Dziękujemy, że byliście z nami i polecamy podsumowanie meczu na Sport.pl - już wkrótce. Za chwilę mecz Rosja-Czechy we Wrocławiu.
Fot. AG
Dziękujemy, że byliście z nami i polecamy podsumowanie meczu na Sport.pl - już wkrótce. Za chwilę mecz Rosja-Czechy we Wrocławiu.
Fot. AG
Dziękujemy Blue Cactusowi za ciepłe przyjęcie i opiekę nad naszymi gośćmi.
Nasi goście żegnają się z wami. Oto podsumowanie wideo ich rozmowy.
- Ale to jednak niesamowite i pokazuje, że z każdej sytuacji można się podnieść. Niesamowite są te sportowe emocje - podsumowuje Gessler sytuację Greków, którzy w 1. połowie grali w defensywie. W Blue Cactusie opadają emocje:
Fot. jb
Szczepkowska: - I po co mi to było? Ciśnienie mi skoczyło. - Ja wierzę, że nam się powiedzie jednak. Mogło być gorzej. Byśmy o włos przegrali - pociesza ją rozmówca.
- To będą emocje na meczu z Rosją - mówi Szczepkowska. Gessler: - Tylko sytuacja, że dzisiaj Rosja zremisuje z Czechami ustawi to wszystko na zero. Rosjanie są mocni. Ale Czesi też mają niezłą drużynę.
PILNE
Koniec. Gessler: - No, nie przegraliśmy. Szczepkowska: - Nie przegraliśmy. W tle wuwuzela. Z taką jakby nieśmiałością.
Doliczone 3 minuty. Już raczej nic się nie zdarzy. Gessler: - Ach, Holender jasny. Szczepkowska: - Nie ma przegranej no nie ma. Tylko że...
Kolejna próba. Zbyt wysoki strzał. Rzut rożny.
Smutna cisza.
- No, niech się pani powiedzie z tym zwycięstwem - "prosi" restaurator swoją rozmówczynię. - No dobrze, już zaraz. Zdarzało się w ostatniej minucie? Zdarzało. To aż 60 sekund - uspokaja go aktorka. Przypomnijmy: obstawiała 2:1 dla naszych.
Gessler po kolejnej nieudanej akcji: - Myślę, że potrzebują zmiany. Przestali grać na zwycięstwo, grają na nie wiadomo co. Psia krew. W takiej chwili potrzebny jest ktoś nowy, kto wejdzie i podciągnie. Jeszcze raz szarpnie.
Czekamy na kolejnego gola. I przypominamy rozmowę naszych gości w przerwie:
Nasi goście zmęczeni. Szczepkowska: - To strasznie długo trwa, takie 45 minut. Czy ktoś kiedyś obliczył, ile oni przebiegają? Gessler: - A ile trwają pani ostatnie przedstawienia? Szczepkowska: - Godzinę dwadzieścia. Ja nie zamęczam ludzi.
Fot. jb
Znów akcja naszych, znów nieudana. Gessler: - Zagrał głupio.
Spalony Greków. Gessler: - Nagle stanęli, przestali grać. Jak w pierwszej połowie, gdy przez pierwsze minuty nic się nie działo. Przypomnijmy:
Jest znów dobrze. Polacy znów ruszają do ataku. Ryk w knajpie: Polska! Polska!
Fot. jb
Nie jest dobrze, więc przypomnijmy moment, gdy było zdecydowanie lepiej.
PILNE
Oooo. źle. Szczęsny czerwona kartka, podciął piłkarza. Nie będzie grał ani w tym, ani w następnym meczu.
Szczepkowska: - Ale to gimnastyka psychiczna. Gessler: - Z dobrej sytuacji jesteśmy w sporym kłopocie. A niech to piorun.
Szczepkowska: - Nie umiem tak gadać przy tym. Wydaje mi się, że jak nie będę mówić i się skupię, to im lepiej pójdzie. Gessler: - Głupio by było, gdybyśmy zremisowali? Szczepkowska: - No troszkę głupio. Ale lepiej niż przegrać.
Jeden z Greków pokazuje, że dostał. Przewraca się na murawę. Gessler: - Grecy będą teraz udawali wszystkie rzeczy świata. Chodzi o przeciągnięcie czasu. 25 min. jeszcze.
Przykra cisza dookoła. Znów niebezpieczna sytuacja: akcja Greków pod naszą bramką. Gessler: - Niedobrze. Szczepkowska pociesza: - Jeszcze jest trochę czasu...
Fot. jb
Raz jeszcze ostatni ważny moment meczu. Grecy strzelają gola, Blue Cactus ogląda:
Fot. jb
Szczepkowska: - Grecy dostali teraz napędu. Gessler: - Oby nasi nie stanęli z wrażenia. Ewidentnie błąd obrońcy był. Na Stadionie doping, u nas cicho.
Fot. jb
Szczepkowska: - Ja powiedziałam 2:1, więc nie tracę nadziei. Gessler: - Moje 3:0 już, niestety, nieaktualne.
- Najgorsza sytuacja. Wcześniej byli pewni i szli do przodu. Ajajajajaj - nasi goście zmarkotnieli. W ogóle cała knajpa jakby cichsza.
- Szczęsny nie miał miejsca, by tę piłkę złapać. Wpakował mu się inny zawodnik. To bardzo trudny moment - mówi Gessler.
PILNE
No, Grecy po próbach strzelili. Mamy 1:1. Gessler: - Szlag by to trafił! Szczepkowska: - Ojej, taki moment pustki.
I kolejna. - Auuu! - publiczność w Blue Cactusie wyraźnie zawiedziona. - Ale było dobrze. Prawie by strzelił - mówi Gessler.
Fot. jb
Koniec przerwy. Wracamy na boisko. I od razu emocje. Gessler: - Przed chwilą była sytuacja, gdy mogło być 2:0.
Mamy też do naszych gości parę pytań od was. Co pan sądzi o jedzeniu w strefach kibica? - pytaliście Adama Gesslera. - To niedobre miejsca. Strefy mają podpisane umowy z restauracjami fast-food i muszą być tam serwowane takie potrawy. Ale poza strefą? Mam nadzieję, że właśnie tam zachęcimy zagranicznych gości do jedzenia w naszym kraju. Mam restaurację w Londynie. Sprowadzam tam tylko produkty z Polski. Gdy kupiłem marchewkę na targu w Londynie, najlepszym, mój kucharz, mając zawiązanie oczy, nie mógł stwierdzić, co je. Po zjedzeniu marchewki z Polski oni byli oszołomieni. Moja restauracja, właśnie dzięki produktom z Polski, została uznana za najlepszą w Londynie. 5 gwiazdek za styl, 5 - za smaki - chwali się restaurator.
Przenosimy się na chwilę poza Blue Cactusa - mecz oglądają politycy. M.in. prezes PiS.
Fot. kon
- Niewiarygodna ilość ludzi umawia się też na wspólne gotowanie - ciągnie Gessler. - Pomyślałem sobie, że trudno zaprosić czasem do domu zupełnie obcą osobę. Dlatego u mnie będą mogli to zrobić. Zaplanowałem to miejsce głównie na wieczory, w ciągu dnia wykorzystam je na szkołę gotowania dla dzieci. Byłem ostatnio w szkołach i pytałem dzieci o smaki: większość zna głównie keczup. Odróżniają rzeczy z keczupem i bez. Słodkie, kwaśne - nie znają tego - mówi restaurator.
Adam Gessler zdradza też, że zakłada nową restaurację na Mińskiej, na warszawskiej Pradze. Z częścią 24-godzinną. Oraz z jeszcze jedną częścią: kuchniami do wynajęcia: - Np. jeśli mężczyzna będzie chciał ugotować coś dla kobiety, będzie mógł to u mnie zrobić i będziemy mu mogli pomóc. Wpadłem na ten pomysł m.in. wchodząc na blogi kulinarne. Niewiarygodna ilość ludzi, niewiarygodna gotuje.
W przerwie zdjęcie ze stadionu:
Fot. AG
W przerwie Adam Gessler, znany restaurator, mówi o fatalnym zapleczu kulinarnym na nowych stadionach: - Tylko jeden ma restaurację, reszta - zatrudnia catering. Wszystkie te firmy cateringowe mają jedną ofertę: kebab, hot dog, pizza... Żadnej rzeczy polskiej.
Gessler: - Teraz Grecy muszą zmienić całą taktykę, bo idzie im bardzo źle.
PILNE
Koniec 1. połowy. Sala krzyczy: Jeeeeest!! Wuwuzele też są
Ostra kłótnia Greków i sędziego. Gessler: - Grecy to bardzo żywiołowy naród. Decyzji nie cofną, ale człowiek w ferworze napięcia próbuje opowiadać. Już dwóch Greków ma żółte kratki i jeden czerwoną. Ale żółte też są niebezpieczne.
Gessler: - Nie podejmuję się rozmawiać dziś z młodymi ludźmi o patriotyzmie. Kiedyś to było oczywiście, dziś... Nie wiem, co to dla nich znaczy. Szczepkowska: - Tak, kiedyś mieliśmy "nas" przeciw "im". Rozmowę o patriotyzmie przerywa czerwona kartka dla Greka. Gessler tłumaczy rozmówczyni, dlaczego zawodnik ją otrzymał i że ma teraz zakaz gry przez kilka meczów.
- Kiedyś to było słowo obciachowe "babcia". Teraz to się zmieniło - mówi Szczepkowska. - Kiedyś dzieci miały dzieci - mówi Gessler. - Tak, a teraz to nawet rodzice uczą się od dzieci - zgadza się Szczepkowska.
Chwila wytchnienia. Joanna Szczepkowska opowiada Adamowi Gesslerowi o swoich córkach i o tym, jak zainteresowały się aktorstwem. I o wnuczce Zosi.
Kolejna super akcja naszych, niestety, nieudana. Jęk zawodu w Blue Cactusie. Nasi goście: - Nie wiadomo, dlaczego nie strzelił.
TVP pokazuje prezydenta w biało-czerwonym szaliku. Gessler: - Tak, panie prezydencie. Nie jest źle!
Knajpa - przez jakiś czas spokojna - nagle się ożywia. Żółta kartka dla Greka.
Tymczasem we Wrocławiu szturm na Strefę Kibica. Dziś mecz Rosja-Czechy.
Ani jedna osoba więcej nie zostanie wpuszczona na razie do strefy kibica w Rynku i na pl. Solnym. Jest tam 30 tys. osób, a więc maksimum, jakie może przyjąć to miejsce
Tymczasem na Stadionie Narodowym:
Fot. AG
Wracamy na boisko. Gessler: - Jesteśmy szybsi, lepsi sto razy. No, chyba, że tamci grają na usypianie. Szczepkowska: - Na psychologię? Ale to już trzeba by było być bardzo sprytnym.
I jeszcze jedno zdjęcie - to moment, gdy Lewandowski strzelił bramkę:
Fot. jb
Nasi goście rozmawiają o swoich planach zawodowych, na boisku Grecy przejmują piłkę.
Wiecej o golu Lewandowskiego w relacji z Czuba:
PILNE
Jest gol. Blue Cactus krzyczy. Gessler: - Rozjedziemy tych Greków, oni w ogóle nie grają.
Fot. jb
- Po prostu atakujemy - mówi Gessler po kolejnej akcji. - Boję się coś mówić. Człowiek nie chce zepsuć słowami - Szczepkowska..
Znów świetna akcja naszych. Bez powodzenia. Gessler: - No niemożliwe!
KORESPONDENT
Niezła akcja Greków, po chwili naszych. Blue Cactus: - Błaszczykowski... AAAA! Gessler: - Nie miałem wrażenia, że mieliśmy strzelić tę bramkę. Za wysoko
- Tak, ale dla mnie trudne do zrozumienia jest to, że oni grają w klubach innych krajów - mówi Szczepkowska. - Tak, i mają podwójne obywatelstwa. Np. Polański. Żaden z nich chyba nie gra w rodzimym klubie. Błaszczykowski, Piszczek, Lewandowski w Niemczech, Polański - też. Inni we Francji... Kiedyś to było nie do pomyślenia - Gessler na to.
Cisza. Na razie trochę spokojnie. Gessler: - Czytałem wiele opinii ekspertów i mówili, że w drugiej połowie więcej się będzie działo. Wspaniałe jest to, że nie grają bojaźliwie.
Kilka świetnych akcji naszych. Blue Cactus krzyczy. Gessler: - Brawooo! Jesteśmy na meczu!
- Ładna jest ta murawa. Tu się dzieje europejska historia - ocenia Gessler patrząc na stadion.
Gessler: - Dobrze, że przybliżyli tą publiczność, że nie ma płotów. Szczepkowska: - Ojej, tak nie wolno! (Grek przytrzymał naszego zawodnika, Lewandowskiego). Ale sędzia ukarał naszego! - Gessler: - Bo wydawało mu się, że to nasz popełnił błąd.
Szczepkowska: - Na Lewandowskiego wszyscy liczą. Gessler: - Mamy silną trójkę... A mecz już się zaczyna. Trzymamy kciuki za naszych.
Uściski dłoni. Szczepkowska: - Fajnie w oczy sobie patrzą.
Fot. jb
Hymn Grecji. Później Polski. Blue Cactus ożywia się, niektórzy śpiewają.
Dzieci wyprowadzają piłkarzy. - Piękny zwyczaj - mówi Gessler. - Staram się wniknąć w to, co oni czują. To musi być jak przed występem: trema mobilizująca albo demobilizująca - mówi Szczepkowska. - A jak jest u pani? - dopytuje Gessler. - Tylko mobilizująca - pada odpowiedź.
Rozmowy meczu: - Najważniejszy jest drugi. Jeśli dziś przegramy, to musimy wygrać z Rosją. Jeśli wygramy, to z Rosją możemy zremisować. Lub wygrać.
- Choreografię wymyślił facet, który odpowiadał za choreografię na olimpiadzie w Turynie - Gessler zasypuje nas kolejnymi informacjami.
- Niezwykłe, wspaniałe! - Gessler chwali widowisko. Trwa właśnie kolejny taniec - z akompaniamentem DJ-a.
Gessler zna wiele szczegółów uroczystości: - Pianista, który teraz gra, jest węgierskim piłkarzem. Podobno bardzo uzdolniony człowiek.
Oglądamy ceremonię otwarcia. Trwa taniec. - Przeczytałem dziś, że tańczy w tych pokazach 800 osób. To wolontariusze z całej Europy, którzy zgłosili chęć udziału w tym widowisku - objaśnia Gessler.
Próba dźwięku. Zaraz ruszamy z transmisją.
Fot. jb
- 2:1 dla Polski - obstawia Joanna Szczepkowska.
- Zakładam, że nie stracimy żadnego gola. Obstawiam 3:0 dla Polaków - mówi Adam Gessler.
Znamy już typy naszych gości. Oboje stawiają na wygraną Polaków.
Nasi goście opowiadają sobie o tradycjach sportowych w ich rodzinach. Adam Gessler wspomina spotkanie z Henrykiem Kasperczakiem: - Spotkałem go kiedyś w jednym z hoteli..
- Była pani kiedyś na jakimś meczu? - pyta Joanny Szczypińskiej Adam Gessler. - Na piłkarskim nie. Na bokserskim - pada odpowiedź.
Nasi goście już w komplecie. Zaraz zaczynamy.
Ostatnie przygotowania...
Fot. jb
Ci kibice najpewniej zajmują już swoje miejsca na Stadionie Narodowym. Gdy przyjechali na Centralny, było naprawdę głośno:
Stadion zapełnia się, ale nie wszyscy jeszcze dotarli:
Fot. AG
Z czuba startuje z relacją na żywo - polecamy!
W Blue Cactusie coraz więcej gości. Większość w biało-czerwonych szalikach.
Do meczu już tylko godzina. Oto nasz skład: bramka ? Wojciech Szczęsny, obrona ? Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Sebastian Boenisch, pomoc ? Jakub Błaszczykowski, Rafał Murawski, Ludovic Obraniak, Maciej Rybus, atak ? Robert Lewandowaski. Więcej w relacji specjalnej na Sport.pl >>>
Blue Cactusowi dziękujemy za miłe przyjęcie!
Fot. jb
Przypominamy, że jesteśmy w warszawskiej restauracji Blue Cactus. Szykujemy teren - tuż przed meczem rozpoczynamy transmisję z rozmowy naszych gości, którą będziecie mogli oglądać na żywo, oczywiście, na Gazeta.pl.
Fot. jb
Tymczasem pod kolumną Zygmunta...
Jest już z nami Joanna Szczepkowska. Za chwilę się z wami przywita. Tymczasem Wojciech Szczęsny ocenia nasze szanse: - Co będzie, jak się nie uda? Nic. Bo się uda.
Czekamy na naszych gości. Tymczasem na Stadionie zbierają się już kibice. Wieli z nich to, oczywiście, obcokrajowcy. Jak radzi sobie cudzoziemiec w Warszawie? Sprawdziliśmy:
Zanim zacznie się ceremonia otwarcia Euro - krótko o tym, jakie mamy szanse:
Zwycięstwo może dać Franciszkowi Smudzie i jego drużynie ćwierćfinał Euro 2012, czyli futbolową nieśmiertelność. Porażka oznacza gigantyczne rozczarowanie z powodu niewykorzystanej szansy. Spotkanie w piątek od 18. Relacja Z Czuba i na żywo na Sport.pl
Adam Gessler to znany restaurator, właściciel sieci popularnych lokali, m.in. Bistro a la Fourchette Przekąski Zakąski, U Kucharzy i U Kucharek. Był gospodarzem kilku programów kulinarnych w TVP, m.in. "Wściekłe gary" i "Euro według Gesslera". Jest także autorem książki kulinarnej "Smaki na 52 tygodnie" z 2011 roku.
Fot. AG
Naszych gości nie trzeba przedstawiać, ale dla porządku: Joanna Szczepkowska to znana aktorka filmowa, teatralna i telewizyjna, a także pisarka. Grała m.in. w "Bożej podszewce", "Syzyfowych pracach" czy "Kronice wypadków miłosnych". Jest też autorką kilku powieści, tomików poezji i zbiorów felietonów. W 2010 roku została pierwszą kobietą na stanowisku prezesa Związku Artystów Scen Polskich.
Fot. AG
Dzień dobry. W końcu rusza Euro, zadanie dla Polaków na dziś to wygrać mecz otwarcia. Jak będzie im szło, obejrzą z nami w restauracji Blue Cactus Joanna Szczepkowska i Adam Gessler. Zapraszamy do czytania relacji i - oczywiście - komentowania.
Fot. AG