści Blue Cactusa dochodzą do naszej salki odgłosy walenia pięściami w stół. U nas spokój.
Fot. jb
Hiszpan faulowany, Włosi się denerwują. Depko: - Będzie trzecia bramka. (I prawie była) Wanat: - Jesteś geniuszem. Szczerze? To dla mnie teraz równie pasjonujące, jak kibicowanie partii szachów. Mi się u Polaków podobało to, że oni się umieli odbrywać, oni się przewracali, oni walczyli... A tu?
Wracamy. II połowa. Seksuolog jest przekonany, że Hiszpania strzeli jeszcze jedną bramkę. W ogóle ma o nich dobre zdanie - nie tylko jako o piłkarzach.
Czekamy na rozpoczęcie II polowy i przypominamy reakcję naszych gości po 1. golu Hiszpanii.
Nasi goście rozmawiają teraz ze znajomymi, którzy przyszli do Blue Cactusa obejrzeć mecz.
PRZERWA. Depko: - Moja drużyna wygrała. "Piłkę kopać chcesz, na trawę spiesz. Zagraj razem z nami, zagraj z kolegami". Wanat: - O Boże...
- Jest we mnie jakaś taka dumna - przyznaje dr Depko dumny z bycia prorokiem. -Tobie jakoś testosteron nie skoczył czy coś? - martwi się dziennikarka.
PILNE
Druga bramka dla Hiszpanów. Depko: - Andrew Depko powiedział, że będzie bramka i jest!! Jestem prorokiem! Ja powinienem iść do PZPN-u. Na proroka. Wanat: - Niesamowity jesteś, wiesz? Depko: Kto się zna na seksie, zna się i na piłce nożnej. Wanat: - Kto się zna na seksie, zna się na wszystkim.
Zawodnicy wpadają na siebie. Wanat: - I tu był właśnie ten element dwuznaczny erotycznie. Oooo! Zobacz, chciał mu spodenki ściągnąć. Depko: - Może umówili się przed meczem, że wpadną na siebie. Że pierwszy będzie miał bieliznę konkretnej firmy, a tamten mu ściągnie spodenki na tyle, by się szlaczki pokazały...
Włosi teraz trochę lepiej... Wanat: - Forza Italia! Tak... Ale coś nie daje rady ten Balotelli
Fot. jb
Rozmowa o Polakach grających za granicą - okazuje się, że Ewa Wanat jednak coś o piłce wie: - Błaszczykowski, Lewandowski - wymienia. - Jeden, co wyglądał jak Serb - bardzo przystojny mężczyzna, bestia taka. Wielu ich było. Mogliśmy sobie jakiś research zrobić.
Piłka nożna jako wojna plemników - zobaczcie rozmowę:
Wanat: - strasznie nudny ten mecz. Widziałam mecz Rosji z Czechami i bardzo mi się podobało, jak Rosjanie grali. Coś się działo, kopali, przewracali się. Czymś trzeba zapełnić te 90 minut. Percepcja mi siada, no... Depko: - Mogliby np. zdjąć spodenki. Wanat: - No, to coś by się działo... Depko: - Ludzie mogliby obserwować, co oni tam mają... Może np. od długości zależy ich szybkość? Im dłuższy, tym szybciej?
Depko przyznaje, że nie życzy Hiszpanom drugiej bramki: - Typowałem 1:0, jestem zainteresowany, by wynik nie zmienił się do końca meczu... Seksuolog tłumaczy koleżance, o co chodzi z rzutami wolnymi...
Fot. jb
Włosi słabo. Wanat: - Cholera, chyba przegram. Jak on się nazywa? Balotelli? Depko: - Balotnetti właśnie przeleciał. Ciekawe, co zdejmie tym razem. Wanat: - A co może zdjąć? Skarpetki.
Fot. jb
A czy ty jesteś kibicem? Depko: - Tak. Dzisiaj. - Zobaczcie, jak typował wynik:
Goście rozmawiają też o tym, co z Euro ma TVP. Depko: - W kultowym filmie Barei pada zdanie o tym, po co nam ten miś... Wanat: - Aaa. To się teraz nazywa "robienie kosztów".
Fot. jb
Depko obstaje przy tym, że Euro to super pomysł na biznes. Wanat: - To dlaczego tylu ludzi, nawet mądrych ulega tym emocjom? Twierdzi, że od wygranej zależy nasz honor? Wpadają w patriotyczne nuty? Depko: - Sztuka manipulacji. Emocje te pobudza się, by zarabiać więcej na Euro. Wanat: - Internauci nas zabiją, bo psujemy im radość z pięknego sportu. Depko: - Dlaczego? Przecież oni szczerze to przeżywają. A zarabia na tym ktoś inny.
Nasi goście przez chwilę dzielą się pomysłami na to, co można by posadzić na stadionach. Dr Depko ujawnia, że widział ostatnio w małym miasteczku, na cmentarzu, "poletko" trawy, ale nie stadionowej. Wanat: - O, to byłby biznes.
Wanat: - Ale powiedz mi, co cię w tym tak interesuje.Depko: - Ja widzę tam przez cały czas biegające euro. Monety. Dobry przepływ kasy. Świetny pomysł na biznes. Wanat: - Ja się boję, co tu będzie po Euro. Na te wszystkie przedsięwzięcia trzeba było wziąć kredyty. Co z tymi stadionami? (...) Można je potraktować jak dzieła sztuki. Architektoniczne. A sztuka nie musi niczemu służyć. Może sobie po prostu stać... Depko: - Można tam posiać dużo dobrej jakości trawy. Wanat: - O, tak. Trawy dużo być się tam zmieściło...
Depko zachwycony: - Czy widziałaś tę piękną bramkę?! I włoska komórka jajowa jest zapłodniona, hiszpański plemnik okazał się szybszy.
PILNE
1:0 dla Hiszpanii. Depko: - Jeeest! Mówiłem! Moja drużyna! Tak miało być! Wanat: - Uspokój się, co to za atawistyczny gest!? Podpinasz się pod cudze sukcesy.
Wg dr. Depko Hiszpanie są w świetnej formie: ciągle biegają, co świadczy o tym, że wczoraj uprawiali udany seks. Depko: - Tylko Polacy stosują takie archaiczne metody, że przed meczem seks jest zabroniony.
Wanat: - Ten hiszpański bramkarz nie ma nic do roboty. To skandal. W ogóle nudne to trochę, nie uważasz?
- Ci Hiszpanie muszą być fantastycznymi kochankami. Widzę po tym, jak się poruszają - twierdzi seksuolog. - Nie są za szybcy? - pyta dziennikarka. - Tak, ale może mogą dwa razy - dodaje z przekonaniem seksuolog.
Fot. jb
Wanat uważa, że Hiszpanie są samolubni: - Wcale nie chcą im tej piłki oddać. A ja słyszałam, że piłka nożna to gra zespołowa. Depko: - Wcale nie. To substytut wojny. Sposób na rozładowanie emocji u mężczyzn. Gdyby więcej grali, nie byłoby wojen. Wanat: - Wcale nie. Ludzie grają, a wojny są. Dziadek mi opowiadał, że grali w piłkę w czasie powstania warszawskiego.
Akcja Hiszpanów. Nieudana. Wanata: - Bardzo dobrze. Muszą wygrać Włosi, bo mój szwagier będzie niepocieszony. On musi być zadowolony ze swojej rodziny, z życia i ze swojej drużyny narodowej. Zobacz, jacy ci Włosi waleczni, jak się bronią. Depko: - Wcale nie są, są w defensywie. Wanat: - Ale to też sztuka dobrze się bronić.
Fot. jb
Depko obserwuje graczy: - To jest duże podniecenie... Wanat: - Eee, oni nie wyglądają na podnieconych.
O trenerze Włoch: - O, a ten pan zarabia swoją premię. Wanat: - To piękne w piłce nożnej: zarobi nawet, jak przegra. Depko obserwuje grę: - O, a teraz masz piłeczkę, potrzymasz sobie piłeczkę...
Fot. jb
Seksuolog kontynuuje swój wykład o plemnikach: - Jak będą 2 gole, to będą bliźniaki, jak 3 to trojaczki. Wygrywa ten, który będzie miał więcej zapłodnień. Wanat rozczarowana: - Czyli to się zupełnie nie zgadza z interpretacją Kazi Szczuki.
Fot. jb
Trochę zamieszania. Seksuolog tłumaczy dziennikarce, którzy to Włosi i którą bramkę zapładniają. Wanat: - Aha, czyli Włosi mają swoją bramkę po prawej i będą strzelać gole do tej po lewej? Jakie to proste! Depko: - Tak, ale to taka gra bez gry wstępnej. Wanat: - Gra wstępna była w szatni, no co ty, Andrzej!
Nasie goście nie są pewni, co wyniknie z tego zapłodnienia. Depko: - UEFA zapłaci alimenty. Wanat: - Acha, czyli to UEFA jest ojcem...
Wanat: - A powiedz mi, co ty myślisz o takiej interpretacji futbolu, jaką prezentowała Kazia Szczuka: że to sposób na realizację swojego homoseksualizmu. To jedyne miejsce, gdzie mężczyźni mogą się przewracać na innych, ciągną za koszulki... Depko: - Dla mnie to jak wojna plemników. Mamy dwie bramki-komórki jajowe, które czekają na plemniki. W tym przypadku włoskie plemniki będą atakować hiszpańskie jajo i odwrotnie. Wanat: - Taka mieszanka genów?
Depko: - Oni są przekonani, że wygrają, popatrz na ich twarze. Wanat: - Zupełnie nie wyglądają na Włochów, blondyni jacyś. I nie są muzykalni - fałszują zupełnie jak Polacy ten hymn. Długi mają. Depko: - Mają długi, mają.
Goście podziwiają stadion. Wanat: - Bardzo ładnie kolorystycznie. Piękna trawa, zielona jest. A jak się nazywa ten zawodnik. Belotello? Mario Balotello. (Do Depko) Grają nasz hymn, uspokój się.
Ewa Wanat: - To jest Stadion Narodowy? Depko: - Tak, ale w Kijowie. Wanat: - Aaaa, to u nich jest. A prezydent doleciał? My: - Tak. Wanat: - A Natalia Siwiec? My: - Tak. Wanat: - To wszyscy są. Pięknie. Dla mnie to granda, że ona nie została miss kibicek (została Hiszpanka - red.). To pomijanie Polaków. Ale może dzięki temu zostać bohaterką narodową, bo przegrała.
Dr Depko chrupie przystawki, tymczasem w Kijowie:
Pytamy o typy. Ewa Wanat: - A kto z kim gra? To 2:1 dla Włochów. Ja nie mogę inaczej powiedzieć: Jasio mieszka we Włoszech, mam rodzinę we Włoszech. Depko: - 1:0 dla Hiszpanów. Są mistrzami, będą bronić tytułu, Włochom zwycięstwo nie jest aż tak potrzebne.
Trwa rozmowa o książce "Seks i religia". Ewa Wanat: - Autor pokazuje, jak różne religie mają inną perspektywę dot. seksu. Przyczyną pierwotną jest nie tyle religia, a kultura.
Fot. jb
Hiszpania już wygrała - donosi Z czuba. Miss Trybun to Hiszpanka:
Wielkie imprezy piłkarskie rządzą się własnymi prawami. Wiadomo, że jest na nich dużo piłki nożnej, wiadomo, że jest dużo emocji, są niespodzianki, rozczarowania i miłe zaskoczenia. I są też piękne kibicki, spośród których wybieramy Miss Trybun!
Nasi goście są już z nami, za chwilę spytamy ich o typy na dzisiejszy mecz.
Do meczu jeszcze godzina. Ewa Wanat i dr Andrzej Depko są już w drodze do Blue Cactusa.
Fot. jb
Powoli kończymy przygotowania.
Fot. jb
Do meczu jeszcze grubo ponad godzina, nasi goście przyjadą ok. 20.00. Jeśli do tego czasu chcecie dowiedzieć się, jak wyniki meczu typują politycy, polecamy artykuł.
Większość uczestników audycji Moniki Olejnik "7. Dzień Tygodnia" uważa, że w dzisiejszym finale Euro 2012 Włosi pokonają Hiszpanię. W obrońców tytułu wierzyli tylko Ryszard Czarnecki z PiS i Marek Siwiec z SLD. Monika Olejnik zastanawiała się również, "co tym razem zdejmie Balotelli".
Tymczasem na Ukrainie jest już prezydent Komorowski, który obejrzy mecz w loży honorowej na stadionie w Kijowie. Zobaczcie jego przybycie na Ukrainę:
W Blue Cactusie jeszcze sennie, ale dla kibiców przygotowany jest już duży ekran w głównej sali. Podczas naszych poprzednich relacji było ich tu bardzo wielu.
Fot. jb
W Blue Cactusie szykujemy już sprzęt i czekamy na naszych gości.
Fot. jb
We wcześniejszych lożach gościli Joanna Szczepkowska i Adam Gessler, Agata i Daniel Passentowie oraz Joanna Kołaczkowska i Dariusz Kamys.
W ostatniej Loży gościliśmy Marię Czubaszek i Michała Ogórka. Tutaj możecie przeczytać relację, a oto podsumowanie wideo:
Naszych gości nie trzeba przedstawiać - to znana dziennikarka i znany seksuolog. Więcej o nich znajdziecie tutaj >>> Nadajemy, jak zwykle, z restauracji Bue Cactus w Warszawie.
Fot. jb
W dzisiejszej Loży Honorowej gościć będziemy duet znany z programu "Kochaj się długo i zdrowo" w TOK FM - Ewę Wanat i dr. Andrzeja Depko.
Fot. Gazeta.pl
Dzień dobry! Tak, to TEN dzień. Finał Euro, od jutra setki podsumowań i komentarzy, a dziś macie ostatnią okazję, by cieszyć się meczem i to meczem najlepszych. Mistrzami zostaną Włosi albo Hiszpanie. Jak wypadają w porównaniu do siebie? Czytajcie na Sport.pl >>>